Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

polewoj

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    85
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez polewoj

  1. polewoj

    Moje 10 lat na forum

    Wszystkiego najlepszego! Realizacji planów, nowych pomysłów i możliwości. Zawsze z zainteresowaniem czytam posty pisane przez Kolegę.
  2. polewoj

    Jest okej

    Wszystkiego najlepszego dla Małej Dziewczynki i dla jej Rodziców. Dużo zdrowia, sił i cierpliwości dla całej Rodziny!
  3. Współczuję... [emoji45] Za każdym razem , jest to ciężkie przeżycie... Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
  4. polewoj

    Jest okej

    Gratulacje i powodzenia! Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
  5. Dziś rano zaskoczyła mnie wiadomość podana w Pr.III w porannych wiadomościach : Leonard Cohen nie żyje... http://www.rollingstone.com/music/news/leonard-cohen-dead-at-82-w449792 http://gwiazdy.wp.pl/leonard-cohen-nie-zyje-6057353914147969a Odszedł kolejny Wielki Człowiek, wielki poprzez swoje dokonania. Pokój Jego duszy... POLEWOJ
  6. polewoj

    Jest okej

    Nie wiem czy było - jeśli tak to proszę o usunięcie, jeśli nie - to warto posłuchać... Dla mnie ma to jakiś pozytywny przekaz. Rozmowa Na Co Dzień o wyjątkowym zegarku dla papieża Franciszka http://radiowarszawa.com.pl/2016/08/rozmowa-na-co-dzien-o-wyjatkowym-zegarku-dla-papieza-franciszka/ Pomijam wszelkie skojarzenia polityczne i światopoglądowe...
  7. polewoj

    Nóż

    Ładny... Mam Kershaw Cyclone 1630 - bardzo mi odpowiada funkcja SpeedSafe, ale sam nóż jest trochę ciężki jako EDC. Nie wiem jak ten egzemplarz ze zdjęcia...
  8. Powyższą książkę gorąco polecam, jak również inne autorstwa Jacka Hugo Badera. Autor należy do grona moich ulubionych reportażystów. Jeśli ktoś lubi tego typu literaturę nie będzie zawiedziony. W rajskiej dolinie wśród zielska - Rajską doliną jest były Związek Radziecki wspominany przez bohaterów reportaży Jacka Hugo-Badera jako kraina mlekiem i miodem płynąca. Mleko było wprawdzie chudziutkie, a miód rzucano do sklepów tylko z okazji świąt państwowych. Nostalgia jednak pozostała i wyłazi wszystkimi szparami betonowych bloków na prowincji i eleganckich domów z cegły w miasteczku kosmonautów pod Moskwą. "Rosyjska dusza jest jak spaniel, nawet jak mu jest wesoło, ma mordę rozpaczliwie smutną" - pisze autor. I maluje obrazki z byłego imperium tak plastycznie, że niemal czuje się dym biełomorów, najtańszych papierochów, przez które kolejni dwaj mężowie Sofii Pietrowny z Workuty zmarli na raka, i smród wódki 'Stolicznej' od rosyjskiego generała w Czeczenii.(Opis pobrany ze strony www.merlin.pl) Dzienniki kołymskie - "Jadę na Kołymę, żeby zobaczyć, jak się żyje w takim miejscu, na takim cmentarzu. Najdłuższym. Można się tu kochać, śmiać, krzyczeć z radości? A jak tu się płacze, płodzi i wychowuje dzieci, zarabia, pije wódkę, umiera? O tym chcę pisać. I o tym, co tu jedzą, jak płuczą złoto, pieką chleb, modlą się, leczą, marzą, walczą, tłuką po mordach… Gdy ląduję, w aeroporcie pod Magadanem czytam wielki napis: WITAJCIE NA KOŁYMIE – W ZŁOTYM SERCU ROSJI". Jacek Hugo-Bader - opis ze strony lubimyczytac.pl Aktualnie skończyłem czytać Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak. <Jacek Hugo-Bader, jeden z najlepszych polskich reportażystów, uczestniczył w wyprawie po ciała dwóch himalaistów, którzy zginęli podczas zimowej ekspedycji na Broad Peak. Efektem jest książka „Długi film o miłości”, która nie tylko przypomniała o tragedii, ale rozpętała kolejną burzę. Jacek Berbeka, brat zmarłego Macieja Berbeki, oskarża dziennikarza, że w drodze na szczyt „zachowywał się jak turysta”, a w reportażu dokonał przekłamań i nie uszanował wrażliwości rodzin wspinaczy.> -cytat ze strony natemat.pl, autor : Michał Gąsior Skucha - własnie ukazała się na półkach w księgarniach - jeszcze nie czytałem ... <Jacek Hugo-Bader przejechał kawał świata, spotkał fascynujących ludzi, ale dopiero teraz opowiada o swojej najpoważniejszej wyprawie, największym wyzwaniu. Kreśli historię polskiej opozycji przez losy tych, którzy ją tworzyli - Kolumbów rocznik 50. - swoich, jak mówi, najbliższych, sióstr i braci.
Co zrobili ze swoim niezwykłym życiem dawni konspiratorzy, których bronią były papier, farba drukarska i powielacze? Żałują, że to nie były karabiny?

