Dobry Wieczor, Moj kolega z pokoju obok chodzi po gorach. Dla przyjemnosci. Kilka miesiecy temu byl na Kilimandzaro. Teraz zaplanowal powloczyc sie wokol Annapurny. No i polecial do Nepalu. Pomyslalem, ze nie czesto zdarza sie taka okazja. Poniewaz moj kolega jest niezwykle skromnym i porzadnym czlowiekiem (na tyle skromnym, ze prosil nawet by nie podawac jego nazwiska pod zdjeciami) bwz namyslu poprosilem go by przetestowal moja himalajska Certine DS-1 (4095/5000) wydana z okazji 50 rocznicy wejscia przez Kurta Diembergera na Dhaulagiri w 2009 roku (wejscie mialo miejsce w roku 1960) i tym samym z okazji 50 rocznicy wprowadzenia standardu DS... Moja Certina sprawowala sie znakomicie zarowno w gorach jak tez niestety podczas trzesienia ziemi, w epicentrum ktorego znalazl sie moj kolega... Kolega wszedl na 4750 m Pisang Peak. Dalej Nepalczycy nie chcieli juz wlazic, bo lawiny szly jedna za druga... Jakosc zdjec nie jest najlepsza. Ze wzgledu na promieniowanie, wysokosc i swiatlo podobno ciezko cokolwiek ostrego uchwycic. W kazdym razie radosc mam wielka. Pozdrawiam.