Porządkując biurko po śmierci ojca znalazłem wśród innych przedmiotów dwa zegarki , które zainteresowały mnie. Jeden to DOXA prawdopodobnie z 1956 roku. Mam z tym zegarkiem pewien problem. Jak nakręcę to chodzi, ale zatrzymuje się kiedy wskazówka sekundnika dotrze do wskazówki minutowej. Jak delikatnie potrząsnę tarczą do dołu , to rusza dalej. Będę chciał to pewnie sprzedać, ale zastanawiam się czy oddać do czyszczenia ? renowacji ? Czy warto ? Ze względu na co raz gorszy wzrok ( Pamiętam dobrze PRL 😀 ) raczej go nie zatrzymam.
Drugi bardziej mnie interesuje, ponieważ nie mogę w necie odnaleźć odpowiednika. Jak dobrze czytam to ATHOS również SWISS, ale nie ma jak doxa wybitego numeru seryjnego. Oba pewnie ojciec kupił w Szwajcarii, gdzie często bywał zawodowo. Osobiście mnie martwi, że zupełnie ich nie pamiętam na jego ręku.