McGregger
Nowy Użytkownik-
Liczba zawartości
38 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez McGregger
-
Chodziło mi o sam zegarek. Choć w sumie pewnie można go będzie wymienić na samochód średniej klasy... "po lekkim daszku, zdatny do jazdy" jak to piszą na Alledrogo o pojazdach z progiem po środku podłogi... Ponawiam pytanie w innej formie: abstrahując od opisu, co myślicie o tym zegarku? I jego cenie?
-
Wow. Nie spodziewałem się aż tak dokładnej odpowiedzi, ale cieszę się bardzo - właśnie po to wylądowałem na tym forum... Swoją drogą, to ta odnowiona tarcza ma w opisie "Its authenticity is guaranteed", a sprzedawca nazywa się tiger_antiques... Mocno mi to przypomina taki szyld, widziany kiedyś przy drodze: "Antyki - wyrób sprzedaż"...
-
Dziękuję za info - tak mi się wydawało, ale nie byłem pewien. A w ogóle, to to jest faktycznie Sputnik z czasów głębokiego ZSRR, czy też tourist-watch z lat 90-tych? Bo wprawdzie widziałem taki datowany na 59-60 rok, ale... wiadomo że można wszystko do środka włożyć. I jeszcze pytanie: jak kształtuje się cena takiego Sputnika? Abstrahując od "ciśnienia" na posiadanie jednego?
-
Jasne. Z jeszcze innej beczki - taki Sputnik: http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=320703783590&ssPageName=STRK:MEWAX:IT#ht_7694wt_1139 Coś mi w nim nie pasuje. Raz - te wskazówki jakieś takie nie bardzo, zwłaszcza że na zdjęciach na sieci widziałem proste (i to ze 2 typy). Dwa - wszystkie mechanizmy podobne do tego miały datowanie. Ten w miejscu gdzie tamte miały datę, ma brudniejsze miejsce (a właściwie to wyglądające na... spiłowane). W czym rzecz? Co to za okaz?
-
Dziękuję, ale w tym przypadku odpuszczę. Póki co nie mam ciśnienia na posiadanie pewnych modeli za wszelką cenę, raczej na to żeby mieć egzemplarze w stanie "można założyć do garnituru". Po prostu lubię nosić moje zegarki, a z racji zawodu tego egzemplarza bym nie założył... Zresztą podobny, choć nieco inny, problem mam z Bulovą Accutron. Ta najbardziej oryginalna i poszukiwana, w wersji Spaceview, jest świetna, i na pewno rozpoznawana przez znawców. Ale do garnituru, czy choćby lepszej koszuli... Well...
-
Jak to już wiele razy było mówione - rzecz jest warta tyle, ile ktoś jest gotów za nią zapłacić... Jeżeli komuś brakuje do kolekcji, albo ma wolne te kilka tysięcy (osobiście znam człowieka, który na pytanie żony o jakąś kasę na zakupy, stwierdzał, że niestety, ma tylko to co w portfelu - jakieś nędzne 2 czy 3 tys. ... )...
-
Wow... Poljocik - pierwsza klasa...