Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

slek

Patek&Czapek i Patek&Philippe

Rekomendowane odpowiedzi

Oto urywek z książki "Tak było - niedemokratyczne wspomnienia " Eustachy Sapieha , wydawnictwo "Safari Poland" (r.1999) str. 326-327.

"...W 1845 roku Aniela , ordynatowa Zamoyska , zamówiła u Patka w Genewie dla swojego brata , a mojego pradziadka Eustachego Sapiehy , kieszonkowy dwukopertowy złoty zegarek ,repetier z ciężkim złotym łańcuszkiem i kluczykiem , dając mu śliczny wzór naszego herbu do wyrycia na tylnej kopercie. Niewielu ludzi wie , że Antoni Patek był Polakiem i pierwsze swoje zegarki robił w Krakowie , następnie połączył się z Czapkiem i pod nazwą Patek&Czapek robił zegarki w Pradze czy Wiedniu. Następnie dopiero przeniósł się do Genewy i w 1839 roku , założył firmę, która do dziś istnieje i produkuje najdroższe zegarki pod nazwą Patek Philippe. Zegarek mojego pradziadka z 1845 roku był już produkowany w Genewie, ale wszystkie napisy wewnątrz są jeszcze pisane po polsku.Z tego powodu do roku 1939 było mnóstwo Patków w Polsce , bo to był rodzaj eleganckiego polskiego symbolu.

Kiedy 17 września 1939 r. weszła do Polski armia sowiecka, a 20. pierwsi bolszewiccy żołnierze - istni szmaciarze - dotarli do Spuszy, oczywiście rozpoczął się rabunek. Któryś z nich wyciągnął Patka z szuflady biurka Taty i zerwał z ręki Mamci damski zegarek, też Patka.Zdarza się, że wśród złodziei znajdzie się człowiek z jakimś sumieniem. Mama mu powiedziała, że przecież ma już na ręku zegarek (pewnie poprzednio gdzieś zrabowany), zabiera jej drugi śliczny, który będzie mógł dać żonie czy dziewczynie, więc niech jej zostawi ten kieszonkowy, który nie chodzi (bo nie był nakręcony), ot taki stary rupieć. Żołnierz jakoś się zgodził i oddał zegarek.... Patek wojnę przetrwał i dotarł w 1945 roku do Szwajcarii.Kukula zaniosła go do Patka, żeby go wyczyścili, bo już nie chodził, ale powiedzieli, że nigdy nie naprawiają zegarków sprzed 100 lat, ale mogą go wziąć do swojego muzeum, a Kukula może sobie wybrać jaki chce złoty zegarek ze sklepu..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd te wątpliwości ??

Poniżej c.d. w/w książki.

"..Jako, że zegarek był dla Eustachego Sapiehy, dostałem go ja. Wielki nasz przyjaciel i ojciec chrzestny Maryjki, Francis Blok-Saloz, miał w Chaux-de-Fonds w Szwajcarii fabrykę zegarków. Głównym zegarmistrzem był tam dawny pracownik Patka, więc przez Kukulę zegarek mu się pokazało. Majster powiedział, że zegarek jest w idealnym stanie, nigdy nie był naprawiany i z radością zgodził się wyczyścić go i ewentualnie coś poprawić jeśli będzie trzeba. Postawił jednak jeden warunek : praca będzie za darmo, ale muszę wystawić mu świadectwo, że to on go naprawiał. Wszystko poszło jak z płatka, zegarek wrócił jak nowy, majster powiedział że kluczyk jest wart więcej od Longines`a, i że za cyferblat mogę kupić najlepszego Rolexa"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Skąd te wątpliwości ??

Poniżej c.d. w/w książki.

"..Jako, że zegarek był dla Eustachego Sapiehy, dostałem go ja. Wielki nasz przyjaciel i ojciec chrzestny Maryjki, Francis Blok-Saloz, miał w Chaux-de-Fonds w Szwajcarii fabrykę zegarków. Głównym zegarmistrzem był tam dawny pracownik Patka, więc przez Kukulę zegarek mu się pokazało. Majster powiedział, że zegarek jest w idealnym stanie, nigdy nie był naprawiany i z radością zgodził się wyczyścić go i ewentualnie coś poprawić jeśli będzie trzeba. Postawił jednak jeden warunek : praca będzie za darmo, ale muszę wystawić mu świadectwo, że to on go naprawiał. Wszystko poszło jak z płatka, zegarek wrócił jak nowy, majster powiedział że kluczyk jest wart więcej od Longines`a, i że za cyferblat mogę kupić najlepszego Rolexa"

 

ciekawa historia

 

i final byl super bravo :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

c.d. w/w książki

"...Przez pewien czas tak się z Patka cieszyłem, że brałem go na przyjęcia po ambasadach i salonach, żeby z głupią miną wyciągać go z kieszeni i słuchać jak dzwoni godziny i kwadranse. Mogłem go wtedy pokazywać gościom, bo jest śliczny, wcale nie cebula, płaski jak nowoczesny, ciepły i gładki w ręku. Wiedziałem, że drugiego takiego na pewno w życiu nie zobaczą, chyba że w muzeum. Dziś zmądrzałem, od dwudziestu lat Patek leży w pancernym schowku w banku, snobizm czy błazeństwo od dawna mi przeszło, ale od czasu do czasu idę go odwiedzić przy okazji otwierania sejfu i zawsze naciskam guziczek i słucham jak mi mówi godzinę. Tego przyjaciela łatwo nie sprzedam, mimo że pieniądze zań uzyskane mogłyby ułatwić nam życie. ....Patek niech śpi spokojny i szczęśliwy, że go z rodziny za pieniądze nie wyrzucamy..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piękna historia...


???????? => ta choroba dobrze ROCKuje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

łezka sie kręci :cry: :cry:


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robi wrażenie, nie ma co!


atlantic seahunter, certina ds spel, aerowatch les grandes classiques, steinhart marine black anchor, atlantic milano,  mondaine sport I date, cyma conquistador auto day date, hy moser, auguste reymond tytan, alpina startimer pilot, davosa argonautic ceramic lumis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.