pszczyg 0 #1 Napisano 11 Grudnia 2020 Dzień dobry, Postanowiłem zadać to pytanie, ponieważ wydaje mi się, że nie było jeszcze wątku z podobnym "problemem". Otóż postanowiłem kupić zegarek dla żony. Myślałem, że wpisując słowo "szwajcarski" i "z szafirową szybką" dostanę satysfakcjonujące mnie wyniki. Byłem bowiem przekonany, że zegarek szwajcarski to najwyższa półka itp. itd. -z pewnością słyszycie takie zdania od każdego zegarkowego laika. Dla normalnych ludzi "szwajcarski" to synonim dobrego zegarka niemalże w stylu inwestycji. Jednak po uzyskaniu wyników w pierwszym lepszym sklepie internetowym i cen od 400 złotych w górę zacząłem się zastanawiać. Co sprawia, że zegarek jest akurat tak wyceniony. I może to, co chcę to nie jest naprawdę to? Bo czego chciałem? Zegarka dla kobiety ok 40 lat, ładnej, ubierającej się i ze stylem choć nie elegancko (garsonkowo) i lubiącej taki trochę rockowy styl. Pomyślałem, że jakiś szwajcar nie do końca klasyczny będzie ładnym elementem gdy wychodzimy gdzieś razem - czy to do teatru czy na przyjęcie. Ale myślałem też, że gdy kupię taki do 1200, powiedzmy, to będzie to niemal cud świata i nie tylko zegarek, ale i inwestycja na przyszłość, którą kiedyś sprzedamy za godną emeryturę (oczywiście z przymrużeniem oka:)). Gdy poczytałem to forum zdałem sobie sprawę, że zegarki do tej ceny to zwykłe zegarki. I pomyślałem sobie, że ja jednak chcę taki zegarek "inwestycyjny", ale będę musiał na niego zbierać przez jakiś czas. A teraz chciałbym kupić "niedrogi" (jak na to forum) zegarek dla żony - z szafirową szybką, dość wodoszczelny, dość elegancki (ale jeżeli byłby taki "trochę rockowy"* to jeszcze lepiej :)) Cena - myślałem na początku o tej inwestycji za 1200, ale skoro to jednak nie jest inwestycja to nie chciałbym przepłacać. Jeżeli będzie podobny za 600 to też bardzo fajnie. Dobrze, gdybym mógł go też kupic i otrzymać przed świętami. Zatem pytanie (wreszcie): czy moglibyście polecić taki zegarek? I pytanie drugie: czy to, o czym myślę, jest w ogóle realne? Czy da się, będąc laikiem, odłożyć parę(naście)? tysięcy i kupić taki zegarek, który będzie cieszył mnie podczas noszenia, a który kiedyś w przyszłości będzie można odsprzedać z zyskiem? Wydaje mi się, że to trudne i trzeba być zegarkowym omnibusem, ale może rzucicie światło na te rozterki? Z góry dziękuję, pozdrawiam Paweł *trochę rockowy - coś jak np. kolczyki w kształcie krzyżyków 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zeno 319 #2 Napisano 11 Grudnia 2020 Da się - nawet będąc lajkonikiem - kupić zegarek, który będzie cieszył podczas noszenia. Ale... Ale jest dużo "ale". Zegarki są o tyle specyficzne, że "sky is the limit": zawsze znajdziesz lepszy i droższy. Zawsze. A więc konsumpcji nie zaspokoisz. A zegarek to konsumpcja, a nie inwestycja, pieniędzy raczej nie odzyskasz. Z zegarków najbardziej rockowy to jest Hamilton Ventura: To ich jedyny polskojęzyczny dystrybutor, gwarantują dostawę przed świętami, ale na Forum skelp nie jest szanowany: https://www.czaszegarkow.pl/hamilton-american-classic-ventura-c-347_873.html?sort=price_asc Hamilton Ventura to jest dobry wybór, bo stanowi wyjątek od reguły, że "sky is the limit". Ja się przymierzam do zakupu. Od dawna. Można też nabyć Bulovę Grammy Awards: https://www.ebay.pl/itm/Bulova-Womens-GRAMMY-Awards-Special-Edition-Precisionist-Diamond-Mesh-Watch-/303116884892 Limitka, elegancja, super-hiper - a właściwie "ultra" - kwarcowy mechanizm. A tanio, to radzę wygooglać "Invicta Limited Edition" i znaleźć na e-bayu zagarki Invicty z superbohaterami. Żonie kupiłem czarną z Vaderem. Synowi - czarno-czerwony z Deadpoolem - wyglądają rockendrollowo i kosztują koło 500 złotych i dają to, co inni w tej cenie (+ Deadpoola) Z tym, że słabo nadaję się pod garsonkę P.S. Nie ma co demonizować szafiru, tani szafir bywa gorszy iż drogi hardlex 0 Ale Tudora to Ty szanuj! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Perpetuum Mobile 68040 #3 Napisano 11 Grudnia 2020 Do garsonki w tym budżecie to pasuje coś takiego jak poniżej. Ale rockandrollowe jest w nich co najwyżej to, że te Certiny trzymają dokładność chodu w granicach +/- 10 sekund na rok. W ogóle to wydaje mi się, że "do garsonki" to trochę inna kategoria niż "rockandrollowy" i ciężko będzie to połączyć. O taki rock'n'rollowy chodzi? Uwaga, to nie do końca zabawki, to chińskie kopie bardzo drogiego zegarka. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszczyg 0 #4 Napisano 14 Grudnia 2020 Bardzo dziękuję za odpowiedzi. W międzyczasie doczytałem jeszcze trochę treści na forum i doszedłem do wniosku, że lepiej zmienię plany zakupowe. Aby nie spieszyć się z wyborem teraz zdecyduję się na coś innego, a za zegarkiem będę się rozglądał. Myślę, że to rozsądniejsza opcja niż wybór na szybkiego. Tak więc lecę nadal czytać i czekać na coś w rodzaju "wow" Pozdrawiam, Paweł 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach