Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

dawidzur

Jak dobrze spolerwoać szkło i nie zniszczyc go ? ;]

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak w temacie, muszę spolerować szkło od wodołaza, bo niestety uległo ono dość denerwującemu dla oka porysowaniu.. :/

czego użyć by nie zniszczyć szkła jeszcze bardziej?

pozdrawiam


..,.,..,...♫♪♫♪♪♪♫♫♪..,.,,.,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
Tak jak w temacie, muszę spolerować szkło od wodołaza, bo niestety uległo ono dość denerwującemu dla oka porysowaniu.. :/

czego użyć by nie zniszczyć szkła jeszcze bardziej?

pozdrawiam

 

Wody krolewskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wielkie dzięki Koledzy ~!


..,.,..,...♫♪♫♪♪♪♫♫♪..,.,,.,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wody krolewskiej.

 

 

Co ??????????

 

 

--------

 

dla rozwiania wątpliwości, pytanie "co" a nie "czego" zostało w ten sposób sformułowane rozmyślnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Co ??????????

 

 

--------

 

dla rozwiania wątpliwości, pytanie "co" a nie "czego" zostało w ten sposób sformułowane rozmyślnie

Wiem że brzmi to jak brzmi i wyglada jak wyglada i też kiedyś nie moglem w to uwierzyć dopóki jeden ze starych zegarmistrzów nie pokazał mi jak to sie robi. Mineralki po tym zabiegu wyglądaja jak nowcie.Zabieg w odróżnieniu do tradycjonalnego polerowania pastami trwa naprawde chwile.Szkło przed zabiegiem należy zdemontować wiadomo w jakim celu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że brzmi to jak brzmi i wyglada jak wyglada i też kiedyś nie moglem w to uwierzyć dopóki jeden ze starych zegarmistrzów nie pokazał mi jak to sie robi. Mineralki po tym zabiegu wyglądaja jak nowcie.Zabieg w odróżnieniu do tradycjonalnego polerowania pastami trwa naprawde chwile.Szkło przed zabiegiem należy zdemontować wiadomo w jakim celu.

 

Wodę królewską przechowuje się w butelkach szklanych i nie stwierdza się żadnych oznak trawienia tego szkła.

Stąd też nie rozumiem na jakiej zasadzie miałoby nastąpić usuwanie rys ze szkła.

 

Chyba zrobię w najbliższym czasie trochę "aqua regia" żeby jeszcze potwierdzić moje przypuszczenia eksperymentalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wodę królewską przechowuje się w butelkach szklanych i nie stwierdza się żadnych oznak trawienia tego szkła.

Z tego co się orientuję, to z kwasów szkło trawi tylko kwas fluorowodorowy.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Wodę królewską przechowuje się w butelkach szklanych i nie stwierdza się żadnych oznak trawienia tego szkła.

Stąd też nie rozumiem na jakiej zasadzie miałoby nastąpić usuwanie rys ze szkła.

 

Chyba zrobię w najbliższym czasie trochę "aqua regia" żeby jeszcze potwierdzić moje przypuszczenia eksperymentalnie.

 

Prawde mowiac tez sie dziwilem ze szklanej grubej bulti w ktorej on to przechowuje nie bierze, a mineralki zegarkowe sie temu poddaja.Domyslac sie moge ze mineralki zegarkowe moga miec troche inna zawartosc chemiczna jak np szklo z ktorego robione sa naczynia do laboratorii czy aptek.Gosc ktory mi to pokazywal mial to juz przygotowane w ciemnej szklanej grubej butli i przecieral on czyms(wygladalo jak sciera ktorej tez nie bralo) nasaczonym woda krolewska ,a rysy z mineralek zegarkowych bardzo ladnie zlazily.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mod. edit.

nie na temat

 

Ale wracając do tematu polerowania szkła wodą królewską, być może to nie była woda królewska, tylko kwas fluorowodorowy ?

Tak, wiem, że był przechowywany w szkle. Ty zadał byś pytanie "czy wiesz dlaczego" ? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wracając do tematu polerowania szkła wodą królewską, być może to nie była woda królewska, tylko kwas fluorowodorowy ?

Tak, wiem, że był przechowywany w szkle. Ty zadał byś pytanie "czy wiesz dlaczego" ? :)

Hmm... Poza tym przechowywaniem w szkle, to kwas fluorowodorowy jest paskudną trucizną, która potrafi przeniknąć nawet przez gumowe rękawiczki (podobno, chyba przez te cienkie lateksowe), ale nie wyobrażam sobie nabierania wody królewskiej na szmatkę i cała masa tym podobnych wątpliwości. Musi być w tym jakiś knyf (sztuczka po poznańsku), ale jaki???


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Poza tym przechowywaniem w szkle, to kwas fluorowodorowy jest paskudną trucizną, która potrafi przeniknąć nawet przez gumowe rękawiczki (podobno, chyba przez te cienkie lateksowe), ale nie wyobrażam sobie nabierania wody królewskiej na szmatkę i cała masa tym podobnych wątpliwości. Musi być w tym jakiś knyf (sztuczka po poznańsku), ale jaki???

 

Zabezpieczenie przy pełnym kontakcie: rękawice polichloroprenowe >0,65 mm

Zabezpieczenie przy kontakcie przez ochlapanie: naturalny lateks >0,6 mm

 

i nie podaję tych informacji z pamięci, ani doświadczenia, od tego są karty charakterystyki.

