Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Dijx

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    61
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Początkujący

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  1. Dijx

    Policzmy SEIKO 5

    Fajowa. To jest SSA329, taknei?
  2. Dijx

    Policzmy SEIKO 5

    A skąd wiesz, że to nie grzechotanie wahnika spowodowane wyrobieniem się łożyska? Poruszanie się mechanizmu w kopercie jest mało prawdopodobne, poza tym ruszały by się również wskazówki lub cała tarcza.
  3. W pierwowzorze - bodajże suunto core - mniej więcej w tym miejscu był kompas
  4. Dijx

    Policzmy SEIKO 5

    Ostatnia cyfra numeru seryjnego (na deklu) to ostatnia cyfra roku produkcji; czyli jeżeli np. ostatnia cyfra to 3, to może być 83, 93, 2003 etc. Trza po katalogach namierzyć w jakich latach wychodził model i/lub werk i dopasować - tu niestety nie pomogę, ale obstawiam 80's - design raczej nie 70's, a 7009 chyba przestali robić jakoś pod koniec 80's właśnie, więc nie 90's.
  5. Klon seagulla, najpowszechniej występujący jako parnis - mechanizm pewnie też ST2505. Dość fajny werk.
  6. Dijx

    Policzmy SEIKO 5

    Przyznaję, że moje SNGZ na pasku rally jest trochę pojechane, ale mesh na pilocie jednak przebija rally Piąteczka super, mi ręcznego dokręcania strasznie brakuje...
  7. Stalowy tłoczony kojarzę, natomiast szklane zawsze widziałem takie:
  8. Równie ładna jak rewers 1963 nie miały jakichś nadruków na szkle na deklu, czy mi się zdawało?
  9. Seagull 1901 to ładny werk, a jak z drugiej strony? Jakaś invicta?
  10. Dijx

    Policzmy SEIKO 5

    Z jedną małą uwagą - paski nato Seiko są bardzo przyzwoitej jakości, przynajmniej w SNZG, natomiast tanie paski... są tanie. Można się do nich przez to zrazić.
  11. Skąd masz taki wypasiony pasek do tego zegarka? Chyba bym się nie oparł i zafundował sobie tą gwiazdkę czerwoną nitką... Zaraziłeś mnie, oglądam już po 3x dziennie ten zegarek. Zaczynam powoli domyślać się, jak to się skończy.
  12. Dijx

    Policzmy SEIKO 5

    A więc tak by wyglądała moja piątka na brązowym pasku... Hmmm, trza będzie taki też nabyć. Nie wiem, jak w Twoim, ale w moim seagullu z mechanizmem st1601k2 - również automat z ręcznym dokręcaniem - po prostu nie da się kręcić dalej koronką. Nie da się przeoczyć tego momentu. Nie przejmuj się tak, w końcu nie wiesz też, kiedy masz przestać machać ręką, bo zegarek jest już nakręcony Ta przerwa w bransolecie faktycznie jakaś słaba, ale nie będę się wypowiadał, bo... po prostu nie lubię bransolet. Niech się nosi.
  13. Ale tu nie rzecz w tym, gdzie kto zaczynał, bo niektórzy z członków AHCI produkują zegarki za miliony może nie w szopach, ale w zaadoptowanych garażach - tylko wykazują się przy tym inwencją i samodzielnością, czy wręcz płyną pod prąd lub w poprzek mainstreamu. Natomiast prezentowane tu zegarki to klony maryn, luminorów, submarinerów czy tam black bayów - rozsądnie wykonane, ale stylistyką w sposób oczywisty nawiązujące do czegoś. Umownie nazywamy to homage - bo albo patent na pierwowzór wygasł, albo brak jakichś drugorzędnych cech wyszczególnionych w patencie nie pozwalają otwarcie nazwać ich podróbami. Ale bądźmy szczerzy - dlatego właśnie są kupowane. Nie masz marki, podpinasz się pod kogoś, kto ją ma. Nie oni pierwsi to wymyślili, nie oni jedyni to robią - ale oni doprowadzili to niemal do perfekcji. Ale czy to jest coś złego, o co można chińczyków obwiniać? Patrzę na to w ten sposób - gdyby nie było na to takiego popytu, to by tego nie robili. Oni nie wykreowali mody na podróby, tylko wykorzystali fakt, że każdy chce mieć coś, na co go nie stać. A jak go nie stać, może wybierać - nie mieć tego, albo zadowolić się substytutem. Wszelkiej maści homage czy podróby to nie wina chińczyków, tylko tych, którzy koniecznie chcą mieć namiastkę czegoś, czego mieć nie mogą. Chińczycy to tylko sprytnie wykorzystują. Na własny rynek mają własne produkty - telefony, samochody, telewizory. Nie mają jeszcze parcia na pokazanie się przed sąsiadami, większość chińczyków w ogóle nie zna czegoś takiego. Z kupujących podróby iphonów amerykanów i europejczyków się śmieją, a używają własnych produktów. Xiaomi, o którym w Polsce ogół usłyszał niedawno, jest 4 producentem smartfonów na świecie, choć oficjalnie reprezentowany jest raptem w kilkunastu krajach poza Chinami i praktycznie nie posiada sieci dystrybucji. Śmiejąc się z Chińczyków, naprawdę śmiejemy się ze wszystkich innych. Oni to mają gdzieś i nieźle się tuczą na konsumpcjoniźmie reszty świata.
  14. No bo tego zegarka mógłby nie lubić tylko ktoś, kto nie lubi zegarków i/lub ma alergię na wszystko, co ma w nazwie "china". Ale IMHO sea-gull ogólnie coraz bardziej zmierza ku autonomii, nabiera powoli własnego stylu i zaczyna się cenić. To chyba ostatnie chwile, żeby nabyć coś z nazwą sea-gull w normalnych pieniądzach, bo z aliexpress praktycznie już znikł, z ebay znika stopniowo a to, co jest, ma ceny 2x wyższe, niż miało i bardzo podobne względem seagullwatchstore. Chyba zaczęli budować markę - i wcale im się nie dziwię. Ogólnie uważam, że jeden z wielu sygnałów, że rozpoczyna się proces, który był oczywisty od lat - "kraje rozwinięte" od lat pompują do Chin technologie i know-how, a Chińczycy uczą się szybko. Już teraz chińskie procesory ARM HiSilicon nie odstają bardzo od reszty i chińskie smartfony zaczynają ostro podbijać rynek a każdy z moich znajomych, który był w Shenzen i zobaczył dworzec, centrum biznesowe i pociąg maglev Shenzen - Hong-Kong wrócił z potężnym opadem szczeny. Tylko paranoidalnej wręcz kontroli know-how Intela (Intel nie ma fabryk na wschodzie, za wyjątkiem bodajże Malezji, gdzie produkowane są układy w 2-3letniej technogii) "zawdzięczamy" to, że nie ma jeszcze tanich CPU x86. IMHO gdyby nie to, że podobnie jak wszystkie inne narody azjatyckie, Chińczycy przez tysiąclecia żyli w ustroju feudalnym, co zabija inicjatywę i samodzielne myślenie, już dawno byliby potęgą. Ale już niedługo będą, rośnie im klasa średnia, która najczęściej jest motorem wszystkich rewolucji. Jak kilka lat temu wśród chińskiej klasy średniej powstała moda na kawę, ceny na świecie skoczyły na chwile prawie o 200%. A to była tycia przygrywka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.