Mojego pierwszego Citizena kupiłem w latach 90-tych. Był to model kwarcowy z tarczą funkcyjną i nosiłem go około 6 lat , a później wykończał go jeszcze mój syn. Później ten sam model w wersji tytan. Eco drive były wtedy bardzo drogie i ciężko było mi się zdobyć na zakup choć w marzeniach pozostał. 10 lat temu nieoczekiwanie zakochałem się w Tissotach (oczywiści z tytanu) i muszę przyznać , że była to dobra i wzajemna miłość , bo zegarek tyka do dnia dzisiejszego bez wizyt u zegarmistrza , a dokładność jest imponująca. Regulowany 2 razy do roku przy zmianach czasu letniego. Wczoraj ziściły się moje marzenia i kupiłem pierwszy Eco-drive AT8130-56 i jak to u mnie zwykle bywa , znów się zakochałem. Zobaczymy , czy z wzajemnością. I jeszcze jedna fotka