Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
BaronRicks

Propozycje manuala do 600$ - czy to ma sens?

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

dzięki informacjom zaczerpniętym z forum wykreowałem zamysł kolekcji jaką chciałbym zbudować, zawiera 5 kluczowych pozycji, 2 z nich goszczą już na nadgarstku:

1) Diver - Orient Ray II

2) Field - Seiko SARB017

 

Luki do wypełnienia:

3) GMT - faworyt Glycine Airman 18

4) Flieger - faworyt Laco Aachman 39

5) Perła w koronie - Stowa Marine Klassik 36

 

Wszystko ładnie i pięknie gdyby nie jeden szkopuł. Moją pracę można scharakteryzować jako typowy „white collar”. Praca na systemach / toolach, operatywna i analityka - co wraz z powrotami zbiorkomem - wiąże się bezpośrednio z niewielką ilością ruchu, który jest dość kluczowy jeśli chodzi o napędzanie automatu. Niestety zdarza mi się że Seiko odkładany do szuflady zaraz po przyjściu z pracy, pod koniec tygodnia, potrafi zatrzymać się w godzinach porannych. Nastawienie i wprawienie w ruch to niby kilka sekund, ale...pojawiła się myśl czy w takim wypadku nie lepiej skupić się na zegarkach z naciągiem ręcznym. Dość łatwo utrzymać regularność rytuału jednocześnie zachowując pewność że nasz zegarek obudzi się „żywy” razem z nami.

 

Wymagania:

- naciąg ręczny

- zegarki nowe (nie mam ani wiedzy, śni możliwość żeby sprawdzić czy w przypadku zakupu z drugiej ręki nabyłem perełkę czy szrot)

- nadgarstek 165-170mm, więc średnica koperty 36-40mm

- miejsce zakupu nie ma znaczenia

- zegarki o klasycznym zacięciu, stonowane. Unikam sportowego zacięcia i przeładowanych tarcz

- co nie zmienia faktu że akceptuje komplikacje jak small second czy moonphase

- niemal konieczna jest komplikacja dnia miesiąca, choćby proste okienko z cyfrą

- nie microbrandy, w założeniu chciałbym żeby za każdym zegarkiem stała jakaś historia / tradycja

 

Do sedna. Budżet jaki chciałbym przeznaczyć na każdy z tych zegarków to około 600 USD. Drobny wyjątek stanowi pozycja 5, gdzie możemy go przekroczyć do max 800 zielonych.

Także koleżanki i koledzy czy w tym piniądzu znajdziemy manualne wpisujące się powyższe założenia? Czy w ogóle szukanie takich zegarków ma sens, czy lepiej zacząć kręcić kołowrotki ręką w pracy by dokręcać sprężyny automatów :)

 

A może znacie inne, nietuzinkowe pozycje które warto rozważyć pomimo że nie do końca pasują do „rysopisu”. Proszę o podawanie również takich.

Edytowane przez BaronRicks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pół życia chodziłem z zegarkami o naciągu manualnym i użytkowo nie różnią się one od automatów. 

 

Warto rozejrzeć się wśród Hamiltonów Khaki Field - ładne tanie piloty, są nawet modele z datownikiem.

Junghangs Max Bill też jest w manualu.

Nie zaszkodzi spojrzeć na zegarki Atlantic.

Porządnep iloty mechaniczne od wielu lat robi mój imiennik - Zeno:

https://www.chrono24.pl/zenowatchbasel/-watch---armbanduhr---herren---pilot-classic-winder-navigator--ltd---4171n-a1--id12226978.htm

100_0978.jpg


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Timex Marlin manual

 

Edit: nie ma daty :/

Edytowane przez cordi7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pół życia chodziłem z zegarkami o naciągu manualnym i użytkowo nie różnią się one od automatów.

 

 

Ja z kolei nie miałem nigdy z żadnym do czynienia, dlatego być może przeceniam lub błędnie zakładam wygodę takiego rozwiązania. Wydaje mi się po prostu że regularność nakręcania każdego wieczoru wyeliminuje problem zegarka zatrzymującego się nad ranem. Niestety w przypadku automatów, przy obecnym „leniwym” dniu pracy - autobus, komputer, autobus, dom, zegar z ręki, zdarzyło się że w czwartek automat stanął nad ranem. Wystarczyło że wczoraj zmieniłem rutynę i dodatkowo poszedłem na zakupy by pozbyć się tego problemu ale, no właśnie ;)

 

Junghaus Max Bill bardzo fajna propozycja, podoba mi się choć na pierwszy rzut oka wygląda ultra elegancko. Ale myśle że bawiąc się paskami można dopasować go do smart casual koszuli i chinosów ;). Nie wiem tylko czy to ten budżet.

