Jak założyć szkiełko (pleksiglas) w Poljocie automac

[Tomaszewski 5]

Stałem się szczęśliwym posiadaczem pięknego Poljota automata made in ussr. Od chwili zakupu szkiełko lekko się w nim chybotało, miało minimalny luz, a ponieważ było mocno porysowane zdjąłem je (stawiało minimalny opór co chyba jest niepokojące) i wypolerowałem. Teraz założyłem je, a właściwie wcisnąłem spowrotem (minimalny opór) i zegarek jest odłożony w bezpieczne miejsce. Na szkiełku widoczne były ślady kleju.

Jak zabezpieczyć się przed ewentualnym wypadnięciem szkła? Jakiego użyć kleju? Jeżeli użyję "kropelki" obawiam się, że stracę możliwość dostania się do mechanizmu. Czego używa się w takich wypadkach i czy aby moje obawy, że szkiełko wypadnie są na wyrost? Proszę o poradę.

[eye_lip 19126]

Ja używałem GS Hypo cement, klej do pleksiglasu i modeli plastikowych itp.

W deluksie powinna zdejmować się obręcz na której jest szkło, jest to osobny element koperty.

 

edit: takie typowo amatorskie pytania proponuję zakładać w "amatorach", i tam też przenoszę.

[Tomaszewski 5]

Dziękuję.

[eye_lip 19126]

Napisz coś więcej.

[Tomaszewski 5]

Szkiełko już wkleiłem, teraz czekam aż dobrze chwyci, jak będę miał pewność, że wszystko ze szkiełkiem jest o.k. założe zegarek na rękę.

To wspaniale, że istnieje to forum, bo można dzięki pomocy innych Klubowiczów wykonać np. w moim przypadku drobne naprawy i nie chodzi tu już nawet o zaoszczędzonych parę złotych, ale o to, że zegarmistrzowie (miałem z nimi przykre przejścia) często nie dbają o powierzone im zegarki (np. odkręcanie dekla zegarka pensetą - rysy, zostawienie przekręconej tarczy po czyszczeniu zegarka itp.) Oczywiście istnieją wspaniali zegarmistrzowie, ale ja takich jeszcze nie spotkałem.

[kokop 15]

:roll: A ten z postu powyzej?