dr Judym

ostatnio mam to "szczescie", ze jezdze po droga rownych jak stol. a Aston Martin DB9 to moje arzenie. zaraz po Bugatti. Niestety chyba pozostanie niespelnione?

a ja jezdze tylko carna Honda Civic S-Type. nie stac mni na Bmw ani na Mercedesa ( choc tego czasem zaluje) ale nie zamierzam z tego powodu wyjmowac sobie oka. i choc moja Honda ma tylko 140 kucykow i tak jest wyjatkowa, bo byla pierwsza w Polsce! pzdr

polecam najnowsza plyte "Czeslaw spiewa".spokojna muzyka, ciekawy wykonawca, zaproszeni do wspolpracy goscie. i bardzo interesujaca forma grawiczna plyty. polecam

Dios mio!ale jazda! doslownie i w przenosni!

odradzam motocykl o pojemnosci 250 ccm. po pol roku bediesz sie czul jak na rowerze. ja zaczynalem od GS 500 w wersji z owiewkami i bylem bardzo z niego zadowolony ale po roku zaczalem odczuwac niedosyt mocy. dlatego jesli jestes rozsadny polecilbym jakas rzedowa czworke o wygodnej pozycji, ktora wystarczylaby na dluzej. ale wszystko zalezy od srodkow jakimi dysponujesz, rodzaju motocykla jaki chcesz kupic, czy to ma byc nowka sztuka z salonu czy uzywany, sposobu eksploatacji (na codzien, do roboty, czy od wielkiego dzwonu?9. a i tak jak odpowiesz soSobie na te pytania, to bedziesz musial przejsc sie do salonow i " przysiasc sie " na ew. kandytatach

juz odpowiadam w sprawie BMW. chodzi o R 1200 GS. duzy i wygodny sprzet. ale to juz duzy wydatek. ma zalety. niemiecka robota, walrk Kardana wygodna pozycja i mnostwo doadatkow, ktore ulatwiaja jazde. . po za tym chcialem sprostowac blad, ktory zrobilem w poprzednim wpisie. . nie chodzilo mi o Suzuki gs Varadero (to jakas kompletna bzdura!) ale o Suzuki V.Strom. wielki i ciezki motocykl. ale fajny na polskie drogi a i po polnej drodze tez mozna sie przrejechac. niestety w Polsce w salonach nie jest dostepna wersja 1000ccm.

konkret ale w jakiej kwestii? odradzenia?prosze bardzo: pochylona sylwetka, podgiete kolana, sportowa kierownica. wszszystko to skutkuje bolem nadgarstkow, podudzi i karku po ok 500 km. czyli srednim dziennym dystansie ( po Polsce lub "dzikich krajach"). a w kwesti doradzenia. proponowalbym mimo wszystko Fazera (bardzo wygodny motocykl ( moze w wersji 1000ccm?), honde VFR super turystyczny motocykl z "dusza" i super wygladem lub BMW ( to sa juz wieksze pieniadze) np GS lub moze Suzuki Varadero ale to juz wielki motocykl ( i ciezki) i wieksze pieniadze. pzdr

witaj!jesli moge cos Ci poradzic, to zastanow sie przed zakupem. jesli to suzuki widziales w salonie w Poslce to musialo to byc SV 650 (1000 jjest niedostepne, cos ze specyfikacja i emisja co?).jesli bedziesz uzywal tego motocykla na krotkich trasach to ok. jesli myslisz o turystyce motocyklowej to zapomnij o tym motorze lub o turystyce. wbrew temu co pisze producent to niejest motocykl sportowo turystyczny tylko sportowy. wiem co mowie, poniewaz zrobilem na nim wycieczke na Balkany i po powrocie do domu chccialo mi sie plakac(wcale nie zartuje) a ostatnio moj Kumpel przyciagnal mi go d z Polski. i mimo, ze to twardziel i entuzjasta motocyklizmu tez to odchorowal. podsumowujac, jesli ma to byc jednoslad do miasta lub na krotkie trasy to polecam (fajny wyglad, satysfakcjonujaca moc, dobre przyspoeszenie bez pilowania silnika (po prostu V.ka) plus dzwiek traktora. ale jesli ma to byc motocykl na dluzsze trasy, to moze VFR, Fazer 1000, a mozwe BMW jesli finanse pozwola. przepraszam za brak polskie czcionki i literowki ale nie mam podgladu wiadomosci.pzdr

witam!ja zaczynalem od GS500.jestem z niego bardzo zadowolony:wygodny, poreczny, prosty w obsludze, sprawdzony silnik.ma tylko jedna wade:moze sie okazac,po np roku, ze ma dla Ciebie zbyt malo mocy.ja proponowalbym Yamahe Fazer, Honde hornet lub VFR