 

Atlantica znam, znalazłem. Początkowo wygląd wydawał się mało „zadziorny” i lekko odtwórczy, ale przyglądając się dłużej...nie jest źle. Za radą kolegów z forum oczywiście tylko wersja Art Deco - podobno czerwony sekundnik robi 70% roboty ;)

 

Ale zegarkami noszącymi twoje „imię” to mnie zaciekawiłeś. Przyznam szczerze nie znałem manufaktury a mają całkiem spory wybór i ceny bez dramatu. Dzięki.

 

A czy znajdę w tym budżecie coś zbliżonego / podobnego do Glycine Airmana? Możemy uznać tu dwa przypadki, koniecznie pierścień umożliwiający ustawienie drugiej strefy czasowej, zbliżony design będzie na plus. Oczywiście manual.

Edytowane przez BaronRicks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, Twoje obawy nie do końca są uzasadnione, zegarek dobrze nakręcony np. na eta 2824 ma 38h rezerwy chodu więc do rana wytrzyma spokojnie. Pamiętaj że automat można też dokręcić ręcznie, od czasu do czasu. A jest jeszcze werk taki jak eta powermatic80 i tutaj masz aż 80h rezerwy chodu, więc jak odłożysz w piątek wieczorem to rano w poniedziałek będzie jeszcze śmigał. Zegarków z naciągiem manualnym jest mniej na rynku, więc trochę ograniczasz sobie wybór. Myślę że powermatic80 może być tutaj rozwiązaniem.

 

Dla przykładu zobacz tą Certinę, fajny EDC w dodatku z wodoszczelnością 20 barów.

https://dolinski.pl/certina-ds-action-c032.430.16.041.00-big-date-powermatic-80/

Edytowane przez Thorsten

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, Twoje obawy nie do końca są uzasadnione, zegarek dobrze nakręcony np. na eta 2824 ma 38h rezerwy chodu więc do rana wytrzyma spokojnie. Pamiętaj że automat można też dokręcić ręcznie, od czasu do czasu.

 

Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, wydaje mi się że problemem jest „dobre dokręcenie”. Alpinist którego posiadam na 6R ma rezerwę 52h. I wczoraj gdy załapał 1h zakupów dziś śmigał bez problemu. Ale w niedzielę zapodałem z 8 obrotów koronką, rano na rękę i przy wspomnianym cyklu, rano 3 min spaceru, tramwaj, autobus, 8h pracy (praca przy komputerze, raczej mega leniwy tydzień), autobus, tramwaj, dom i zegarek do szuflady, zdarzyło mu się stanąć z czwartku na piątek. Nie wiem, może jest uszkodzony (oby nie, chucham i dmucham na zegarki). Ray II chyba dokręca się lepiej ale czytałem że Orienty generalnie są bardzo wydajne pod tym względem.

 

Jeżeli chodzi o automaty to jak wspomniałem, mam już mniej więcej swoje typy, Glycine Airman 18 (zdaje się teraz na Sellicie), Laco Aachen 39 (Miota 821A) i Stowa (tu ETA 2824 lub manual 2804 ale to już 1000 Euro), jakiś Hamilton (H10 z rezerwą właśnie 80h). W rezerwie pozostaje Eterna (Tangaroa lub Eternity), FC lub Epos (tu będzie ciężko w budżecie).

Oczywiście to nie jest tak że porzucam automaty. Po prostu pojawiła się taka myśl a Wasze zdanie, uwagi i doświadczenia biorę pod uwagę na równie, a może nawet bardziej, niż propozycje. Traktuję temat również jako dyskusję pt. Może moje założenia są nie do końca poprawne :)

 

Właśnie miałem problem z namierzeniem zegarków ręcznego naciągu. Myślałem że słabo szukam :/

 

Na marginesie, myślałem że Certiną nie mogę się zaskoczyć, bo DS-1 jest polecana wszem i obec. Do tej pory urzeka mnie właśnie DS-1 ze srebrną tarczą i niebieskimi wskazówkami, ale ta którą podlinkowałeś...równie ładna a chyba mniej popularna.

Edytowane przez BaronRicks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei nie miałem nigdy z żadnym do czynienia, dlatego być może przeceniam lub błędnie zakładam wygodę takiego rozwiązania. Wydaje mi się po prostu że regularność nakręcania każdego wieczoru wyeliminuje problem zegarka zatrzymującego się nad ranem. Niestety w przypadku automatów, przy obecnym „leniwym” dniu pracy - autobus, komputer, autobus, dom, zegar z ręki, zdarzyło się że w czwartek automat stanął nad ranem. Wystarczyło że wczoraj zmieniłem rutynę i dodatkowo poszedłem na zakupy by pozbyć się tego problemu ale, no właśnie ;)

 

Nie wiem, co robiłem z zegarkami o manualnym naciągu. Miałem.

