
greggor
Użytkownik-
Liczba zawartości
73 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez greggor
-
To też chciałem napisać, ale mi umknęło. Kilka faktów: 1. Odbiornik GPS samochodowy, dedykowany do pracy z ciągłym zasilaniem: max. 3h pracy bez zewnętrznego źródła zasilania. 2. Porządny, outdoorowy odbiornik GPS, czyli specjalistyczne urządzenie dedykowane do pracy bez zewnętrznego źródła zasilania: max. 18h, co uznaję za rekord. 3. Samsung i600 (poprzednik i780): max. 36h kiedy z tym urządzeniem nie robiłem nic, niecałe 24h kiedy odbyłem niecałą godzinę rozmowy. I to na tej dużej baterii!
-
Piłem akurat do tego:
-
I to jest ciekawy głos odnośnie baterii w tych nowoczesnych ciekawostkach z szybkimi procesorami i potężnymi wyświetlaczami, które pożerają energię niczym czołg paliwo. Wszystkim niezorientowanym, niezdecydowanym i tym wierzącym w cud marketing i opinie tak zwanych użytkowników powiem tak - ja używam normalnie telefonu z naprawdę dobrą baterią, telefonu bez tak zwanych bajerów. Normalne użytkowanie to jest wykonanie od jednej do trzech godzin rozmów dziennie oraz napisanie max 10 smesów. I to wszystko. I w ten sposób co najmniej raz na trzy dni, a z reguły raz na dwa dni, muszę go podpiąć do ładowarki. I jak ktoś mi mówi, że na swoim megawypasionym smartfonie non stop wisi na wi-fi, ogląda filmy, używa bluetootha, pisze smsy, prowadzi rozmowy i jeszcze bawi się jakimiś biurowymi aplikacjami i bateria trzyma mu trzy, cztery dni, to albo leczy w ten sposób swoje frustracje wynikające z tego, że na marketingowy bełkot złapał się jak mały Kazio, albo najzwyczajniej kłamie. Tak, czy tak jest po prostu śmieszny.
-
Jeżeli masz ten telefon na stanie, to na Twoim miejscu podarowałbym sobie szukanie czegoś nowego.
-
Seiken, a może Twoje potrzeby wskazują na to, aby rozejrzeć się za telefonem z kategorii tak zwanych odpornych? Oczywiście wtedy nie ma mowy o klapce czy sliderze. Takie telefony mają swoje wady: - z reguły mały wyświetlacz - "nieoficjalny" wygląd ale więcej mają zalet: - odporne mechanicznie (stosunkowo, bo zniszczyć można wszystko) - pyłoszczelne - bryzgoszczelne - gumowe wstawki w obudowie (lub w całości gumowa obudowa) sprawiają, że telefon jest "chwytny" i nie palcuje się jak polerowana stal - dobra bateria - żywa kolorystyka sprawia, że telefon rzuca się w oczy co może okazać się przydatne w przypadku zgubienia - niektóre modele sa łatwo i szybko demontowalne, bez potrzeby użycia narzędzi Nie wiem, co teraz jest na topie w tej kategorii, w każdym razie ja używam pewnego modelu Nokii od października 20005r. Chociaż dbam o telefony, to ten mój przeszedł wiele, łącznie z kilkuminutowym zanurzeniem pod wodą - spadłem z nim z kajaka a kiedy już wgramoliłem się z powrotem, to po około godzinie zorientowałem się, że w kieszeni mam telefon. Jakież było zdziwienie moje i znajomych, kiedy okazało się, że telefon nadal działa. No i w pracy mój telefon wzbudzał żywe zainteresowanie, bo kiedy wszyscy tam używali błyszczących stalą garniturowców, ja wyróżniałem się moim niebieskim gumowym szaleństwem.
-
Satyr, nie opieram swoich wypowiedzi na teorii, tylko na praktyce. A że praktykiem był kto inny niż ja, to nic to przecież nie zmienia. Link, który zamieściłem zawiera bardzo rzetelny test i780. W to co napisałeś tutaj: nikt rozsądny nie uwierzy, a przynajmniej nikt, przez kogo ręce przewinęło się kilka smartfonów. edit:literówka
-
edit: dubel
-
Zerknij pod ten link: http://www.frazpc.pl/artykuly/676/Samsung/i780 Pod koniec strony masz rzetelne testy trzymania baterii w i780. W skrócie: - standardowe użytkowanie: 250 minut - tylko Wi-Fi: 320 minut - tylko Mp3 (wyłączony ekran): 1100 minut - filmy: 400 minut - rozmowa telefoniczna: 550 minut Więc rzeczywiście, cuda panie. Chyba, że mówimy o innym telefonie.