„Jedni koledzy w wolnej Polsce błyszczą w polityce, inni robią fortuny, jeszcze inni nie mają co jeść. Wielu robi mniej lub bardziej czyste interesy. Parę osób idzie na emerytury, parę - do kryminału. Raz - za coś, raz - za nic. Parę osób już wie, że zmarnowało życie, zmitrężyli, przebarłożyli dwadzieścia sześć lat, paru chłopaków i parę dziewczyn uważa, że walka o wolność dopiero się zaczyna. Kilkoro kolegów umiera, kilkoro się rozpija, kilkoro rozwodzi, a kilkoro leczy depresję. Niektórzy robili w życiu rzeczy straszne..."> - opis ze strony lubimyczytac.pl
  9. Polecam wszystkie reportaże Swietłany Aleksijewicz. Swietłana Aleksijewicz - Cynkowi Chłopcy Wojna w Afganistanie pokazana jest tu z perspektywy <mięsa armatniego> - młodych żołnierzy i ich bliskich. Dzięki polityce totalitarnego państwa stali się ofiarami dźwigającymi niewyobrażalny bagaż doświadczeń. informacja od wydawcy : Oddziały radzieckie przez dziesięć lat „udzielały narodowi afgańskiemu braterskiej pomocy”. Od 1979 do 1989 roku życie straciło co najmniej kilkaset tysięcy Afgańczyków, a kilkadziesiąt tysięcy radzieckich żołnierzy poniosło śmierć lub zostało rannych. Wyjeżdżali, by zostać bohaterami. Do kraju wracali jako bankruci – bez nóg, bez rąk, bez złudzeń, z koszmarami, które miały ich nigdy nie opuścić. Niektórzy wracali w cynkowych trumnach. Z opowieści weteranów, pielęgniarek, prostytutek, matek i żon „afgańców” wyłania się wstrząsający obraz niepotrzebnej wojny; wśród zapierających dech w piersiach afgańskich krajobrazów rozgrywają się ludzkie dramaty, a odwaga i braterstwo przeplatają się z niegodziwością i okrucieństwem. „W każdej kolejnej książce z uporem robię to samo – pisze Aleksijewicz – zmniejszam historię do wymiarów człowieka”. Po publikacji książki Swietłana Aleksijewicz została pozwana o znieważenie honoru i godności żołnierzy walczących z Afganistanie.
  10. Marek Orzechowski - "Mój sąsiad islamista.Kalifat u drzwi Europy". Polecam. Autor w bardzo przystępny sposób wyjaśnia geneze problemów związanych z różnicami kulturowymi. Kreśli też niezbyt wesołą wizję związaną z islamem w Europie. Bardzo aktualna tematyka.
  11. Od wczoraj <prześladuje> mnie ten utwór ... http://www.youtube.com/watch?v=PEjyho4qPi4 pozdrawiam polewoj
  12. Swietłana Aleksijewicz - Wojna nie ma w sobie nic z kobiety (reportaże) - mocna książka. Długo nie zapomnę tej książki, bardzo mną wstrząsnęła. Serdecznie polecam, zmienia spojrzenie na niektóre sprawy...
  13. Hobbit II- Pustkowie Smauga - nie powalił mnie na kolana. Od razu przyznam się, że książki nie czytałem - dałem radę tylko "Władcy pierścieni". Znów wyprawa i towarzyszące jej przygody - bardzo duży plus za plenery. Oczekiwałem większych atrakcji ze strony smoka, który miał być okrutny. Wg zapowiedzi smok miał siać grozę i zniszczenie. W rzeczywistości był w sumie bardzo gadatliwy i spokojny. W kinie byłem ze względu na młodsze pokolenie( dwóch synów) - które stwierdziło, że kolejną część to pewnie oglądniemy w domu przed telewizorem/komputerem. Dla zachowania równowagi, wybrałem się z żoną na polski film "W ukryciu" i mogę go polecić... Nie jest to kolejna polska komedia, moim zdaniem film zbliżony jest klimatem do filmów Wojciecha Smarzowskiego. W trakcie filmu pojawiło się u mnie skojarzenie z filmem Underground Emira Kusturicy - ukrywanie się w piwnicy, oderwanie od rzeczywistości, utrzymywanie w kłamstwie... Film zmusza do przemyśleń i refleksji - przynajmniej ja go tak odebrałem.
  14. Bardzo fajny i rzetelny Kolega z forum. Transakcja którą z Nim przeprowadziłem to dowód na uczciwość i profesjonalizm. Bardzo dobry kontakt.

