Witam, dość przydługa historia :)

[Schioedtei 270]

Witam, mam na imię Konrad, mam 27 lat. Poniżej opis jak zaczęło się moje świeże zainteresowanie zegarkami.

 

Kilka tygodni temu wpadłem na pomysł kupienia sobie nowego zegarka do noszenia na co dzień w domu i na prywatne wyjścia (dotychczas posiadałem jeden zegarek – kwarcowy Casio na bransolecie który dostałem kilka lat temu od dziewczyny, obecnie już żony. Zegarek nosiłem praktycznie tylko do pracy ponieważ pracuję w biurze a mój służbowy strój to garnitur.)Miał to być jakiś sportowo wyglądający zegarek na pasku.

 

Jestem typem człowieka który zanim coś kupi musi się dowiedzieć na temat danego przedmiotu bardzo dużo tak aby zakup ten cechował się maksymalną możliwą proporcją cena/jakość więc z góry wiedziałem, że kupno zegarka zajmie mi co najmniej kilka dni (kiedyś kupowałem dla żony zestaw do manicure hybrydowego, obecnie mam większą wiedzę na ten temat niż niejedna kobieta).

Nie przyszło mi jednak do głowy, jak to się skończy.

 

Zacząłem przeglądać aukcje allegro poszukując zegarka który spełniłby moje oczekiwania i po kilku dniach trafiłem na aukcję mołni w formie pasówki (wtedy nie wiedziałem, że to jest pasówka ani co to jest pasówka) zegarek mi się spodobał, zrobił na mnie wrażenie ponieważ był po prostu piękny i widać było, że jest niepowtarzalny. Chcąc się czegoś o nim dowiedzieć i poszukać opinii trafiłem na to forum. Sam fakt, że zegarki tak stare zegarki działają i można je jeszcze nosić był już dla mnie zaskoczeniem. Dowiedziałem się też czym są zegarki mechaniczne (pamiętam, jak dziadek nakręcał swój zegarek naręczny jak byłem mały, ale myślałem, że nakręcać trzeba było tylko stare zegarki bo nowe są przecież na baterie).

 

Od tego momentu się zaczęło, zapragnąłem zegarek mechaniczny, przeczytałem poradnik na tym forum jak kupić tani zegarek mechaniczny i zacząłem szukać po aukcjach Orientów, Wostoków (głównie WTEDY najbardziej podobały mi się te rosyjskie zegarki) do szwajcarów nie podchodziłem ponieważ to nie moja półka cenowa. Po chyba tygodniu intensywnego szukania używanych Wostoków/Orientów/Seiko i czytania forum ostatecznie kupiłem nowego Parnisa z automatycznym mechanizmem ST25 (który będzie noszony do pracy na zmianę z kwarcowym Casio od żony).

 

No i fajnie tylko, że tak naprawdę ten zakup nie rozwiązał mojego problemu posiadania zegarka na co dzień a nie tylko do pracy poza tym fakt, że muszę czekać aż zegarek do mnie dotrze za miesiąc też nie zaspokoił mojego głodu zegarków jaki powstał po poczytaniu forum,no i nadal chcę mieć stary zegarek. I wtedy mnie olśniło (pamiętacie o tym dziadku i nakręcaniu?) czym prędzej pojechałem do babci z gorącym pytaniem gdzie jest zegarek dziadka (dziadek nie żyje od kilku lat), babcia pokazała mi co ma w szafie wspominając też o pięknym zegarku kieszonkowym który niestety wycyganił od dziadka wuja jak dziadek jeszcze żył ;( . Na szczęście coś tam jeszcze zostało, kilka zwykłych kwarcówek bez wartości (zegarek z logo stacji benzynowej, jakiś elektroniczny zegarek odpustowy) oraz Atlantic Worldmaster (to ten zegarek który w moich wspomnieniach nakręca dziadek) i jakiś Poljot (oba zegarki oraz co planuję z nimi zrobić możecie zobaczyć tutaj http://zegarkiclub.pl/forum/topic/154133-2-zegarki-po-dziadku/ )  Na ten moment te 2 zegarki w zupełności zaspokajają moją potrzebę posiadania zegarka z duszą .

[Gość Blunio]

No to chłopie wpadłeś jak śliwka w kompot. Ale w sumie to dlaczego miałbyś mieć lepiej jak my ?

BTW interesowny gość z tego Wuja

[dariusz chlastawa 708]

Witaj na forum 

[Schioedtei 270]

Wuja lubił zbierać stare rzeczy, miał ich dużo w swoim dużym domu (miecze samurajskie, narzędzia, pistolety itd.) Moze bym ten zegarek nawet odzyskał ale wuja już nie ma dużego domu i nie jest już moim wujem (rozwód z ciotką)