Mam znajomych ze Szwecji, i dowiedziałem się, że ten gość kilka lat temu był jednym z najszybciej bogacących się Szwedów. Oczywiście znajomy miał Rollexa na łapie i opowiadał o tym biznesie raczej w kategoriach ciekawostki pt. jak zarobić wielką kasę na g...wnie ładnie opakowanym. Paski NATO są znane od lat, ale oni dotarli do masowego odbiorcy, głównie na lotniskach i w butikach hotelowych, co sprawiało wrażenie produktu luksusowego lub wyjątkowego. Każdy, kto choć trochę liznął zegarkowego tematu traktuje tę markę jako żart. Co nie zmienia faktu, że liczby się panu zgadzają i biznes się ciągle świetnie kręci. W każdym razie kupując ten zegarek mamy pewność, że 95% ceny to marketing i nabijanie kabzy przedsiębiorczemu Szwedowi