 

 

Kaido pisał o czymś, co wyglądało jak ścierka, ale na pewno nie było to włókno naturalne.

 

Mogła to być tkanina z włókien polipropylenowych, możliwości jest więcej.

 

Mod. edit.

nie na temat

 

Wspomniałem o kartach charakterystyki. Pierwsza z Googla:

 

k-a ch-ki HF

 

pkt 1.3 zastosowanie, m.in. polerowanie szkła

 

 

Wspomniana przez Kaido ciecz moim zdaniem nie była wodą królewską, stawiam na HF.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Rozmawiałem dzis z jednym człowiekiem starej daty na temat" woda królewska a szkło". Z tego co się dowiedziałem to przed wojną woda królewska czyszczono lustra, szyby, a także wielu zegarmistrzów posiadało to na stanie do czyszczenia i usuwania delikatnych rysek ze szkieł w zegarach i zegarkach.Z tego co mówił ów czlowiek to nie zdawało to egzaminu przy wiekszych rysach.Natomiast to co pokazał mi ten zegarmistrz przebiegało dość sprawnie i szybko więc woda królewska to zapewne nie była.Spróbuje wyciągnąć od tego człowieka co to za mikstura siedzi w tej butli o ile bedzie skłonny przyznać się co tam ma, zapewne to bedzie HF.Stopiony kret także trawi szkło,lecz zabaw ze stopionym NaOH nie polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem dzis z jednym człowiekiem starej daty na temat" woda królewska a szkło". Z tego co się dowiedziałem to przed wojną woda królewska czyszczono lustra, szyby, a także wielu zegarmistrzów posiadało to na stanie do czyszczenia i usuwania delikatnych rysek ze szkieł w zegarach i zegarkach.Z tego co mówił ów czlowiek to nie zdawało to egzaminu przy wiekszych rysach.Natomiast to co pokazał mi ten zegarmistrz przebiegało dość sprawnie i szybko więc woda królewska to zapewne nie była.Spróbuje wyciągnąć od tego człowieka co to za mikstura siedzi w tej butli o ile bedzie skłonny przyznać się co tam ma, zapewne to bedzie HF.Stopiony kret także trawi szkło,lecz zabaw ze stopionym NaOH nie polecam.

 

Do czyszczenia szkła środek doskonały (oczywiście pod względem efektywności). Szczególnie do usuwania rysek w szkle będących w rzeczywistości "wtarciami" metali w szkło.

 

Jeszcze jakieś 15 lat temu do mycia szkła z trudnych zabrudzeń stosowano chromiankę.

 

Dzisiaj nikt nie chce się truć i używa detergentów i rozpuszczalników organicznych.

 

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem dzis z jednym człowiekiem starej daty na temat" woda królewska a szkło". Z tego co się dowiedziałem to przed wojną woda królewska czyszczono lustra, szyby, a także wielu zegarmistrzów posiadało to na stanie do czyszczenia i usuwania delikatnych rysek ze szkieł w zegarach i zegarkach.

Najpierw trzeba ustalić co ci ludzie starej daty rozumieją pod pojęciem woda królewska, bo nomenklatura może tu płatać figle. Używanie mieszaniny stężonych kwasów solnego i azotowego (3:1) do mycia okien to jakieś poplątanie z pomieszaniem, chyba po to żeby farba z nich zeszła, a przy lustrach wodę królewską to można używać najwyżej od tyłu do zmycia srebrnej warstwy odbijającej...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Najpierw trzeba ustalić co ci ludzie starej daty rozumieją pod pojęciem woda królewska, bo nomenklatura może tu płatać figle. Używanie mieszaniny stężonych kwasów solnego i azotowego (3:1) do mycia okien to jakieś poplątanie z pomieszaniem, chyba po to żeby farba z nich zeszła, a przy lustrach wodę królewską to można używać najwyżej od tyłu do zmycia srebrnej warstwy odbijającej...

 

 

Zauważyłem że w wielu wypowiedziach ludzi starej daty silny kwas, zasada, bądź jakaś silnie żraca mikstura zwana jest wodą królewską.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem że w wielu wypowiedziach ludzi starej daty silny kwas, zasada, bądź jakaś silnie żraca mikstura zwana jest wodą królewską.

 

Dokładnie tak jest. Młodsi też nie zawsze prawidłowo nazywają różne rzeczy.

 

Miałem kolegę, elektronika, gdy urodził mu się syn to jak to bywa z niemowlętami, kąpie się je w wodzie z dodatkiem nadmanganianu potasu (kilka kryształków na wanienkę wody).

 

Mój kolega dodawał kilka "opiłków" nadmanganianu potasu. Wyjaśniłem mu, że są to kryształy, ani ja ani on nie mieliśmy do siebie pretensji, wręcz przeciwnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Dokładnie tak jest. Młodsi też nie zawsze prawidłowo nazywają różne rzeczy.

 

 

 

Zgadza się lecz starszych się mniej podejrzewa o pomyłki.Z wodą królewską miałem kilka razy styczność lecz nigdy nie stosowwałem jej do szkła, stąd też uwierzyłem dziadkowi na słowo który przecierał szkiełka ów "wodą królewską" .Jedyne co nagminnie ze żrącej chemi używam to różnie rozcieńczany z ciepłą wodą(w zależności do czego ma być zastosowany) NaOH.Jest tani i dobrze czyści np elementy mechanizmów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.