To, że klient akceptuje regulamin nie oznacza że ustawia się w gorszej pozycji wobec sprzedawcy. Bez problemu dojdzie swoich racji w sądzie lub u rzecznika praw konsumenta tyle ze to długa droga. Wielu sprzedawców właśnie na to liczy, że klient odpusci. Z drugiej strony sprzedawcy też chcą się zabezpieczyc, więc nie ma się co dziwić takim zapisom bo np. sprowadzą klientowi taki towar na zamowienie tylko pod niego, poniosą koszty a klient się rozmyśli i wystrychnie sprzedawcę "na dudka", bo mu pozwala na to ustawa a sprzedawca zostaje z niesprzedanym towarem.W takim wypadku uważam, że sprzedawca ma prawo wyegekwować swoje prawa od klienta z tytułu zobowiązania jakie on na siebie wziął. Najlepszym rozwiązaniem w takich sytuacjach jest przyjęcie zamówienia na pismie od klienta i wystawienie odpowiedniego potwierdzenia zamówienia, pobranie stosownie wysokiego zadatku.podkreślam zadatku nie zaliczki a całą procedurę najlepiej wykonać w siedzibie firmy bo wtedy klienta nie obowiazuje 14-dniowy termin rozwiązania umowy a jakby się rozmyślił to sprzedawca zatrzymuje zadatek.