wo3kie

Memento Mori, przeczytaj sobie o Wogebon Lake Effect 😋 Tak z 5 razy.

Markiza uczciwie napisze, że kupuje Rolexa dla szpanu, to gromy z jasnego nieba przynajmniej przez kilka postów na nią lecą, że Troll... A tutaj proszę, na chamstwo w wykonaniu majk23 tylko jedna osoba zareagowała. Andrzej27 wystarczająco się sam skompromitował, ośmieszył i zbłaźnił. Wy to w ogóle, zwalczacie podróbki, tępicie Trolle, teraz jeszcze walczycie z kombinatorami, spekulantami i cwaniactwem... krucjaty mi tutaj do pełni szczęścia brakuje. Szkoda, że z własnym chamstwem nic nie robicie. Dumny jestem, że dzięki ciężkiej pracy i zdolnościom mam w gablotce dwa Rolexy. Czytając to forum, bardzo często wcale nie jestem dumny, że tutaj przynależę. Ł.

Jak na razie nie przekonaliście mnie, że to fake http://www.watchfinder.co.uk/Rolex/Submariner/16610/1784/item/107909 Jeżeli masz możliwość wziąć go do ręki, to sprawdź na słuch. Powinien być bezszelestny rotor i bardzo ładny dźwięk nakręcania, czyste cykanie bez tarcia, zupełnie inny niż wszystko inne budowane na ETA. PS) Chodziło mi o rotor, nie bezel ;-) Ł.

Z ciekawości, jak rozpoznać, że ta Daytona to fake?

Jeżeli poprzedni opis jest jasny, pójdźmy krok dalej. Napisałem dla uproszczenia, że wskazówka porusza się z tą samą prędkością. Ale to nie jest prawda. Ona przesuwa się dyskretnie kilka razy w ciągu sekundy. Więc jej prędkość zmienia się w ciągu sekundy. Czyli przyspiesza i zwalnia. Skoro tak, cały czas potrzebuje energii ponad tę do pokonania siły tarcia. Więc jak to możliwe, że zegarek działa porównywalnie tyle samo ze stoperem co bez stopera, jak to wytłumaczyć? Mniejszymi stratami energii. Nie mam stopera, więc nie mogę sprawdzić, ale podejrzewam, że wtedy "cykanie" jest cichsze. Zresztą to może być różnica na tyle mała, że ciężko stwierdzić na ucho. Przykładowe wyjaśnienie, sprężyna w każdym cyklu wyzwala tyle samo energii niezależnie czy stoper działa czy nie, powiedzmy 10 jednostek. Bez stopera 3 jednostki energii idą na wprawienie 3 wskazówek w ruch, 7 jednostek energii są rozproszone jako dźwięk "cyk" (uderzenie kotwicy w wychwyt). Ze stoperem, 6 jednostek energii idzie na wprawienie 6 wskazówek w ruch, i już tylko 4 jednostki energii są tracone jako "cyk". Napiszcie proszę, czy to cykanie jest rzeczywiście cichsze jak się włączy stoper, sam jestem ciekaw

Spójrzmy na to z podstaw fizyki, materiał z końca gimnazjum. Wskazówka stoi nieruchomo. Nie pobiera energii. Sprężyna nie oddaje energii. Wciskamy przycisk Start. Wskazówka w ułamek sekundy nabiera prędkości. Skoro ma prędkość, to ma energię kinetyczną (ruchu obrotowego). W tym momencie, część energii ze sprężyny została przekazana, żeby wprawić sekundnik w ruch. Od tego momentu prędkość sekundnika się nie zmienia. Gdyby nie było innych sił (tarcie, grawitacja) sekundnik obracałby się w nieskończoność. Ma już energię i nikt nie chce jej odebrać (tarcie, grawitacja) dlatego nie ma powodu żeby się zatrzymać. Jednak w prawdziwym mechanizmie na poszczególne elementy działa tarcie. Od tego momentu przede wszystkim energia jest zużywana na siłę tarcia. A 6 wskazówek robi więcej tarcia, niż 3. I tyle w tym temacie. Stoper to nie perpetuum mobile.

Spróbuj tutaj, http://www.watchfinder.co.uk/Rolex/Daytona/watches Ł.

W Polsce w Kruku wielka tajemnica, trzeba iść do sklepu i pytać o każdy zegarek. W UK ceny są przy zegarkach na stronie internetowej http://www.watches-of-switzerland.co.uk/c/Brands/Rolex/

Zaściankowa mentalność. Chciał sobie pomalować włosy to je pomalował. Odrosną. I nic nam do tego.

