Cześć ! Od kilku lat moim hobby są zegarki. W sumie wszystko zaczęło się bardzo niewinnie. Zdjęcie radzieckiego zegarka marki Raketa, które przypadkiem zobaczyłem w internecie zmieniło mój punkt widzenia dotyczący hobbystów. Po prostu zakochałem się w zegarkach lub można by rzec rozbudziło to moją pasję do nich. Któregoś razu wywiązała się z tego śmieszna historia gdy przy jakiś głębszych rozmowach o rodzinie wyszła sprawa mojego pradziadka, który okazało się, że też bardzo interesował się zegarkami. Jak widać płyną w nas geny przodków i nie wiadomo w którym momencie dadzą o sobie znać. Czasami można to porównać do jakiejś choroby ,której jesteśmy nosicielami i nie wiemy kiedy się uaktywni. Analizując swoje dzieciństwo okazało się ,że zawsze zegarki zwracały moją uwagę . Ich kształty oraz dochodzące z wewnątrz odgłosy poezja dla uszu . Nagle tak wiele obrazów pojawiło się w głowie .Mogłem niemal odtworzyć z pamięci gdzie ,w jakim domu widziałem zegarki, które przykuły moją uwagę . No i od tego też zaczęły się poszukiwania pierwszych egzemplarzy do mojej kolekcji. Znalazły się w niej poljot de luxe, wostok, doxa, orienty, wszystko po dziadkach i wujkach. Następnym etapem była renowacja starych gratów, które swoje najlepsze lata mają już dawno za sobą. W dużej mierze pomógł mi w tym wykonywany zawód dzięki któremu miałem dostęp do profesjonalnych maszyn. Niestety swoje prace musiałem zaprzestać gdyż zmieniliśmy technologię chromowania i niestety chromowanie kopert stało się loterią a w tym przypadku nie ma miejsca na fuszerki. No i tak moje hobby trochę przygasło aż do momentu gdy mocno zacząłem interesować się starymi paskami do zegarów w stylu vintage. Pomyślałem więc czemu nie , przecież mogę sobie taki zrobić. No i kolejny raz popłynąłem rzeką którą prowadzą nas geny przodków. W tym wypadku okazało się że pradziadek od strony ojca zajmował się handlowaniem wyrobami ze skóry;). Może coś w tym jest, ciekawe co jeszcze przygotowali dla mnie moi przodkowie. No i tak trochę poczytałem ,dorwałem jakiś stary pasek po dziadku no i powstał mój pierwszy twór. Miał wyglądać naprawdę staro;) Nie poddałem się i zrobiłem jeszcze jeden. Strasznie sfiksowałem na punkcie pasków w stylu racing, zainwestowałem więc trochę w sprzęt i powstało kilka takich Następnym krokiem było przygotowanie małego warsztatu dla nowego hobby. Po uporządkowaniu potrzebnych rzeczy przyszła chwila na bardziej profesjonalne paski a więc projekt, wzorniki i do dzieła:) Paski powstają i hobby trwa: Tak oto wygląda moja historia przez zegarek do paska;) Pozdrawiam wszystkich watchstraperów i zachęcam wszystkich do zmierzenia się z projektami na swój wymarzony pasek do zegarka bo jest to fajna przygoda.