W życiu każdego człowieka są takie momenty, kiedy musi się zastanowić co jest dla niego ważniejsze, na co poświęcić swój czas i pieniądze, a co odstawić na drugi plan. Właśnie taki okres w swoim życiu przechodziłem od dobrego pół roku – dwójka małych dzieci, zakup mieszkania, remont i przeprowadzka do niego spowodowały, że hobby zegarkowe wylądowało u mnie na dalszym planie.
Z powodu mocno ograniczonego budżetu, w mojej kolekcji zostały tylko zegarki, których nie wyobrażam sobie nie mieć w swojej skrzynce. Pozytywnym zaskoczeniem okazał się Aquatico, który z czasem coraz bardziej zyskiwał w moich oczach i obecnie jest zegarkiem, który najczęściej noszę w moim wolnym do pracy czasie. Jeśli tylko Aquatico na bazie tej koperty i bransolety wypuści model z inną, bardziej przestrzenną tarczą, to wezmę go w ciemno, ponieważ zegarek będzie dla mnie wtedy przysłowiowym 10/10.
W powrót do zegarkowego świata wciągnął mnie email od Pani Katie, przedstawicielki firmy Orient. Dostrzegła ona nasze recenzje zegarków Orient i Orient Star, których na blogu mieliśmy już kilka i skontaktowała się z nami. Dostaliśmy propozycję recenzji któregoś z najnowszych modeli. Nic tak nie motywuje do działania, jak fakt dostrzeżenia i docenienia twojej pracy przez osobę trzecią
I tak mając możliwość wyboru, który zegarek chciałbym zobaczyć na żywo i móc opisać w recenzji – wybrałem – limitowany do 850sztuk z okazji 70-lecia firmy – model RE-AT0205L.
Tydzień później zegarek był już u mnie, a ja mogłem zacząć spisywać swoje przemyślenia odnośnie tego modelu i podzielić się nimi z wami w recenzji.
Całość recenzji do przeczytania tutaj ------> click