IMO tylko powtórki mogą to zmienić, bo nawet analizy pomeczowe i kary finansowe lub odsunięcia od gier tego nie wyplenią. We wczorajszym meczu było więcej istotnych błędów, lub "przymknięć oka". Np. Neymar (zwłaszcza on), Kurzawa, Verratti, Pique mogli spokojnie skończyć mecz wcześniej. Molestowanie sędziego - niedopuszczalne, rzygam już tym w piłce nożnej... Czytając Squawka znalazłem ciekawą analizę, na która nie zwróciliśmy okazji. Od 88 minuty, od bramki Neymara, PSG do końca meczu wymieniło 4 (CZTERY) celne podania, z czego trzy po wznowieniu po bramkach. Inna ciekawostka, trzyosobowa defensywa Barcelony na połowie przeciwka spędziła 51% czasu gry.