Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

persymona

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

5 Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Chodzą słuchy, że za jakiś czas automatyczne Atlantici będą miały japońskie mechanizmy. Ktoś wie coś więcej na ten temat?
  2. No dobra, ale jak mówić, że Seiko nie oferuje mniej, niż konkurencja, skoro Seiko Presage CT za 1600-2700 zł ma 4R z 40 h PR i standardem odchyłek -35 +45 s, szkiełko mineralne i nie zdobiony wahnik, a np. rodzina SG daje w zegarkach z tej ceny Powermatic 80 z 80h PR, standardem odchyłek +- 5 s, szafirowe szkło, zdobienie wahnika. Tissot jest również masówką, a jednak % zegarków oddawanych na gwarancje jest o wiele mniejszy (nie pytajcie skąd to wiem ). Można by zrzucić, że to tanie Seiko 5 jest najbardziej wadliwe i to ono robi złe statystyki...guzik prawda! Najwięcej baboli mają divery za +- 2000 zł. Jak nie mówić, że Seiko nie oferuje mniej za więcej, gdy porówna się nowego samuraja czy sumo z którymkolwiek z zegarków Phoibosa a nawet San Martin za 50-60% ceny. Nie dość, że chińczyki są wykonane z lepszych materiałów, staranniej wykończone, to w dodatku mają te same mechanizmy tylko...lepiej wyregulowane. Jak mówić, że to nie są podstawy do krytyki? Zawsze marzyłem, że, gdy będę miał do wydania na zegarek 5-10 tysięcy, to wydam je na Seiko, z tym, że aktualnie porównując Seiko z tego pułapu z Orisami, Ballami czy nawet Tag Hauer Carrerra C.5, który uchodzi za przereklamowany- zwyczajnie czuje, że dostaje od Japończyków produkt o klasę niższy. Nie z tej samej półki -o klasę niższy! Być może wróci SDGM lub zegareko zbliżonym stosunku jakości do ceny, który zmieni aktualne oblicze Seiko, natomiast dla mnie Seiko daje coraz mniej za coraz więcej. Zauważyliśmy, że od pewnego czasu fani Seiko mają...coraz mniej Seiko, a coraz więcej zegarków konkurencji. Kiedyś mówiło się, że szwajcarska jakość to legenda dla naiwnych, a Ci, którzy się znają kupują Seiko. Aktualnie mam wrażenie, że jest odwrotnie.
  3. Na innym poziomie tj. lepszym czy gorszym? 🙂
  4. SDGM to była IMO końcówka legendarnego stosunku jakości do ceny. Zresztą w podobnym pułapie cenowym lepszy stosunek jakości do ceny mają aktualnie Szwajcarzy (np. ML, Oris, Eterna, Rado, ChW) i Amerykańscy-szwajcarzy (chińczycy) z Balla. Sharp Edge czy Alpinist nie robią efektu WOW jak na swoją półkę cenową.
  5. Dla mnie aktualnie Orienty są lepiej wykonane niż większość Seiko z podobnego pułapu cenowego. Podobnie Citizen, a różnica między OS a Seiko to przepaść.
  6. Racja, osobiście od zawsze byłem wielkim przeciwnikiem homarów i zastanawiałem się dlaczego ludzie kupują jakieś Invicty jak za niewiele więcej można mieć porządne Seiko 5 Sports. Gdy jednak wpadła mi w ręce Invicta pro diver to opadła mi kopara. Za 500 zł dostaje się zegarek niewiele - o ile w ogóle - odstający jakością od Seiko Samurai/Sumo. Można powiedzieć ok chińczyki mają inne koszty produkcji, używają zazwyczaj bebechów Seiko lub Miyoty więc mogą dawać więcej za mniej, no ale żeby szwajcary (poza Atlanticiem) miały lepszy stosunek jakości do ceny od Seiko?! Mam wrażenie, że Seiko świadomie żeruje na słabości konsumentów do tej marki i tnie koszty obniżając jakość a jednocześnie agresywnie podnosi ceny. Może Seiko też używa japońskiej metody zarządzania Lean, która wyniosła Toyotę na szczyt, a teraz sprawia, że marka ta traci ciężko zbudowaną renomę i aktualnie przegrywa stosunkiem jakości do ceny nie tylko z koreańską, ale i europejską konkurencją, a nawet tą ze stanów (!)? Ciężko powiedzieć, ale ja aktualnie daje Seiko czerwone światło, a moje zielone papierki, które pierwotnie miały dotrzeć do kraju kwitnącej wiśni, powędrują do Chin (Phoibos) i USA (Ball).
