Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

tomekrosiak

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    54
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez tomekrosiak


  1. 1. Zapis EKG ze smartwacha nie ma na celu konkurowania z profesjonalnym EKG. Jest narzędziem mogącym je uzupełnić. Podstawowym narzędziem do rozpoznawania arytmii poza EKG które trwa kilkadziesiąt sekund jest 24-o godzinny holter ekg. Tyle że nie zawsze w trakcie założonego holtera (24 godzin) zarejestrujemy arytmię. Szansa na „złapanie” migotania przedsionków (bo o ten rodzaj arytmii głównie chodzi) w trakcie otwartego, nieograniczonego ramami czasu są, z czystego prawdopodobieństwa większe. Migotanie przedsionków w początkowym okresie ma charakter napadowy tzn - początkowo występuje rzadko i najczęściej kilka-kilkadziesiąt sekund. Nie pisałem, że jest to narzędzie podstawowe, ale jest uzupełnieniem konwencjonalnej diagnostyki - i tylko jako takie może być traktowane. Zapis EKG z każdego smartwacha obejmuje 1 kanał, zapis cyfrowego rejestratora napędowych arytmii (narzędzie medyczne) również obejmuje jeden kanał, holter ekg 3,7 lub 12 kanałów, zapis EKG 12 kanałów. Liczba kanałów ma znaczenie w dokładnym rozpoznaniu rodzaju i lokalizacji arytmii, a nie stwierdzenia zero-jedynkowego jej obecności. Zapis ze smartwacha nie ma ŻADNEGO znaczenia w rozpoznawaniu niedokrwienia - zawału serca. Wszystkie te zapisy powinny być interpretowane przez lekarza, a nie użytkownika zegarka.
    2. Cytowane wytyczne są istotnym dokumentem, aktualizowanym co kilka lat przez najwybitniejszych kardiologów (ESC - europejskich, PTK polskich, AHA amerykańskich) - a nie jakimś tam sympozjum. Nie zawierają wskazówek co do FIRMY urządzenia, choć rzeczywiście Apple w dużym badaniu udowodnił skuteczność AW.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


  2. Ad „tania chńszczyzna”. - nic negatywnego, ani poprawiające europejskie ego nie miałem na myśli. To samo urządzenie z logiem lub bez europejskiej firmy, zwłaszcza w sprzęcie medycznym może się różnić kilkukrotnie ceną… Na razie co prawda w wielu przypadkach niedopracowany soft często przeważa na korzyść firm globalnych. Ostatnio testując naprawdę „wypasione” usg czołowego chińskiego producenta nie uzyskałem takich obrazków jak w referencyjnym (droższym) sprzęcie globalnej firmy.
    Ad „krótkotrwała arytmia” - z tego w dużej mierze żyję, wiec chyba wiem ;) - a na widok łaski masz tachykardię zatokową, a nie arytmię


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


  3. Tak mówi teoria a praktyka, którą widzę skrzeczy coś zupełnie innego.
     
    Krzemowy asystent jest zaproszeniem dla sztucznej inteligencji, która ~2014r. przestała oblewać Test Turinga . W USA bardzo poważnie rozpatruje się wdrożenie jej jako zamiennika lekarzy w poradach on-line. Może się okazać, że dla sporej części mniej majętnego społeczeństwa nie tylko w USA już niedługo tak będzie wyglądała podstawowa opieka lekarska? W sumie nie ma problemu by każdemu i do każdego schorzenia dodatkowo ordynować pigułki na poprawę nastroju. Szlak jest już przetarty.
    Od strony "rzeczywistego zaopatrzenia lekarskiego" w wersji bezpośredniej całe tabuny hipochondryków raczej zaszkodzą jak pomogą tym, którzy naprawdę tej pomocy potrzebują. Zapewnienie stałej opieki każdemu, poza odosobnionymi przypadkami zakładów penitencjarnych, nie jest możliwe. Nawet w totalitaryzmach to się nie udało.
     
    p.s.
    Widząc połyskującego niebieską, ożywczą poświatą, krzemowego asystenta w kieszonce na ramieniu albo smartwatch-a  nie powinienem zwracać nikomu uwagi, że ma dość a tym bardziej obrócić się na pięcie gdyby w ferworze zalecanego treningu zasłabł? Skoro jest "podłączony do systemu" to moje niecertyfikowane żadnym dyplomem kompetencje w sumie mogą więcej zaszkodzić jak pomóc. Cóż za wspaniała myśl i rzeczywistość, niech problemem zajmą się fachowcy.

    Czuję „Zero” Elsberga :) … trochę przerażającą wizję. Hipochondria była i będzie. Części pacjentom nie da się rzeczowo wytłumaczyć nic jeżeli nie będzie to poparte cyfrowym wynikiem. A i tak wyrocznią jest dr Google… Pewne zmiany mogą nam się podobać lub nie, ale i tak jesteśmy na nie skazani. I tutaj naprawdę mam szacunek dla części środowiska kardiologicznego która nie obraża się na obecność nowych, tańszych, dostępnych dla ogółu technologii (dygresja - medyczny rejestrator arytmii, jakaś tania chińszczyzna to ok 1000 zł, to samo tylko z certyfikatem PL 2000 zł, smartwach od ok 100 zł) tylko stara się dostosować do i tak istniejącej rzeczywistości. Na kilku ostatnich kongresach były pożyteczne sesje dotyczące wykorzystania tych technologii.


    Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

  4. To oczywiście standardowa formuła obecna pod WSZYSTKIMI zaleceniami - zalecenia są wskazówką, a nie zawsze jednoznacznym NAKAZEM. Z racji obecności różnych czynników, różnych chorób poszczególne zalecenia mogą być ze sobą sprzeczne lub niejednoznaczne. Dodatkowo oczywiście chodzi o możliwe roszczenia, w związku z czym na koniec każdych wytycznych coś takiego jest umieszczone. Niemniej - dobry technicznie i jednoznaczny zapis ze smartwacha - a takie są w większości przypadków JEST podstawą do rozpoznania i leczenia arytmii. Jeżeli ktoś jest „z branży” i zainteresowany naprawdę mogę podesłać na priv fotki zapisów ekg uzyskanych z taniego smartwacha (rozpoznanie migotania przedsionków zostało potwierdzone w trakcie dalszego leczenia, w tym ablacji).


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


  5. Aśśśś mnie chłopie rozbawił z rana...

    Wydawało mi się, że nasze forum to mentalnie coś więcej niż FB … To co napisałem to nie to coś „co mi się wydaję” lub „uważam” jak kolega …
    Jeżeli ktoś ma ochotę na tekst źródłowy -
    Wytyczne ESC 2020 dotyczące diagnostyki i leczenia migotania przedsionków opracowane we współpracy z European Association of Cardio‑Thoracic Surgery (EACTS)


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  6. Obecność smartwachy z wykrywaniem arytmii ma już swoje miejsce w nowych wytycznych kardiologicznych. Arytmie dotyczą nie tylko zaniedbanych i otyłych. Wyczynowa aktywność fizyczna z powiększeniem jam serca, w tym lewego przedsionka zwiększa częstość migotań przedsionków.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


  7. Świadomie włożyłem kij w mrowisko default_smile.png
    1. Dyskusja nt braku pomiaru aktywności, niezabieraniu telefonu jest jałowa - mam do wyboru - albo być dyspozycyjnym i w zasadzie moc wygospodarować czas codziennie, albo z raz w tygodniu być off line i móc nic ze sobą nie zabierać. Wyboru nie mam…
    2. Apple Watch, a Fenix3 - Fenix nie jest telefonem default_smile.png
    3. Nie tyle Apple Watch mi podpasował co usługa multisim. Jest to DUPLIKACJA cyfrowa numeru telefonu, drugie urządzenie o tym samym numerze. Nie trzeba nic wyłączać/przełączać - odbierasz na jednym lub drugim.
    4. Z mojej działki profesjonalnej - smartwache uratują więcej ludzi od zgonu niż w najśmielszych przewidywaniach sądziliśmy. W krótkiej obserwacji z ostatnich kilku tygodni - 3x wykryta potencjalnie śmiertelna arytmia. To nie SF … to się już dzieje - i nie potrzebny AW za 2,5k - jeden przypadek urządzenia no name za 149 zł.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


  8. Nie kupujcie Apple Watcha, ani innego dobrego smartwacha, zwłaszcza z usługą multisim od jednego z operatorów.... i nie jest to żadna kryptoreklama.

    Zatwardziały miłośnik mechaniki, uważający że kwarc, bateria, solar to kolejne grzechy śmiertelne złamałem się i kupiłem produkt z nadgryzionym jabłkiem.

    Elektronikę użytkuję od dawna, ale z Fenixem 3 od Garmina polubiłem się o tyle, że to świetne urządzenie do rejestracji treningu, potężne narzędzie do ogarnięcia w zasadzie każdej możliwej aktywności - ale emocji żadnych, znikał z nadgarstka natychmiast po treningu i ZEGARKOM nie zagrażał. Nie czułem potrzeby zakupu nowszych wersji - stary starczał. Wadę miał jedną na trening musiałem zabierać telefon - takie czasy, ciężko sobie pozwolić na pełen luz i brak kontaktu ze światem (czytaj rodziną i robotą). Marzyło mi się pójść biegać, bez telefonu, ewentualnie z słuchawkami i audiobookiem. I niestety spełniło się - Apple Watch z usługą multisim, bez dodatkowego numeru cały czas pod telefonem, w pełni funkcjonalny komunikator, odtwarzacz, urządzenie sportowe. Z Fenixa na razie na treningu nie zrezygnowałem i żeby nie wyglądać jak Nowy Ruski Apple Watcha chowam pod frotką ;)

    Niestety od czasu zakupu wszystkie ZEGARKI wiszą na rotomacie, proza życia codziennego i użyteczność tego elektronicznego g...a mnie przytłoczyła. I jeszcze jeden efekt "uboczny" - czas spędzany przed ekranem telefonu zmalał dwukrotnie (co potrzebne - z zegarka, co niepotrzebne to nie robię). Pytam ludzie - jak żyć ???

    Kolekcji nie wyprzedaję.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.