Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość GCE

GLYCINE COMBAT CHRONO… Mała wzmianka :)

Rekomendowane odpowiedzi

Gość GCE

Cześć!

 

Postanowiłem w temacie dotyczącym recenzji dodać kilka słów od siebie na temat kolejnego Glycine. Tym razem GLYCINE COMBAT CHRONO ref. 3838 oraz 3869.

 

… ale zanim, jeszcze jedno. W moich kilku skromnych uwagach będę posiłkował się wyłącznie swoimi spostrzeżeniami, jeżeli podam niepełną bądź błędną informację proszę o korektę. Będzie mi bardzo miło jeżeli w komentarzu dowiem się czegoś nowego  :)

 

OK…

 

Zawsze podobały mi się zegarki o militarnym zacięciu. Chyba właśnie dla tego producentem, którego polubiłem jest Glycine oferujący w tej właśnie grupie wiele ciekawych zegarków. Incursore, Airman, Combat, KMU, Lagunare, Stratoforte, Ningaloo, Altus itd. to propozycje w których można znaleźć zegarek o charakterze prawdziwego tool-watch’a, który niczego nie udaje i ma swoje DNA.

 

40970684858316007691.jpg

 

Kolekcja COMBAT oferująca zegarki z funkcją chronografu z mechanizmem automatycznym składa się z czterech pozycji o referencjach rozpoczynających się od:

 

- 3838 (38),

- 3855,

- 3869 (69),

- 3924 (24).

 

Tak jak referencja 3838, 3869 oraz 3924 to kontynuacja jednego projektu tak 3855 jest zupełnie innym zegarkiem, ale nie o nim dzisiaj mowa…

 

Glycine w referencji 3838 oraz 3869 oferował wiele jeżeli chodzi o kolory. Niebeskie, granatowe, pomarańczowe, żółte i zielone kolory wskazówek, indeksów czy totalizatorów fajnie ożywiały zegarek. Była nawet wersja z różowymi elementami i białą tarczą, w sam raz dla drugiej połówki :)  Generalnie sporo tego było, poniżej kilka wybranych…

 

41647777480808685453.jpg

 

Warto nadmienić, że ostatnia seria 3924 oferuje eleganckie wydanie COMBAT’a o referencji: 3924.19AT oraz 3924.11AT.

 

Pierwszym CHRONO z serii COMBAT, który miałem był 3869 w czarnym kolorze jednak zegarek sprzedałem, czego nie mogłem sobie podarować…

 

99693653629074872330.jpg

 

Aktualnie jestem w posiadaniu modelu z referencji 3838 w kolorze czarnym oraz 3869 w kolorze niebieskim z tym, że ta moja 3869 jest troszkę zmieniona. Zegarki z referencji 3838, 3855 oraz 3869 są już nieprodukowane i nie jest łatwo załapać się na jakikolwiek egzemplarz, tym bardziej ładnie utrzymany. Sam szukając zegarka zadałem pytanie chyba każdemu koledze z forum który chwalił się nim od początku wątku o Glycine i albo zegarki były sprzedane albo nie było ochoty na rozstanie. Na WUS zamieściłem również kilka ogłoszeń, bez odzewu. I wtedy z pomocą przyszedł Piotr  :) Załapałem się dzikim fartem na nową trochę zmienioną 69, a kilka miesięcy temu ustrzeliłem w pięknym stanie 38 w UK z pełnym deklem i na oryginalnej bransolecie.

 

17109980937579627123.jpg

 

Koperta, szkło…

 

Wymiary:  43 mm szer. / 14,10 mm wysokość / 22 mm uszy.