  15. Transakcja szybka i fachowa - polecam.

    POLEWOJ

  16. Film niezły - ale mimo wszystko polecam najpierw zapoznać się z książką, która swoim klimatem zrobiła na mnie duże wrażenie... PACHNIDŁO- autor Patrick Süskind Polewoj
  17. Witam! Mam identyczne wrażenia po tym filmie. Wybraliśmy się z żoną w sobotę aby obejrzeć nowa polską komedię Sztos 2, zachęciła nas obsada aktorska: Jan Nowicki, Olaf Lubaszenko, Cezary Pazura, Bogusław Linda, Borys Szyc itd. Kolejny raz sprawdziła się stara prawda, że nie ma aktualnie dobrych polskich komedii oraz że nie jada się odgrzewanych kotletów... Był Sztos i na tym należało zakończyć. Nie wiem, może już jestem za stary na tego typu filmy, ale kompletnie mnie nie bawił. Sceny niby śmieszne z założenia wywoływały uczucie zażenowania. Narciarz wpadający w kocioł z bigosem, żałosne popisy dwuosobowego zespołu instrumentalno-wokalnego w restauracji, kompletnie niezrozumiała scena "tańca" ? pełzania? po podłodze do przebojów Krzysztofa Krawczyka, jakieś dziwne wypaczone sceny mające ilustrować rzeczywistość stanu wojennego. Całość filmu ciężka, bez polotu, chwilami przypominająca posklejane na siłę skecze - brakowało tylko wybuchów śmiechu sygnalizujących widzom w którym momencie mają się śmiać. Po obejrzeniu filmu pozostał nam niesmak i to może wielowymiarowy : - wydane na bilet pieniądze można było wykorzystać w bardziej rozrywkowy sposób, - poziom polskiej komedii - bez komentarza... - no i ostatnie poważniejsze spostrzeżenie - pewne sceny z filmu wskazują jakie mogło być źródło szybkiej kariery i majątku wielu "osób znanych aktualnie z pierwszych stron gazet" Przepraszam za ten przydługi opis - ale podsumowując - NIE POLECAM TEGO FILMU - SZKODA CZASU... polewoj
  18. polewoj

