oureion

Nie czytałem co prawda środkowego tomu, niedawno jednak czytałem tom ostatni - Metro 2035. Jeśli podobało Ci się 2033, to raczej nie będziesz zawiedziony. 2035 jest bardziej mam wrażenie brutalne i ponure, ale i czasem kapitalnie absurdalne (przeczytasz fragmenty z... kurą, zrozumiesz o co mi chodzi). Ogólnie widać też, że autor doszlifował technikę pisania, choć nie ma co ukrywać, że ciągle na literackiego Nobla trochę słabo. Polecam, napisz o swoich wrażeniach, jak przeczytasz.

Metro 2035 skończyłem czytać jakiś czas temu i mam wobec tej książki dość mieszane odczucia. Pod pewnymi względami jest to powieść dojrzalsza od Metro 2033, mroczniejsza, choć też absurdalnie zabawna niekiedy (szczególnie zapadł mi w pamięć fragment z niejaką kurą towarzyszką, po prostu rewelacja!). Z drugiej jednak strony trochę brak tego klimatu, jaki wylewał się z pierwszej części. Na pewno książka zaskoczyć może okrucieństwem i brutalnością. Podsumowując: polecam tym, którym podobało się Metro 2033 (Metra 2034 nie czytałem).

"1491" Charlesa Manna, bardzo ciekawie opracowany temat tego, jak wyglądał kontynent amerykański przed jego tzw. "odkryciem" przez Kolumba. Zaskakujące informacje (książka w miarę świeża, z 2005 roku bodajże) o tym, jak wielka była ludność liczbowo i jak wysoko rozwinięte cywilizacje wykończyliśmy europejskimi mikrobami. Pasjonująca lektura:)

Dzięki, też uważam, że to dobry układ. Ponieważ to moje pierwsze Seiko, jestem zaskoczony lumą, która w porównaniu z moimi innymi zegarkami (nieraz sporo droższymi) jest potężna. Zegar świeci w sumie cały czas, przy minimalnym naświetleniu.

Oficjalnie dołączam do klubu Seiko 5 Zegarek świeżutki, dzisiaj dopiero przyszedł, po zrzuceniu folii:) Jestem pod wrażeniem jakości wykonania, chyba nie będzie mój ostatni Seiko.

Hmmm, to już dla mnie zbyt odjechany projekt:) A jaki to pasek, bo nieszczególnie jestem w stanie rozpoznać?

Nawet nie wiedziałem, że ten temat istnieje:) Od ponad miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem Schaumburga Conceptum, zakupionego na forum. To mój pierwszy kontakt z tą marką, ale kontakt bardzo pozytywny. Co do samego zegarka - wprawdzie stylistyka tarczy może i to dość mocno kojarzyć się z pewnym IWC, jednak uważam, że i tak zegar ma swój własny, bardzo przyjemny styl. Zegar jest dość masywny, jednak to nie olbrzym, bardzo fajny jest patent z ruchomymi uszami, ładnie się układa na nadgarstku (gdyby były sztywne, wyglądałoby to chyba okropnie). W środku ETA-2824-2, kiedy zegarek dostałem, spieszył o 20 sekund na dobę, jednak po jakimś czasie i pieczołowitej regulacji trzyma ok. +2/24 godziny, co uważam za wynik wyśmienity. Generalnie wrażenie odnośnie marki bardzo pozytywne - wykonanie zegarka bardzo solidne, ciekawa stylistyka, obecnie to jest mój zegarek EDC nr.1, którego niechętnie odkładam do pudła.

Rewelacja, ta oryginalna bransoleta na moje oko zupełnie nie pasowała, z takim paskiem zegarek sporo zyskał. Gratuluję uzupełnienia kolekcji o kolejną Omegę