Kolejnym zagadnieniem, jakie poruszam w książce Czas to pieniądz są typowe uszkodzenia i wady mechanizmów w zegarkach vintage, które powinna znać każda osoba, która chciałaby lub już rozpoczęła handel używanymi zegarkami.
Uszkodzenia mechanizmów zegarków Vintage
Zakup zegarka vintage może być wspaniałym doświadczeniem i początkiem przygody z kolekcjonerstwem.
Niestety, w sytuacji jeśli niedoświadczony miłośnik zegarków trafi na nieuczciwego (lub mającego w „poważaniu” swoją pracę) sprzedawcę, a tacy nadal się zdarzają, to zamiast radości z nowego zakupu, zostanie frustracja i kłopotliwy zegarek do naprawy.
Na co zwracać uwagę, aby nie wejść na przysłowiową zegarkową „minę”? Zapraszam do wpisu (ok. 2 min czytania)
Typowe wady i uszkodzenia mechanizmów zegarków vintage
Najczęściej występujące usterki, które możemy samodzielnie zweryfikować, nawet w warunkach „polowych”, to:
– uszkodzony mechanizm naciągowy, zazwyczaj zęby beczki lub półbeczki. Objawy to przeskakiwanie lub ślizganie się wałka podczas nakręcania zegarka i ustawiania wskazówek (usterka charakterystyczna dla mechanizmów manualnych);
– niedokręcona/wykręcona z nastawnika/tiretu śrubka, co powoduje, że koronka wraz z wałkiem naciągowym wysuwa się z koperty podczas próby odciągnięcia koronki, ponieważ bolec tiretu nie blokuje wałka;
– złamana płytka dociskowa (tzw. mostek remontuaru) w urządzeniu naciągowo-nastawczym, co skutkuje brakiem blokady wałka. Po odciągnięciu do pozycji drugiej (ustawienie godziny), koronka wraca samoczynnie do pozycji wyjściowej, zamiast pozostać na miejscu;
– zapieczony ćwiertnik objawia się tym, że podczas ustawiania godziny wskazówki poruszają się z dużym oporem. Usterka nie jest trudna w naprawie, ale może doprowadzić do uszkodzenia zębów koła godzinowego lub zębnika zmianowego, jeśli nie zostanie usunięta wystarczająco szybko;
– uszkodzony kalendarz/niesprawny mechanizm szybkiej zmiany daty. Prosta do wykrycia wada. W zegarkach bez funkcji szybkiej zmiany daty należy przesunąć wskazówki o minimum dwadzieścia cztery godziny do przodu (przy okazji sprawdzimy, czy wskazówki są dobrze osadzone na osiach), aby sprawdzić, czy mechanizm kalendarza zadziała. W mechanizmach wyposażonych w quickset[1] należy operować koronką w odpowiedniej pozycji lub sekwencji;
– przy zakupie niedziałającego zegarka kwarcowego większość sprzedawców deklaruje, że potrzebna jest jedynie wymiana baterii. Moje doświadczenie wskazuje jednak na to, że 25 – 30 procent zegarków kwarcowych na rynku wtórnym ma uszkodzenia mechanizmu. Aby nie kupować w ciemno, licząc na łut szczęścia, warto mieć ze sobą zestaw najczęściej stosowanych baterii (SR521, 621, 626, 721, 916, 920, 936 + LR41), które, przy odrobinie wprawy, nawet w warunkach „bazarowych”, pozwolą nam zweryfikować większość popularnych mechanizmów kwarcowych.
Po zdjęciu dekla zegarka możemy wypatrzeć jeszcze kilka ewentualnych wad, np.:
– uszkodzone czopy balansu. Poważna wada, której naprawa wymaga wymiany osi balansu lub kosztownego wstawienia nowych czopów. Objawia się tym, że balans nie pracuje płynnie lub nie porusza się wcale w łożyskach. Jeśli pracuje względnie dobrze w jednej pozycji, np. gdy zegarek jest ustawiony tarczą do góry, a w odwrotnej pozycji już nie, zazwyczaj oznacza to uszkodzenie jednego z czopów;
– wygięty/uszkodzony/sklejony lub namagnesowany włos balansu. Objawem jest nieregularna praca balansu i brak pełnej amplitudy wahnięcia. Skutkuje to zazwyczaj dużą odchyłką chodu zegarka;
– typowe braki i uszkodzenia, takie jak: nieoryginalne pierścienie stabilizujące mechanizm w kopercie, brakujące lub wymienione śruby mocujące, uszkodzona/pęknięta oś rotora (co objawia się luzem na rotorze i jego ocieraniem o płytę mechanizmu). Widywałem również zegarki z naciągiem automatycznym, ale z wymontowanym rotorem.
*
Jeśli sprzedający nie pozwala nakręcić zegarka („Przekręcisz mi pan sprężynę”), ustawić wskazówek i sprawdzić kalendarza lub odkręcić dekla (to przy pewnych zegarkach uzasadniona obiekcja), to powinna włączyć Ci się mała czerwona lampka. Jeśli masz wyraźne wątpliwości, a nie jesteś w stanie ich rozwiać, czasami lepiej zrezygnować z zakupu.
Powyższy fragment to jedno z wielu zagadnień, jakie omawiam w III rozdz. książki Czas to pieniądz. Zapraszam
Mateusz Piechnik