 

33519970901900012091.jpg

 

Koperta jest jednym z elementów, który zaraz po tarczy podoba mi się w tym zegarku najbardziej. Pomimo grubości ładne wyprofilowanie nóżek i wystopniowanie ponad główną linię profilu koperty wklęsłej lunety nadają zegarkowi lekkości na tyle na ile się da przy grubości ponad 14 mm.  Miałem wcześniej X-WINDA od Hamiltona i mogę napisać, że dokonując porównania w tym obszarze Glycine jest zegarkiem wygodniejszym. Przy nadgarstku takim jak mój (18,5 cm) jest to istotne chociaż i do Hamiltona się przyzwyczaiłem. Koperta 38 poza spodem, profilami i przestrzenią między uszami jest w pełni szczotkowana. W przypadku 69 szczotkowany jest również spód koperty.

 

Uszy przewiercone na wylot. Przy niestandardowych teleskopach z długim trzpieniem ułatwia to „wypięcie” zegarka podczas zmiany paska / bransolety. 

 

Szkło to płaski szafir, co więcej… Niestety nie posiada AR, przynajmniej 38 oraz 96. Nie wiem jak w 24.

 

33467052288164895782.jpg

 

Dekielek…

 

W przypadku 69 mamy do czynienia z deklem przeszklonym. 38’mka obok szkiełka z tyłu oferowała dekiel lity. Nie jestem fanem oglądania pracy mechanizmu i uważam to przy zegarkach z bazowymi werkami za zbytek dlatego też cieszyłem się, że 38 trafił mi się właśnie z prostym i pełnym case back’iem  :)

 

57281797252675724194.jpg

 

54800465368694641463.jpg

 

Koronka, pusher’y, szczelność…

 

61210212639905073265.jpg

 

Zegarek w jednym i drugim przypadku posiada szczelność na poziomie 10 atm. Co ciekawe zakręcana koronka pojawia się dopiero w 69. 38’ka posiada zwykłą koronkę i uszczelkę. Pomimo to w przypadku 38 i litego jak i pełnego dekla deklarowana szczelność to również 10 atm. Nie wiem w jakim celu przy zbliżonej konstrukcji koperty producent wprowadził zakręcaną koronkę bo do tej pory żyłem w przekonaniu, że służy to poprawie szczelności. Koronka jest prosta ale solidna z głębokim ząbkowaniem, daje pewny chwyt. Nie mogło się obyć bez korony. Pusher’y w tym zegarki to mały smaczek. Wgłębienia dają ciekawy efekt wizualny i urozmaicają profil koperty.

 

Jeszcze jedna rzecz…

 

Część koperty w tym zegarku stanowi również skala tachymetryczna. Jest to ten element którego najbardziej brakuje mi w ostatniej wersji COMBAT’a CHRONO - 3924. Skala ta jako odrębny „oring” fajnie izoluje surową ścianę koperty, którą można zauważyć pomiędzy tarczą a szkłem w nowym wydaniu. Bardzo lubię takie rozwiązanie bo ta stalowa przerwa zubaża w moim odbiorze zegarek. Chyba pierwotne rozwiązanie generowało spore koszty…

 

82549816870874087573.jpg

 

Tarcza, indeksy, wskazówki…

 

97964999270306564711.jpg

 

Mam słabość do ciemnych tarcz z arabskim oznaczeniem cyfr. To najprostsze rozwiązanie zawsze wpadało mi w oko. Zegarek posiada indeksy cyfrowe, punktowe godzinowe oraz skalę minutową. Zdaje się, że kolor niebieski był jedynym w którym zdecydowano się na szlif słoneczny. Tarcza niebieska prezentuje się naprawdę fantastyczni a pomarańczowe oznaczenie skali tachymetru fajnie się komponuje. COMBAT robi się trochę sportowy  :)

 

23528856966100685275.jpg

 

Matowa tarcza czarna również ma swój urok.Fajnym akcentem jest to, że totalizatory nie są wyłącznie malowane a ich płaszczyzna znajduje się poniżej płaszczyzny tarczy.

