No jak to? Ty chyba nie jesteś prawdziwym Polakiem, skoro sądzisz, że jest ktoś na świecie, kto nie zna naszych piknych Tater?! A na poważnie - z tematu Polpory zrobiła się fantazja na temat tego, że każdy może produkować zegarki, połączona fantazją, że każdy może opracować dla nich skuteczną strategię marketingową. Wybaczcie Panowie ale to właściciel Polpory pierwszy uwierzył, że potrafi i on pierwszy spróbował. Pomijam czy produkuje on fajne zegarki, czy nie, ale ich koszt rzeczywiście można określić na poziomie 200$, a stopień komplikacji "produkcji" jako żaden, czyli każdy może to zrobić. Co do strategii to zwracam Waszą uwagę, że Polpora sprzedała większość swoich zegarków w obłędnych cenach, znaczy z ogromnym zyskiem, a wszyscy zegarkomaniacy, do których jest skierowana, gadają o marce nieustannie od 3 lat. Dla mnie to jest sukces strategii. Jeśli zaś sądzicie, że właściciel Polpory nie rozważał opcji marki popularnej w ilościach tysięcy sztuk na model i sprzedaży tych zegarków po 800 zł, to się chyba mylicie. Zwyczajny rachunek ekonomiczny przekonuje, że to gorsze rozwiązanie, ponieważ przy zaangażowaniu dużo większego kapitału uzyskujemy znacznie mniejszą marżę. Matematyka nigdy nie kłamie! Ale z drugiej strony wiara czyni cuda, zatem tym co wierzą w sukces Bielika i Tatr, życzę wytrwałości i powodzenia. Solennie obiecuję, że jeśli zegarek będzie tak samo dobry i tylko trochę ładniejszy od Polpory, to za 800 zł kupię go na pewno.