Przymierzając ostatnio Breitling SuperOcean Heritage II 42 mm widziałem, że data nie była wyśrodkowana. Była bliżej prawej krawędzi niż lewej. Tutaj mam wrażenie, że data jest za blisko lewej krawędzi. I nie udaje mi się tego wytłumaczyć perspektywą. .

Jakie cienie? Jakie odbicia? Zwykłe wybrakowania. Zresztą goście piszą o tym w komentarzach pod filmikiem. Proszę, tutaj kolejny rodzynek, tym razem ze stajni JLC, 1:18 i 1:56

@Kroll_czarli, śliczny jest ten zegarek, gratulacje! Zawrócił mi w głowie Mogę prosić o więcej zdjęć z innych stron?

Panowie, Ja naprawdę jestem pod wrażeniem tego z jaką łatwością znajdujecie różnice na dwóch załączonych zdjęciach. Respekt. Ale ponad to, myślcie też troszkę. To że zrobiłem nieostre zdjęcie, wynikało ze zbyt wysokiego ISO. A nie dlatego, że mnie oszukał nieuczciwy pracownik AD jak się odwróciłem wpisać pin do karty. To, że nie wyszedł frez, wynikało z tego, że zbyt blisko kadrowałem. Przy okazji, znając kąt nachylenia freza, potrafi ktoś z Was wyliczyć odległość z jakiej zrobiłem to zdjęcie, wiedząc, że krawędź freza przesłoniła płaszczyznę freza do niej przyległą? Dla pierwszej osoby która wyśle rysunek schematyczny/wzór stawiam piwo*. @Tommaso, Ty już nie musisz, już swoje wygrałeś. To, że zrobiłem zdjęcie z odciągniętą koronką, to nie dlatego, że nie wiem, że należy ją dokręcić. Albo, żeby pokazać kształ uszczelki i tubusa. Chciałem zatrzymać sekundnik dokładnie w tej a nie innej pozycji, bo moja estetyka podpowiadała mi, że będzie tam ładnie wyglądać. A nie miałem ochoty polować co minutę na jedno zdjęcie. To, że obiecałem zdjęcia na poniedziałek, wynikało z tego, że wyjechałem na weekend z DJ na ręku poza miasto. I Gustawie6666 nie było żadnego powodu w sobotę wieczorem mnie poganiać. Panowie, nie musicie myśleć dla mnie. Myślcie dla samych siebie. I zanim wylejecie na mnie za tego posta kolejną porcję hejtu, pomyślcie. Macie takie ładne i drogie zegarki. Jesteście z nich dumni. Ale czy one były by dumne z Was? Łukasz *) Piwo w knajpce jeżeli jesteś z okolic Krakowa, 10pln przelewem na konto jeśli spoza.

Hej, Widzę, że niektórzy nie dali rady cierpliwie poczekać do kolejnych zdjęć i zrobili przez weekend samosąd. Przesyłam obiecane zdjęcia. Inna odległość ostrzenia, inny kąt, inne światło. W tym Londynie nie ma żadnej magii. Mieszkałem tam kilka lat i pracowałem na Canary Wharf. AD Rolexa mijałem dwa razy dziennie. Pierwszy raz rano idąc do pracy, drugi raz wieczorem wracając do domu. A obok tuż za winklem był salon z PP. Gustawie6666, załączam jak prosiłeś, co najmniej jedną kartę gwarancyjną. Ponieważ Wasze dotychczasowe insynuacje, że już nigdy więcej w tym wątku nie napiszę, że nie umieszczę obiecanych zdjęć, że nie AD, że nie Londyn, że prowokacja, całkowicie się jak na razie nie sprawdzają, pozwolę sobie ignorować kolejne zaczepki milczeniem. Osobom które były mi w tym temacie przychylne chciałem podziękować i serdecznie je pozdrowić. Osoby które zamiast poczekać dwa dni na nowe zdjęcia, oceniły mnie naprędce jako kłamcę, oszusta, szpanera, prowokatora, kogoś kto chce zrobić z Was głupców... ... też pozdrawiam. A co mi tam. Łukasz

Ok, frezy brzmią konkretnie. Zrobię lepsze w poniedziałek wieczorem. Wybierz sobie godzinę dla wskazówek. Bo jeszcze powiesz, że z Internetu zgrałem . Łukasz