    Perfumy

    A to ciekawe - bo miałem podobne wrażenie. Z tym,że w moim przypadku zauważyłem jakby zapach zmienił się w czasie używania, tak jakby się "zestarzał"? Wyglądało to tak - jednego roku w maju kupiłem Clinique Happy for Men i używałem w letnich miesiącach, po czym wylądował na półce i czekał następnego sezonu. W zimie królował Envy Gucci,i jak tylko zaczęło być znów ciepło wróciłem do Clinique i... pachniał inaczej. Miałem wrażenie, że coś się zmieniło ale wytłumaczyłem sobie to tym, że zmieniłem używany dotychczas zapach i muszę się na nowo przyzwyczaić. Przez moment pojawiła się też myśl ,że może był źle przechowywany? Może trzeba było go przechować przez zimę w lodówce ? Miałem właśnie wrażenia jakby stał się bardziej "kwaśny" - na pewno był inny niż w chwili zakupu. Ponieważ nie zostało go dużo, szybko go zużyłem i może z tego powodu tej zmiany zapachu jeszcze do nie go nie wróciłem. Do chwili przeczytania Twojego postu myślałem, że to ze mną jest coś nie tak i że po prostu - jak to mówi mój znajomy - "zdziwiam"...
  19. polewoj

    Perfumy

    Ze swojej strony dodam jeszcze jeden zapach, choć moim zdaniem jest to zapach na lato: Clinique Happy for Men Zapach świeży, lekki - robiący wrażenie na kobietach Jeden z tych zapachów do których mam ochotę powrócić. polewoj
  20. polewoj

    Perfumy

    Givenchy Xeryus Rouge - bardzo fajny zapach - myślałem, że już zapomniany. Kiedyś go używałem i nie wykluczone, że do niego kiedyś wrócę. Chociaż wydaje mi się, że z niektórych zapachów się "wyrasta" tzn. z upływem czasu nasze oczekiwania i gusty lekko ewoluują. Być może jest to związane z poszukiwaniem czegoś nowego, oryginalnego. Z drugiej jednak strony chyba z wiekiem zmienia się nasz własny naturalny zapach skóry i niektóre zapachy przestają się z nim komponować... Ciekaw jestem czy ktoś z Was ma podobne przemyślenia na ten temat... Polewoj
  21. Dziękuję za pomoc i poradę przy zakupie zegarka dla mojego Młodego. Dzięki Bartkowi kupiłem fajnego Eco Drive'a. Fajny kontakt i rzeczowe podejście do tematu.

  22. Witam No to chyba namierzylismy "zbiega"... Obydawaj Panowie macie rację - tak to jest ten model Koperta pozłacana taka jak na przedstawionych zdjęciach. Natomiast opis tarczy i kształt cyfr taki jak na tym zielonym "dawcy organów". Tego modelu poszukuję - oczywiście z oliwkowo-brązową tarczą. Ucieszyliście moje oczy... Może napiszecie mi cos więcej na temat tego modelu? serdecznie pozdrawiam polewoj
  23. Przeglądając i czytając Wasze posty nasuneła mi się pewna myśl, że może tu znajdę pomoc ... Na starość człowiek staje sie sentymentalny - czytając wasze opinie i zachwyty nad starymi radzieckimi zegrkami przypomniał mi sie mój pierwszy zegarek... Pod koniec lat 70-tych - otrzymałem od ojca pierwszy zegarek - była to męska Zaria w pozłacanej kopercie, kolor tarczy był oliwkowo-brązowy. Niestety nie pamietam koloru i kształtu indeksów godzinowych (zdaje się ze były to cyfry arabskie - białe lub jasno szare ) Nie pamiętam też datownika- może go nie było? Koperta okrągła , centralny sekundnik. Bardzo go lubiłem , towarzyszył mi wiernie przez ponad 10 lat. Nie pamiętam abym go kiedykolwiek oddawał do naprawy. No może wymiana teleskopów... Niestety pod koniec szkoły średniej znalazł się ktoś, komu bardziej byl ten zegarek potrzebny... i poprostu mi go za... :cry: Żal za moja Zarią utuliłem elektronicznym Casio - akurat zaczynała się moda na zegarki elektroniczne... Nie wiem czy to dlatego, że był to pierwszy "prawdziwy" zegarek ale szukam takiego egzemplarza ( może to mój? ) - przeglądam aukcje na Allegro itp. ale nie mogę natrafic na taką Zarie.. Czy możecie mi pomóc - zwracam sie do fachowcow - co to mógł byc za model ? A może macie w swoich zbiorach taki egzemplarz i możecie mi go odsprzedać w rozsądnej cenie? serdecznie pozdrawiam polewoj
  24. polewoj

    1

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.