Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Sofeicz

Kominkowy Eppner - regulacja gongu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Tym razem chcę się poradzić, jak wyregulować dźwięk gongu w moim kominkowym Eppnerze.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a18c3c3c15b73cb0.html

Problem polega na tym, że czasza gongu, jak widać na zdjęciu, jest zamontowana

na trzpieniu i dokręcana nakrętką. Kiedy dokręci się ją bez luzu, to gong

w ogóle nie dzwoni, bo jest stłumiony.

Trzeba trochę poluzować, wtedy pięknie i dźwięcznie dzwoni. Ale wtedy czasza przechyla

się i całość staje się niestabilna. Samo uderzanie młoteczka powoduje,że czasza

w trakcie dzwonienia obraca się, a nakrętka powoli się odkręca.

Efekt jest taki, że każde dzwonienie jest inne i nigdy nie wiadomo jakie będzie.

Ciągle muszę doświadczalnie dokręcać albo odkręcać nakrętkę albo przekręcać czaszę.

Chyba tak nie powinno być - nie sądzę, żeby tak miało to działać.

Zastanawiam się, czy nie brakuje jakiegoś elementu zawieszenia

czaszy gongu.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzwonek, gong ale podobny do rowerowego to tak nazwałem, powinien być dokręcony, do niczego nie dotykać i młoteczek tak uderzać, aby tylko raz dotknął gongu podczas uderzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podkładki ze skóry (pod czaszę i pod nakrętkę) czasem pomagają, z grubością i twardością trzeba popróbować.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzwonek, gong ale podobny do rowerowego to tak nazwałem, powinien być dokręcony, do niczego nie dotykać i młoteczek tak uderzać, aby tylko raz dotknął gongu podczas uderzenia.

Właśnie problem w tym, że jak się dokręci, to w ogóle nie dzwoni, tylko wydaje głuche puknięcie (młoteczek uderza prawidłowo).

Tarant - te podkładki to muszą być superelastyczne, bo każde podparcie czaszy powoduje stłumienie dźwięku.

Chyba przejdę się do zegarmistrza, który zreanimował mechanizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponuje tak dokrecic nakretke, zeby byl luz i dzwonil jak powinien i zakontrowac to nakretke w tej pozycji aby sie nie odkrecala.

Najprostrzy sposob dodac dodatkowa nakretke jako kontre lub jesli nie mozna dodac takowej, daj krople Loctite 243 ( lub innego slabego 222, 242, 290) dokrec tak aby byl luz i poczekaj jak Loctite zlapie. Jak bedzie trzeba to zawsze mozna nakretke odkrecic, a sruba bedzie odporna na odkrecanie pod wplywem drgan. Mala kropla dozowana zapalka wystarczy.

 

 

Wedytowalem bo zapomialem dodac ze masz piekny zegar!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki - rzeczywiście po odnowieniu jest super.

Ale wracając do nieszczęsnego gongu.

Ponieważ czasza jest zamocowana w pionie, to każde poluzowanie

nakrętki powoduje niekontrolowane jej przekręcanie się "do poziomu".

Ponieważ na osi jest lekki stożek, a otwór w czaszy jest

sfazowany od wewnątrz, to wyraźnie widać, że miało to na celu

jak najmniejszy kontakt tych powierzchni. Być może pomoże

jedynie mała elastyczna podkładka pomiędzy czaszą a nakrętką

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki - rzeczywiście po odnowieniu jest super.

Ale wracając do nieszczęsnego gongu.

Ponieważ czasza jest zamocowana w pionie, to każde poluzowanie

nakrętki powoduje niekontrolowane jej przekręcanie się "do poziomu".

Ponieważ na osi jest lekki stożek, a otwór w czaszy jest

sfazowany od wewnątrz, to wyraźnie widać, że miało to na celu

jak najmniejszy kontakt tych powierzchni. Być może pomoże

jedynie mała elastyczna podkładka pomiędzy czaszą a nakrętką

 

Potrzebny zegarmistrz - koniecznie :lol:

Miliony zegarów francuskich jest zaopatrzonych w dzwonki czaszowe i nie ma tam (akurat tam) żadnych problemów i tajemnych sposobów. Dzwonek ma być dokręcony mocno i pewnie (palcami nie kombinerkami) a młoteczek po uderzeniu nie powinien dotykać dzwonka. Żadnych klejów please :P

Zegarmistrz który widział kilka zegarów francuskich powinien szybko stwierdzić czym różni się ten słabo dzwoniący Eppner.


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potrzebny zegarmistrz - koniecznie :)

Miliony zegarów francuskich jest zaopatrzonych w dzwonki czaszowe i nie ma tam (akurat tam) żadnych problemów i tajemnych sposobów.

Też mi się tak wydaje. W sumie ta cała zabawa w dokręcanie i odkręcanie jest teoretycznie bez sensu. W tym mechanizmie jedyne co można regulować jest bicie młotka, tak aby uderzał i wracał bez opierania się o czaszę. Ale to akurat działa OK.

 

Nowe

Problem rozwiązany.

Wystarczyło delikatnie pogłębić frezem stożkowym wcięcie w czaszy i działa.

Nakrętka dokręcona a czasza ma minimalny luz i ładnie dzwoni..

Dziękuję za cenne uwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.