-
Racja. Krótko miałem i600, poprzednik i780. Zalety: - dużo możliwości za stosunkowo małe pieniądze - duży, przyzwoity wyświetlacz (jak to w Samsungach) - dobre wsparcie techniczne (dobrze rozbudowane tematyczne forum) - przejrzyste, jak na Samsunga, menu (no bo Windows Mobile) - dużo darmowego, legalnego, powszechnie dostępnego softu - ergonomiczna i fajnie pracująca jak dla mnie klawiatura typu qwerty Wady: - pomijając gabaryty i wagę, to innych w zasadzie nie ma jeżeli ktoś jest przygotowany na to, że przy średnio oszczędnym użytkowaniu bateria nie wytrzyma mu doby Tania alternatywa jak chodzi o smartfony dla kogoś, kto ciągle jest w pobliżu źródła zasilania i lubi nosić ładowarkę. Nie wiem, ile z tego poprawiono w i780, ale cudów nie oczekiwałbym. Rzeczywiście, słuszna idea, na którą nie wpadłem. Jeżynka, to w końcu jeżynka!
-
Cóż Chciałem tylko uzmysłowić ewentualne rozczarowanie wynikające z jakości baterii: Wi-Fi + duży, wysokiej rozdzielczości wyświetlacz + czasem Buetooth + te rozmowy i energia znika. Mówię o trzymaniu baterii nie z danych katalogowych, tylko z realnych doświadczeń. Koncepcji tyle, ile zastosowań. Jeżeli często jesteś w pobliżu źródeł zasilania, to to nie problem, gorzej, kiedy takiej możliwości nie ma. Przykładowo ja stosuję koncepcję: telefon (jak najprostszy i odporny, taka linia G-shock wśród telefonów ) + laptop w razie konieczności. Nie jestem zwolennikiem koncepcji kilka w jednym. Plus reklamował swego czasu Blackberry Bold, w ofercie dla firm co prawda, ale może warto się zainteresować, bo produkt wart swoich pieniędzy. To jest naprawdę narzędzie pracy a nie gadżet.
-
Kyle, jeżeli interesuje Cię naprawdę zaawansowany technicznie, porządny telefon/smartfon z realnie trzymającą baterią, to polecam Blackberry, np. model Bold. W swoim budżecie się nie zmieścisz kupując na wolnym rynku, ale jedna z sieci ma go w ofercie na umowę.
-
W ciemno mogę Ci powiedzieć, że pierścień jest zrobiony z takiego materiału, który zapewni pełną funkcjonalność tego zegarka, niezależnie od tego, z jakiego materiału jest zrobiony. Czy to tytan, czy stal, wszystko jest tip-top. Zdroworozsądkowo mogę Ci powiedzieć, że jeżeli Casio na oficjalnej stronie twierdzi, że pierścień jest stalowy, to tak jest, chyba że małymi robaczkami jest napisane gdzieś, że informacja ta nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu bla bla... Wtedy może się okazać, że pierścień ów jest z czegokolwiek. Po trzecie powiem, że jeżeli nie mamy zaufania do oficjalnej informacji producenta, to tym bardziej loterią będzie prawdziwość informacji innych forumowiczów. Chyba że mamy zaufanie do oceny organoleptycznej.
-
Jeżeli mogę doprecyzować Twoją wypowiedź, to powiem, że pomiar wysokości przy użyciu odbiorników GPS odbywa się dwojako: 1. Na podstawie tak zwanej współrzędnej pionowej. Jest to pomiar mało dokładny, gdyż oparty na matematycznym modelu kształtu Ziemi zaimplementowanym w urządzeniu. 2. Za pomocą altimetru, czyli urządzeniu do określania wysokości na podstawie trendu zmian ciśnienia atmosferycznego (stosowane w droższych odbiornikach GPS). Jest to to samo urządzenie (co do zasady działania) jak te montowane w zegarkach. O jakości i dokładności nie wypowiadam się. Powiem tylko tyle, że w używanym przeze mnie odbiorniku GPS marki Garmin GPSMap 60csx pomiar wysokości przy włączonym altimetrze jest zadziwiająco dokładny i jego odchyłki są rzędu +/- kilka metrów. Sprawdzone w punktach o wysokościach dokładnie znanych (szczyty górskie). Powiem też, że moje doświadczenie, jak i innych użytkowników tych urządzeń pokazuje, że najbardziej dokładne pomiary wysokości uzyskuje się... nie kalibrując wysokościomierza. Co do podanych przez Ciebie cen, to kwota 300-400zł na przyzwoity nowy odbiornik GPS może dotyczyć jedynie odbiorników samochodowych, w których raczej wysokościomierzy nie instaluje się. Porządny nowy outdoorowy odbiornik GPS to wydatek rzędu 1000zł. Używane oczywiście taniej. Edit: literówki
-
Pablos, Mudmany mają to do siebie, że są konstrukcjami genialnymi designersko między innymi. Na moim co prawda proporcjonalnym, ale niezbyt obfitym przedramieniu (a co za tym idzie, nadgarstku) ten zegarek, mimo stosunkowo dużych rozmiarów "gubi się". Ot, taka ich proporcja. Dziś, po blisko trzech latach użytkowania, dumam sobie, że dobrze by było, aby Mudman jednak był ciut większy.
-
Chciałbym stanowczo zaprotestować! Może z opóźnieniem, ale to mnie ruszyło : W moim klasycznym Mudmanie bateria pracuje trzydziesty trzeci miesiąc z codziennie ustawionym i włączonym alarmem, sygnalizacją dźwiękową pełnych godzin, włączoną sygnalizacją dźwiękową użycia przycisków i częstym używaniem podświetlenia. Więc Bez przesady proszę. Po drugie chciałbym potwierdzić termiczną odporność Mudmana, nie tylko na temperatury niskie, ale i wysokie - mój z powodzeniem przesiaduje ze mną w saunie.
-
Feleksc, rzeczywiście masz rację, fotki byłyby wielce pomocne, niestety fotek nie będzie, ponieważ, jak pisałem, zegarek sprzedałem. Tak więc dywagacje są czysto akademickie. W każdym razie z niektórych charakterystycznych szczegółów dotyczących zegarka pamiętam, że napisy na deklu jak i sam rysunek były wklęsłe a nie wypukłe, na sprzączce było wytłoczone od wewnętrznej strony CASIO JAPAN a zegarek ważył 56,9g (ważony na wadze laboratoryjnej). Zegarek był z podbitą przez sprzedawcę gwarancją, paragonem, obcojęzyczną i polską (ksero) insrukcją a zapakowany był w czarne, dobrze wykonane pudło. Generalnie chodzi mi o to, że jeżeli będę polował na kolejnego G-Shocka, to czy ceny z Zibi należy traktować jako mocno zawyżone, czy jako obowiązujący wyznacznik. A więc - jeżeli już znajdę interesujący model a jego cena będzie ponad setkę niższa niz w Zibi (o ile będzie w ofercie), to brać czy rozważyć, czy nie mam do czynienia z podróbką? Jezeli chodzi o rekomendację modelu, to rzeczywiście, test nadgarstkowy jest decydujący, tylko że nie mam mozliwości przetestowania większej ilości modeli. Ciężar oczywiście nie może być głównym kryterium doboru, ale napisałem - coś w guście Mudmana, ale cięższego i o tych samych wymiarach. Liczyłem na to, że ktoś kto miał naście lub dziesiąt modeli G-Shock'ów będzie mógł coś zarekomendować. W każdym razie dziękuję za odpowiedź
-
Na początku chciałem się przywitać na podforum G-Shock – jestem Gregor. Nie mogę powiedzieć, że zegarki są moją pasją, ale zawsze coś w nich widziałem, zawsze jakiegoś pożądałem i zawsze coś miałem. Moje gusta zegarkowe ewoluowały, nie będę o tym tutaj teraz pisał bo to sprawa długotrwała i skomplikowana, dość powiedzieć, że obecnie mam jasno określone cele. Zegarki mechaniczne są piękne i mają w sobie to coś, ale nie jestem tak wkręcony, jak większość użytkowników na tym forum i nie twierdzę, że mechanik to jedynie słuszna droga, podobnie jak kwarc, czy zawężając, G-Shock. Jestem pragmatykiem, uważam, że wszystko jest dobre do pewnych zastosowań, to znaczy, to co jest dobre do czegoś może nie być dobre do czegoś innego i na odwrót. Krótko mówiąc, będę miał dwa zegarki – tzw. elektroniczny i będzie to G-Shock i jeden mechaniczny, każdy do innej sytuacji i innego stroju. Ale do rzeczy. Kupiłem G-Shocka Mudman i sprzedałem go po trzech dniach. Wszystko mi w nim pasowało - dobre wymiary, wymarzony disign, funkcje przydatne do moich zastosować, głównie opcje stoperów i timera, automatyczne podświetlenie, ale…był dla mnie za lekki. Stąd moja prośba do użytkowników tego podforum – możecie polecić coś w tym guście, ale cięższego i koniecznie w tych samych wymiarach, najlepiej stalowa koperta powleczona warstwą tworzywa sztucznego? No i gdzie najlepiej kupić? Druga sprawa jest taka, że na tym podforum wyczytałem coś o podróbkach G-Shocków. To Casio tez się podrabia?! :shock: W tym moim Mudmanie parę rzeczy mnie zaniepokoiło: 1.Maide in Thailand. Dziwne, ale zrozumiałe. Mój od dziesięciu lat używany Timex został wyprodukowany na Filipinach. Czy jednak Casio robione w Japonii nie są lepiej wykonane? Czy w ogóle są dostępne maide in Japan? 2.Zaniepokoiło mnie trochę wykonanie dolnego dekla Mudmana, którego posiadałem. To wytłoczone logo z tym stworzeniem jadącym jakimś pojazdem było takie jakieś niewyraźne a i litery sprawiały wrażenie niesolidnych. Dekiel sprawiał ogólne wrażenie, jakby był klepnięty od jakiejś sztancy. Tak miało być? Byś może mierzę to nieodpowiednią miarą będąc pod wrażeniem wykonania dekli diverów Seiko? Mogłem trafić na jakąś podróbkę? Mudman pochodził z Allegro i był około 130zł tańszy niż w Zibi? Za odpowiedzi będę wdzięczny, jakiś G-shock na pewno zagości na mojej ręce, a tymczasem leci do mnie mechaniczny Seiko Samuraj.