S.E.B.O.

a Hammond przesiadł się na mój ukochany Grand Carrera

Kolego rexio, jakbyś pokazał na tym forum Orienta albo Lorusa za 500 PLN, to byś w końcu usłyszał ochy i achy, a że pokazujesz te swoje tissociki i jakies dziwne vostoki za 5000 PLN, to się nie dziw :-). To nic, że Seiko i inne japońce swego czasu walnie przyczyniły się do tego, że Tissot i Omega przestały robić swoje werki. Ważne jest tu i teraz. Ja nawet nie wychylam sie ze swoim Tissotem, gdybym miał chociaz Certinę, to co innego, bo to zupeeeełnie inny zegarek

Dokładnie tak. Zauważ, że w automacie chrono za 2500 PLN na deklu jest tylko małe okienko tak jakby firma chciała coś ukryć :-), a w 7750 i w T035.407.16.051.00 dekiel jest całkowicie przeszklony. Wybrałem chrono ze zwzględu na wygląd, a nie funkcjonalność i pewnie gdyby, to miał być mój jedyny zegarek bez wahania wziąłbym T035.407.16.051.00 ... albo Certine DS1 automat :-) Życzę udanego zakupu i radzę się potargować, sprzedawca może spokojnie opuścić 20% na cenie katalogowej o ile jest właścicielem sklepu, bo z pracownikiem, to nie pogadasz

Kilka miesięcy temu stałem przed tym samym wyborem, tylko wersji na brązowym pasku i białym cyferblatem. Wybrałem kwarcoka, ponieważ: - automat za 2500 PLN podobno bardzo słaby - sensowny jest dopiero Valjoux 7750, ale to już ponad 4000 PLN - w moim przypadku szukałem zegarka na okazje i weekendy (na codzień używam inny), więc bez rotomatu by się nie obeszło, czyli dobry automat+rotomat= ok. 7000 PLN :-) - mój kwarcok jest bardzo dokładny +1s / miesiąc, a automat to pare sekund na dzień Ja za swój model zapłaciłem 1150 PLN i jestem nim zachwycony, ale marzy mi się przeszklony dekiel i płynąca wskazówka i dlatego o mało co nie kupiłem T035.407.16.051.00

Taka moja namiastka Tag Heuera Calibre 1887 :-)

Ja też jestem fanem Tissota, ale mam baaardzo sceptyczne podejście do wszelkich rankingów, konkursów itp. nawet jesli konkurs polega na pomiarze dokładności czasu, a więc coś "namacalnego"", to zawsze znajdą się równi i równiejsi. Ale napewno należą się brawa za taki wynik ... ciekawe na którym miejscu były jak dla mnie najbardziej obciachowe zegarki świata czyli Breitling i Rolex.

Wspominałem już na tym forum, że jestem posiadaczem Tissota Couturiera. Mam pytanie, czy normalnym jest to, że wypolerowna luneta rysuje się od "samego patrzenia"? Ten Tissot, to mój trzeci zegarek i używam go głównie w weekendy i nie mam pojęcia gdzie i kiedy mógł się tak porysować. Czy wypolerowaną stal 316L tak łatwo zarysować, czy innne wyższe modele też tak mają? Mój 10 letni tytanowy Citizen tzw. wół roboczy wygląda niewiele gorzej od półrocznego "weekendowego" Tissota

Po tym jak zakupiłem Tissota Couturier i trafiłem na to forum, przeraziłem się jak nisko ceniona jest ta marka. Większość forumowiczów zachwyca się zegarkami Certina i systemem DS, a Tissot to największa wiocha. Myślę, że wynika to z faktu iż Tissot jest bardziej znany w naszym kraju, a kolekcjonerzy to osoby które szukają czegoś wyjątkowego i oczywiście rzadko spotykanego. Co do automatu, też stałem przed takim wyborem. Naczytałem się, że w automacie Couturier za 2400 PLN jest marny napęd. Dopiero sensowny jest Couturier z mechanizmem Valjoux 7750, ale to już wydatek ponad 4 kPLN. Tak więc jestem szczęśliwym posiadaczem kwarcowego Couturiera za 1400 PLN, który wykonany jest perfekcyjnie i cieszy oko

Zawsze uważałem, że wydanie parudziesięciu tysięcy na zegarek jest niepoważne. Wyjątkiem jest tylko Tag Heuer Grand Carrera Calibre. Szczerze zazdroszczę. Ja na codzień Tissot Couturier