Nie rozumiem obaw, które można znaleźć na forum: nakręcałem przy okazji, nakręcałem jednym palcem, nakręcałem do oporu. Nigdy się nie zatrzymywałem, nigdy nie urwałem wałka, ani nigdy nie "przekręciłem sprężyny" (bo to niemożliwe). Nie chuchałem, nie dmuchałem i były - a nawet są - puktualne. 

 

Rozwiązaniem są również automaty z dokręcaniem. Automaty bez dokręcania to już chyba tylko Orient sprzedaje.

 

Jak najbardziej poważnie proponuję gimnastykę podczas pracy. Kilkadziesiąt wymachów ramion co godzinę nie tylko nakręci Twój zegarek, lae również utrzyma kręgosłup w zdrowiu.

:)


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze inna opcja, rotomat. Przychodzisz z pracy, zegarek do maszyny i gotowe. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć parametrów spełnia napewno nie wiem czy wszystkie kluczowe :-)

Hamitlon

H694290

post-106434-0-16771500-1574540839_thumb.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej poważnie proponuję gimnastykę podczas pracy. Kilkadziesiąt wymachów ramion co godzinę nie tylko nakręci Twój zegarek, lae również utrzyma kręgosłup w zdrowiu.

:)

Właśnie z powodu takiego podejścia liczyłem że weźmiesz udział w dyskusji ;) Podoba mi się styl kolegi, który zręcznie wplata do tzw. „konkretu” zagadnienia filozofii życiowej :)

 

Poza tym zdaje się poparłeś niejako mój pomysł co do kręcenia kołowrotków zwłaszcza że o kręgosłup staram się dbać. Moje 35 letnie kręgi od 8 miesięcy siadają w pracy wyłącznie na poduszce ortopedycznej i wierzcie lub nie, od 2-3 miesięcy nie mam żadnych dolegliwości związanych z odcinkiem lędźwiowo-krzyżowym :)

 

Jest jeszcze inna opcja, rotomat. Przychodzisz z pracy, zegarek do maszyny i gotowe. ;-)

Oczywiście rozważałem zakup nawet dość poważnie. Jednak po przeanalizowaniu kilku tematów z forum stwierdziłem że jest to akcesorium dla mnie zbędne. Przede wszystkim ze względu na fakt, że w cenie rotomatu z programatorem, funkcją interwałów i wyborem kierunku obrotów mogę spokojnie dostać zegarek automatyczny lub manualnego Seagulla 1963 który to, nomen omen, pasowałby do kolekcji.

 

Cześć parametrów spełnia napewno nie wiem czy wszystkie kluczowe :-)

Hamitlon

H694290

Dzięki, biorę pod uwagę. Jedynie co to szkoda że dekiel pełny jak w przypadku dotychczas posiadanych przeze mnie zegarków. Chciałbym mieć możliwość poobserwowania bebechów :) Edytowane przez BaronRicks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i niestety, pomimo że pół wczorajszego dnia Seiko gościło ma nadgarstku dziś o 4 w nocy stanął :/ Zegarek mam od miesiąca, więc zakładam, jak zawsze, najgorsze. Czy mogą mnie koledzy skierować do działu gdzie mogę zapytać o sprawdzonego, Wrocławskiego zegarmistrza który dłubie w Japończykach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i niestety, pomimo że pół wczorajszego dnia Seiko gościło ma nadgarstku dziś o 4 w nocy stanął :/ Zegarek mam od miesiąca, więc zakładam, jak zawsze, najgorsze. Czy mogą mnie koledzy skierować do działu gdzie mogę zapytać o sprawdzonego, Wrocławskiego zegarmistrza który dłubie w Japończykach?

 

Sprawdź go najpierw: Seiko SARB017 ma ręczne dokręcanie - dokręć na maksa. Odłóż na półkę i zobacz po jakim czasie stanął. Jeśli będzie to wyraźnie mniej niż 50 godzin - czyli więcej niż 10% - najpierw powtórz próbę, a później idź do majstra.


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy poczuję kiedy będzie „dokręcony” na maksa? Bo zrobiłem ze 20 obrotów ale nie czułem żadnej różnicy w pracy, zwiększenia oporu czy wysprzęglenia.

Nie bardzo wiem jak to powinno wyglądać, nie wiem czy można uszkodzić mechanizm przez zbytnie nakręcenie.

Edytowane przez BaronRicks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajdź firmowy opis mechanizmu, który masz w zegarku - http://calibercorner.com/seiko-caliber-6r15/ - dowiedz się z niego, że do nakręcenia potrzebnych jest co najmniej 55 obrotów i kręć. To dużo kręcenia.

