Piękna rzymianka! Byłaby perfekcyjna gdyby nie miała datownika. Ten wszystko zepsuł. Designerzy Longinesa przy projektowaniu tarczek w większości swoich zegarków nieuwzględniają jej pełnej symetrii. Poprostu zawsze brakuje jakiegoś indeksu lub jest niepełny. Ja garniturowce noszę rzadko, zazwyczaj mam zegarki dwunastogodzinne bez datownika, wyglądają przez to przepięknie. Wskazówki zegarka ustawiam przeważnie tylko raz, jak się zatrzyma, to tylko pilnuję na przyszłość odpowiedniej godziny, potrząsam - i po zabawie. Z datownikiem to już zaczyna się jazda (dzienno - nocna i dwudziestoczterogodzinna). Tak poza tym - gratuluję super prezentu!