siema, odkopuje chce kupic zegarek ale wiekszosc tych ktore mi sie podoba maja szkielka mineralne. niestety te ktore maja szafirowe znacznie przekraczaja budzet pytanie, jak to jest z tym mineralnym gdy sie porysuje albo np cos mi odprysnie (np jak przypadkowo uderze o cos kanciastego) to czy w kazdym zegarku szkielko mozna wymieniac? jesli tak to jaki jest koszt plus minus takiej sprawy? jest w ogole sens przejmowac sie i szukac tego szafirowego?