 

Kiedyś automatów było niewiele, a zegarki nakręcali ludzie o - delikatnie mówiąc - niewielkiej kulturze technicznej, więc producenci zrobili niemal wszystko, żeby unikać awarii spowodowanych nakręcaniem. Ja ruską Rakietę nakręcałem jako 6-latek. I służyła mi dobrze przez kilka lat - aż do pierwszej komunii.

 

Mechanizmów z XX i XXI wieku nie można uszkodzić przez zbytnie nakręcanie***. Są bezpieczniki (w manualach) i sprzęgła (w automatach).

 

*** Awaria podczas nakręcania może się zdarzyć, ale z reguły spowodowana jest inną wadą - złym materiałem wadą konstrukcyjną, ekstremalnym zużyciem.


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mimo wszystko polecam, wspomnianego przez Ciebie, Seagulla. Kupiłem w tym miesiącu za 530 PLN łącznie i nie mogę być bardziej szczęśliwy z zegarka :) Potem reszte odłożył i dozbierał do Stowy. Te rzymianki są przepiękne

Edytowane przez Vonziej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po kolei:

 

Znajdź firmowy opis mechanizmu, który masz w zegarku - http://calibercorner.com/seiko-caliber-6r15/ - dowiedz się z niego, że do nakręcenia potrzebnych jest co najmniej 55 obrotów i kręć. To dużo kręcenia.

Nie da się przekręcić 6R15, a dokręcenie na maksa jest ledwo wyczuwalne, jeśli w ogóle.

Dziękuję kolegom za cierpliwość. W świecie zegarków mechanicznych jestem od września bieżącego roku i nie bardzo wiem jak w nim się poruszać. Dlatego szanuję każdy link czy radę podaną niejakotk na talerzu.

 

Z nowymi manualami może być trudno z uwagi na stosunkowo małą popularność takich mechanizmów, ale napiszę o czymś innym: tworzysz kolekcję w oparciu o pewne kryteria i bardzo dobrze. Nie myślałeś może jednak o tym, żeby zamiast inwestowania w 5 zegarków podobnej klasy (czyt.: ceny), ograniczyć się do 3-4 i kupić coś z wyższej półki? Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc prędzej czy później na pewno będziesz chciał coś "lepszego" i może lepiej już teraz zrobić ten krok?

Oczywiście że myślałem. Między innymi dlatego po zakupie Ray II kolejnym zegarem miał być Bambino 2nd Gen - skończyło się na Alpiniście za 5cio krotność wartości tego pierwszego. Rozważenia takie powodują że wchodzimy na grząski grunt i to na co najmniej kilku płaszczyznach.

Czy dokładając 2x więcej faktycznie tyle dostajemy z powrotem? Podejście do życia mam raczej „ścisłowca” dlatego zawsze porównanie zaczynam od parametrów czysto technicznych, a w tym wypadku tak Sinn jak i Damasko o ile się nie mylę oparte są o mechanizmy ETA i Sellita, które znajdziemy w zegarkach przeze mnie wymienionych. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że poza technikaliami istotną rolę gra wykonanie, historia i magia marki, pytanie czy w tym wypadku dwukrotny wzrost ceny jest wytłumaczalny?Czy faktycznie przeskok jakościowy jest zwalający z kolan?

 

Nie, nie jestem w tym momencie przekorny po prostu Alpinist jest najlepiej wykonanym i najlepszym zegarkiem jaki miałem w i na ręce i nie mam porównania do klasy średniej.

 

Na koniec sprawa gustu. Zegarki noszę tylko dla swojej przyjemności i prawdę mówiąc design wybrańców, mimo że są raczej sztampowe, do mnie „mówi”. Szczególnie Airman i Stowa bo Nav B uhr jest jak psów ;). Airman jest konkurencją chyba samą dla siebie. Zegar tak charakterystyczny że bez problemy rozpoznam go na ręce, natomiast Stowa...przepiękna Rzymianka z termicznie barwionymi, błękitnymi wskazówkami typu leafs or spades. Niestety nie znalazłem podobnych propozycji wśród wymienionych producentów.

 

Oczywiście nie ukrywam że nie przyglądałem się tej grupie cenowej zbyt dokładnie ze względu na założenia.Także jeżeli znacie jakieś warte uwagi strzały proszę o podawanie.

 

Edit: Ok, na dropie pojawiła się przepiękna Eterna Adventic GMT Manufacture. Nie wiem czy realnie warta ile chcą i czy ta sama półka jak Sinn czy Damasco ale podoba się :) Tylko te 899USD...

 

Ja mimo wszystko polecam, wspomnianego przez Ciebie, Seagulla. Kupiłem w tym miesiącu za 530 PLN łącznie i nie mogę być bardziej szczęśliwy z zegarka :) Potem reszte odłożył i dozbierał do Stowy. Te rzymianki są przepiękne

Wciąż wchodzi w grę, bo jak nie teraz (Black Friday) to...za rok ;) Edytowane przez BaronRicks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.