Witam was, mam problem w wyborze zegarka sportowe (siłownia, bieganie, pływanie). Początkowo byłem gotów wziąć wypasionego mudmana/reismana za 1,5tys zł. Doszedłem jednak do wniosku że do zwykłego tyrania nie potrzebny mi wypasiony zegarek, tym bardziej że jestem raczej wyznawcą automatów niż kwarców. Przeglądam, przeglądam i jestem w kropce. W głowie mam 3 modele DW-5600 śmieszna cena, podoba mi się jego klasyczny wygląd, dziewczyna śmieje się, że odpustowy DW-6900 numer 1 na mojej liście Mudman G-9000 podobno parują ale jeżeli działają to nie przeszkadza mi to W zegarku będę korzystać jedynie z czasu, podświetlania i stopera. Który z nich byłby najodporniejszy? Pasek, wstrząsy długość pracy na baterii. Ma być tanio i bez zbędnych funkcji.