 

63652262394725388933.jpg

 

W zegarku zastosowano białe wskazówki. To prosty projekt. Te zastosowane w totalizatorach chronografu często powtarzają się w innych modelach różnych marek np. pierwsze wydania Hamiltona Khaki Field. Sekunda chronografu zakończona czerwonym odcinkiem. Wskazówki w moim niebieskim 3869 to te które zastosowano w Ningaloo. To niestandardowa modyfikacja i chyba jedyny taki 3869 :)  Tak miało być.

 

25323878607564737726.jpg

 

Mechanizm…

 

Płynnie z tarczy do mechanizmu… Jak można się zorientować w zegarkach serii 3838 oraz 3869 zrezygnowano z sekundy, która nie została „wprowadzona” z mechanizmu. Rozwiązanie to bardzo mi się podoba bowiem lubię w chronografach dwa totalizatory w pionie a jeżeli trzy to tylko w takim układzie jaki w Daytonie czy Speedmasterze ;)  Valjoux 7750, bo na takich werkach śmiga wspominany  Glycine zdaje się nie pozwala na zastosowanie takiego rozwiązania.  3838 i 3869 to wprost Valjoux ze złoconym grawerem „Glycine” na rotorze. W przypadku 3924 mechanizm to GL N 750 bazujący na VJ 7750 i zmodyfikowany rodowanym rotorem Glycine. Tak się składa, że taki właśnie rotorek założono do mojej 3869 ale to wyjątek podobnie jak ze wskazówkami ;)

 

Pasek / bransoleta…

 

48585889655648413526.jpg

 

Nie ma nad czym się rozwodzić, dla mnie ten zegarek jest stworzony do zielonego NATO i tak też go ubrałem. Generalnie producent aktualnie proponuje pasek skórzany, lub właśnie NATO. Nie jestem pewien ale wydaje mi się, że bransoleta oferowana była tylko do modelu 3838. Oczywiście pasuje do kolejnych referencji. Bransoleta jest świetna i bardzo wygodna jednak wolę tkaninę.

 

Podsumowanie…

 

Zegarek jest kapitalny! To najfajniejsze CHRONO jakie miałem i idealnie wpasowuje się w moje oczekiwania. Szkoda tylko, że Glycine nie kontynuuje produkcji chociażby 3869 ponieważ moim zdaniem ta właśnie króluje w całej serii…

 

90069150682663826310.jpg

 

Dziękuję  :)

 

Edit. jeszcze jedno nadgarstkowe :) ....

 

37746669080339162891.jpg

 

Pozdrawiam,

Konrad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dawna podobają mi się te combaty, mają swój styl i urok.

 

Fajna recenzja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coraz bardziej mi się combaty podobają, także gdyby ktoś , coś w rozsądnych kosztach :)

Twoja recenzja utwierdziła mnie tylko w tym , że glycinka to następny zegarkowy cel.

I faktycznie to starsze chrono zdecydowanie bardziej cieszy oko.Przydałaby się jeszcze fota nadgarstkowa. 

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

Przydałaby się jeszcze fota nadgarstkowa. 

 

Jedna już jest ale dodaję na pasku :)

 

Pozdrawiam,

Konrad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję,o pasek mi właśnie chodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mala wzmianka .. :rolleyes: . podobno plodnosc jest rodzona siostra grafomanii  :)  :)  :)

Bardzo fajna i wyczerpujaca recenzja - moze polubie combaty, dziekuje


jedyną stałą cechą rozwoju jest zmiana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

mala wzmianka .. :rolleyes: . podobno plodnosc jest rodzona siostra grafomanii  :)  :)  :)

Bardzo fajna i wyczerpujaca recenzja - moze polubie combaty, dziekuje

 

Ja dziękuję za przeczytanie. Glycine robi naprawdę fajne zegarki i wg. mnie dużo lepiej wypadają na żywo. Ja jak kupowałem pierwszą 69 to zastanawiałem się chyba dwa tygodnie, a odkąd zagościła to nie wyobrażam sobie nie mieć jednej sztuki COMBAT'a CHRONO w zasobach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyglądają bardzo zachęcająco. A recenzję świetnie się czyta :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.