Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marek51

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    22
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Początkujący
  1. Piszę z pewnymi zahamowaniami. Nie wiem bowiem, czy potrafię precyzyjnie wyrazić swoje myśli. Do tego nie chcę, pisać o sfotografowanych egzemplarzach zegarków i o tym, kto ma rację. Problem wydaje mi się bardziej złożony. Zadaję sobie bowiem pytanie, co nas na kolejne Spotkania Zegarowe sprowadza? Pierwsza odpowiedź wydaje się oczywista: do Świebodzic, do Srebrnej Góry sprowadziła nas wspólna pasja,. Dalej: sprowadziła nas ciekawość, co inni członkowie naszej społeczności mają do pokazania i co do powiedzenia. Gdyby jednak szukać jednego słowa na określenie owych powodów, to tym słowem byłyby EMOCJE. Emocje związane z poznawaniem nowych miejsc, ciekawych ludzi, emocje związane z ich doświadczeniami, wiedzą, kolekcjonerskim dorobkiem, ale i takim magnetyzmem własnej osobowości. W jakimś momencie te emocje bywają wspólnym doświadczeniem chwili, w innym są doznaniem bardziej indywidualnym. Wróćcie do zamieszczonych zdjęć ze spotkania w Srebrnej Górze. Obok zegarów ileż, tam innych emocji związanych z pięknem architektury, przyrody, scenek ze wspólnego bycia razem. Teraz pora na drugie ważne słowo: te nasze spotkania, to spotkania RÓŻNYCH WRAZLIWOŚCI, przy czym nie jest tak, że jedna wrażliwość jest lepsza od drugiej. Zderzenie tych różnych wrażliwości skłania do weryfikowania własnych sądów, do upewniania się we własnych racjach, ekscytuje albo zniechęca.. Na pewno życie czyni ciekawszym i barwniejszym. Zderzenie tych różnych wrażliwości z natury rzeczy jest zderzeniem różnych egoizmów. Podam dwa znane Wam skądinąd przykłady. Wtedy, gdy oglądaliśmy milionowego Beckera, byliśmy (tak to kojarzę) w prywatnej firmie i mnie do głowy nie przyszło, by zapytać, czy można fotografować. Oto z jednej strony wyczekane dzieło snycerskiej i zegarmistrzowskiej sztuki, z drugiej ja i mój aparat. Po tej trwającej wciąż dyskusji, pewno bym zapytał o zgodę, ale wtedy???? Spotkały się emocje i wrażliwość, i egoizm. Wszystko moje! Drugi przykład ze Srebrnej Góry, to wystawa po czeskiej stronie, w Broumovie. Pamiętacie, co mówił Adam? Mówił, że sporo dokumentacji tam przedstawionej, to ściągnięte z netu Adama prace. Przywołane bez podania źródła. Z drugiej strony, Adam zdawał się machać na to ręką, bo wystawa powstała, bo zrobił ją jeden człowiek i gdyby nie jego sfiksowanie na punkcie Beckera niczego by nie było, a do tego mogliśmy wszystko i za darmo oglądać.. Do czego zmierzam? Do Krainy Łagodności.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.