@Degustatorr Noir Oj tam zaraz "kompleksy", myślę że jest wśród nas wielu posiadających piękniejsze, ciekawsze i liczniejsze kolekcje ... no i skromniejszych niż ja (nie przechwalających się tak - a szkoda bo miło zawiesić oko na fajnym zdjęciu zegareczka). Kolekcja nie jest pokaźna, bo na chwilę obecną "mieszka" u mnie 10 Omeg (90% to vinage), prócz tego jakieś Seika, czasem jakiś urokliwy Rosjanin Omegi jakoś najbardziej lubię i choć bywa że pozbywam się jakiejś (oczywiście na rzecz zakupu innej) to czynię to z wielkim żalem. Rejestrując się Tu 4 lata temu nie podejrzewałem, że choroba zegarkowa zajdzie tak daleko a pogłębia się cały czas i większość "wolnych" funduszy inwestuję właśnie w to. Skończy się pewnie jak synek sobie jakieś studia podplanuje, ale do tego jeszcze daleko, więc narkotyzuję się zegareczkami puki sytuacja na to pozwala