Natchniony falą pochlebnych opinii n/t T4 sprawdziłem je wczoraj i powiem szczerze, że nie rozumiem tego szału, po aplikacji przebija tam silnie woń alkoholu, otwarcie, wg mnie, zupełnie inne niż w terre; później faktycznie zapachy są podobne, z tym, że t4 jest znacznie "chłodniejszy" w odbiorze i czuć wyraźnie, że nie jest to zapach tak szlachetny jak oryginał (mówiąc b. delikatnie). Trwałość to pozytywne zaskoczenie, chociaż t4 jest znacznie bardziej przyskórny. Wg mnie porównywanie tych dwóch zapachów to nieporozumienie, jedynie jako ciekawostkę można zaznaczyć fakt istnienia T4 jako próbujących naśladować terre za niewielkie pieniądze. Chociaż mnie osobiście ten argument do nich nie przekonał.