Koledzy, nie spinajcie się tak, każdy ma to co lubi i co akceptuje i to jego wybór.
Ja wielokrotnie wahałem się pomiędzy praktycznością i użytecznością (wnętrze czarne), a poczuciem estetyki i przyjemnością zasiadania w ładniejszym wnętrzu (wnętrze jasne), godząc się w tym drugim wypadku z większymi kosztami utrzymania takiego wnętrza w ładnym stanie. Gdy miałem małe dzieci, wybierałem wnętrza czarne, teraz, gdy już nikt mi nie wciera resztek czekolady i jogurtu zdecydowanie wolę to drugie. Do jeżdżenia w ciuchach rowerowych z rowerem na haku mam inne auto, ale gdyby nie to, to też wybrałbym ciemne wnętrze, bo nie wyobrażam sobie siadania na jasnym w mokrych czy lekko zapaćkanych błotem spodenkach rowerowych.