Pjord

Czy to prawda, że zaprzestano produkcji Dune'a? Mam jeszcze jeden flakon i nie wiem czy rozpakować czy poczekać na czas posuchy. Tego Banana Republic pewnie spróbuję w ciemno. Do djunowych nut zaliczyłbym też Agua Verde.

W Varvatos Dark Rebel jest coś co mnie odrzuca na otwarciu. Są to jakieś nuty podobne dla mnie do starego Kaniona.

No dobra, ale jest "dziad"?

Panowie, miłośnicy oldskulowych zapachów, znacie Antonio Puig Quorum? Leci do mnie i nie wiem czy mam się bać czy cieszyć...

Loco, Leather Oudh jest świetny. Jeśli lubisz Tuscan Leather, to na pewno ci się spodoba.

Jak ma być mocno i z dobra projekcją, to myślę, że Ungaro można wykreślić.

Obsession to dla mnie również koszmar. Na mojej skórze i w moim nosie tragedia. Nie wykluczam, że na innej skórze może być inaczej.

Habanero jest dla harcerzy i małych dziewczynek ????. Spróbujcie carolina reaper.

Mój zapach lata od lat. Trzeba będzie kupić kilka flaszek. Próbowałeś Agua Verde? Jest pewne podobieństwo.

Vandit, uważam, że najpierw powinno się wiedzieć w jakim stylu chce się robić dziarę. Następnie wybrać artystę, który się w tym stylu specjalizuje, a na samym końcu artysta projektuje Ci wzór i przenosi na skórę. Także sprecyzuj co by to mniej więcej miało być i w jakim stylu. Do dobrego artysty warto przejechać się kilkaset kilometrów.

Różowej jako tatuażysty raczej bym nie polecał. Uroda nieprzeciętna, to fakt, ale jej prace wskazują na to, że jest początkująca i dopiero zdobywa doświadczenie. No, chyba że chodzi o samo spotkanie z piękną kobietą.

M7 jest dla mnie nie do przyjęcia. Jak na razie. Może za jakiś czas spróbuję raz jeszcze, póki co - wyłącznie nieprzyjemne skojarzenia mam z tym zapachem. Skoro mowa o FB, to może ktoś z szanownego grona wąchał FB Tobacco i mógłby się wypowiedzieć?

Zaciekawił mnie jeszcze bardziej. Poszukam odlewek. Dzięki za opinie.

Opis tego Hommage a L'Homme bardzo mnie zaciekawił, jednak boje się nut pudrowych. Jak jest z tym nieszczęsnym pudrem w tym pachnidle? Przebija się zapach babcinej torebki?

Ciekawe to co piszesz. Ja malin nie czuję. Czuję na mojej skórze śliwkę, której teoretycznie nie powinienem czuć. W ogóle perfumy mnie wciągnęły również dlatego, że różne osoby tak różnie odbierają te same zapachy. I te same perfumy na różnych skórach mogą odzywać się zupełnie inaczej. Moja żona też nie lubi Yuqawama i TL. Woli takie "ładne" i bezpieczne zapachy.

La Yuqawam brzydki? Ja go uwielbiam. Rozumiem, że Tom Ford Tuscan Leather to też według ciebie obrzydlistwo?

Mogę spróbować polecić Ci coś, co moim zdaniem może Ci się spodobać, ale nie będą to Araby. Moim ulubionym Arabem jest Rasasi La Yuqawam, mocno podobny do przepięknego Toma Forda Tuscan Leather. Ze słodszych rzeczy mogę polecić Muglera Pure Wood (akurat testuję). Polecam też Montale Santal Wood - otoczenie bardzo dobrze reaguje na niego, bezpieczny będzie moim zdaniem Moshino Uomo i Mugler Cologne. Wąchnąłem ostatnio czerwonego Jaguara w Rossmanie i parametry całkiem dobre moim zdaniem, myślę że dla młodego człowieka jak znalazł. Mam gdzieś też różne Mercedesy - wszystkie bardzo przyjemne.

Obsession jest dla mnie nie do zniesienia. Jestem nieco zdziwiony, że Ci się podoba, Szymon. L'Aventure natomiast bardzo lubię.

Do letniaków dodam jeszcze Moshino Uomo (u mnie krótko trzyma się na skórze) i Atelier Cologne Bergamote Soleil - cytrusy jakich mało.

Polecam Dior Dune, ale z pewną nieśmiałością, gdyż tzw. wyrobione nosy piszą, że prosty i mało złożony. Na szczęście nie mam wyrobionego nosa. Piękny zapach.

L'Aventure również bardzo lubię, ale moim ulubionym od lat zapachem letnim jest Dune. Śmieją się znawcy, że płytki i prostacki, ale co zrobić - uwielbiam go.

Panowie, coś w stylu TF Tobacco Oud? Bardzo mi się podoba, ale cena nieco odstrasza. Może są jakieś odpowiedniki jak Rasasi La Yuqawam dla TF Tuscan Leather?

Na mnie też nie. A Montale Red Vetyver uwielbiam. Ostatnio też Santal Wood, ale to inna kategoria. Jeśli chodzi o słodkości, to niesamowite wrażenie zrobił na mnie Pure Tonka od Muglera. Spożywcze nuty, ciasteczko normalnie. Zbyt często nie noszę, bo baba się krzywi.

Loco, Daarej to nie jest typowy arab. Szymon - zróbmy tak, zostało mi może że dwa ml, odezwij się na PW, wyślę Ci. Ciężko mi go opisywać. Jest ciepły korzenny, ale nie jebudu.

Nie jestem zbyt dobry w opisywaniu zapachów. Słodki to nie jest pierwsze skojarzenie z tym zapachem. Słodkość jest nienachalna, w sam raz. Powiedziałbym, że jest ciepły, a jednocześnie lekki i trwały zarazem. Podoba się otoczeniu. Jeśli kupisz i Ci się nie spodoba - chętnie go odkupię (serio), bo właśnie mi się skończył.