No właśnie nad tym się zastanawiam. Epos to nie jest tak popularna marka jak Tissot, Longines czy choćby Certina. Do tego nie jest też specjalnie tania. Epos ma swoją niszę na rynku, bo ich projekty są (były) jednak własne i indywidualne. Tak ujmując to w dużym uproszczeniu zakładam, że jeżeli ktoś nie jest jakimś zegarkowym entuzjastą, to:
- albo kupuje w sklepie raczej popularną, znaną mu markę (w miarę tanio Orient, Tissot, Certina, Seiko, Citizen ..., średnio Longines ..., drogo Omega, TAG-Heuer...)
- albo przed wydaniem w sklepie 5-6 kPLN robi jednak jakiś research i dowiaduje się, że to nie jest oryginalne wzornictwo Eposa, oryginał jest bardzo drogi i niedostępny a inne homary niemal identyczne ale jednak sporo tańsze.
Może naiwny jestem, ale w przypadku zegarka kosztującego około 5-6 kPLN wydaje mi się, że jednak większość ludzi korzysta troszkę z internetu, sprawdza alternatywy i nie robi jednak takiego zakupu impulsowo jak to bywa z batonikiem przy kasie. Oprócz kupujących pod wpływem impulsu, to nie bardzo widzę grupę nabywców. Tak się nawet zastanawiam, czy ambasadorzy marki będą chętnie chcieli takiego prawie Rolka nosić publicznie w ramach obowiązków promocyjnych.
Z drugiej strony mogę się mocno mylić i może popyt na szwajcarskie, markowe homary Suba jest. Sprzedaje się Combat Sub od Glycine, sprzedaje się Davosa, Certina wypuściła niedawno swojego Suba 39mm, to może i Sub od Eposa znajdzie spore grono amatorów. Szczególnie, że w specyfikacji poszli po bandzie. WR500, zawór helowy, ceramiczny bezel itp... . Gdyby jeszcze mechanizm był w wersji przynajmniej Elabore.
P.S. Sam sobie częściowo odpowiem. Właśnie sobie przypomniałem, że Epos już z dorobku Rolexa przynajmniej raz skorzystał. Widocznie z Explorerem poszło nieźle, więc zabrali się teraz za Suba. Nawet "mercedesy" podmienili na ten sam zestaw wskazówek 😉