  7. Problem w tym, że inni podnoszą ceny ale mają coraz wyższą jakość, a Seiko podnosi ceny, niekoniecznie podnosząc jakość. Na chwilę obecną ciężko wymienić mi model Seiko, który naprawdę ma dobry stosunek jakości do ceny w porównaniu z resztą konkurencji. Praktycznie w każdej półce cenowej znajdzie się aktualnie kilku konkurentów, którzy dają więcej za tyle samo lub tyle samo za mniej.
  8. Witam wszystkich forumowiczów! Jako że tematy o spadku jakości zegarków marki Seiko zostały już zamknięte, to zdecydowałem się na reedycję, ponieważ temat uważam za ważny, zwłaszcza po moich ostatnich doświadczeniach z zegarkami tej marki. Otóż zapewne jak spora część z Was, trafiłem na to forum za sprawą właśnie marki Seiko. To, co zauroczyło mnie w tej firmie to świetna jakość za rozsądne pieniądze. Seiko wraz ze swoimi japońskimi konkurentami w postaci Orienta i Citizena od zawsze dawały podobną jakość co dużo droższa szwajcarska konkurencja albo sporo wyższą jakość od szwajcarskiej konkurencji w podobnej cenie. Od około dekady zdarzało się marce Seiko coraz więcej wpadek w postaci niedoróbek. Wydawało się, że jest to chwilowy problem, który niebawem zostanie przez tę zacną markę poprawiony. Nic z tego! Cena zegarków Seiko rośnie, natomiast ich jakość - niespecjalnie. Mając w ostatnim czasie wiele egzemplarzy różnych modeli Seiko, od najtańszych 5, po najdroższe Presage, byłem naprawdę mocno rozczarowany jakością wykonania. Paprochy na tarczy, nierówno ułożone wskazówki, słabe wykończenia koperty...to nie były wyjątki, a raczej reguła! Mając porównanie z zegarkami szwajcarskimi ze zbliżonej półki cenowej, byłem pod wrażeniem dokładności wykonania europejskiego konkurenta. Niezależnie czy był to Tissot, Certina, Roamer czy inna firma z półki budżetowej (nie liczę Atlantica, którego relacja jakości do ceny jest aktualnie naprawdę bardzo kiepska). Tworząc zestawienie np. Seiko Presage Coctail time (akurat te modele są wykonane solidnie), które kosztuje około 1 700 zł z Tissotem Le locle za około 1 800 zł, okazuje się, że wszystkie parametry przemawiają za Tissot! Dokładniejszy mechanizm z ponad 2 krotnie dłuższa rezerwa chodu, szafirowe szkło, lepszej jakości bransoleta, lepsze wykonanie, praktycznie zero defektów...gdzie ten legendarny stosunek jakości do ceny w Seiko? Seiko Presage Sharp Edge za 4 500 zł, poza piękną tarczą również odstaje pod względem parametrów, jakości wykonania, a nawet ceny (+- 3800 zł) od Tissot Gentleman Powermatic 80. Porównanie diverów Seiko za +-2 tysiące z tańszymi o połowę chińskimi Phoibosami to nokaut dla Seiko, podobnie jak porównanie jakości wykonania Seiko z serii 5 z wyśmiewaną przez wielu Invictą. Powstaje więc pytanie, czy Seiko to jeszcze naprawdę dobry wybór, czy może aktualnie jest to wybór jedynie sercem, racjonalizowany za sprawą legendarnego stosunku jakości do ceny, która jest już chyba...legendą zasłaniającą oczy miłośnikom tej marki. Czekam na wasze opinie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.