Prezes Dariusz pisze, że nie ma jedynej i słusznej piramidy. Jeżeli będzie słuszna to musi być jedyna. A jeżeli będzie ich odpowiednio dużo, to któraś musi być słuszna. W końcu to, czy małpa napisze Króla Leara zależy tylko od ilości małp i maszyn do pisania (bez żadnych złośliwości). A algorytm jak najbardziej powinien uwzględniać różnice geograficzne, kulturowe liczebne a nawet czasowe. W jednym tyglu musi się przecież znaleźć chińczyk z Tokio, raper z Bronxu, i lord brytyjski z początku zeszłego wieku. No i my. Ale to wymaga dużej ilości matematyków, komputerów i czasu. Z piramidą jest trochę jak z szukaniem Graala czy gonieniem króliczka. Im dłużej tym lepiej !