Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość

WYBITNE I KULTOWE CZASOMIERZE W DZIEJACH ZEGARMISTRZOSTWA

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Misiek

To jest piękne, umieściłem go w swoich typach parę tygodni temu. Baaardzo piekny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może jednak coś przykleicie...? Dobrze byłoby popatrzeć.

 

Patek Ref 5016:

patek5016antrac7di.th.jpg

 

Dufour "Simplicity":

dufour2004simplicity5lv.th.jpg

 

I na koniec coś sprzed pół roku - Dunand "Orbital Tourbillon" - minutowy tourbillon "Double Axis", obracający się wraz z godziną dookoła tarczy, w dodatku z fazą księżyca od spodu:

 

dunand2004orb3ft.th.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RGM - wybitny i kultowy grawerunek... ale chyba nic ponadto?

rgm2004a2zq.th.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Breguet "Sympathique", ze starą tradycją. Miał go Napoleon I (dziś ten egz. jest w Muzeum Bregueta na paryskim Pl. Vendome: oczywiście kieszonkowy zamiast naręcznego), ma go dziś Elżbieta II, lecz wersję z lat 90. XX stulecia. To kontynuacja tego synchronizowanego "naręczniaka" z zegarem stołowym:

http://catalog.antiquorum.com/catalog.html...mp;auctionid=71

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Uspokoiło się, ale jak czytałem wcześniejsze wypowiedzi to gdybym je słyszał to pewnie był by niezły harmider. Co niektórzy podchodzą bardzo nerwowo do wymiany poglądów, dobrze, że tylko na piśmie.

Mimo wszystko dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy, i chyba o to tu chodzi.

 

Moim typem jest "Planetarium Copernicus" od Ulysse-Nardin za piękno.......wszechświata w zegarku i również uznanie osiągnięc polskiego astronoma, który może stac się niemieckim. (doniesienia radiowe)

http://www.ulysse-nardin.com/e/collection...._Display=10002H

 

Byc może jestem nacjonalistą wybierając "Copernicus" bo "G.Galilei" jest również piękny, no ale....

http://www.ulysse-nardin.com/e/collection...._Display=10002I

 

Pozdrawiam

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro wybitne i kultowe, a nikt nie sprecyzował, że wyłącznie "przenośne" to dodaję jeszcze wiszącego Aristide'a Janviera z ca 1800 r., posiadającego dwa niezależne mechanizmy z rezerwą chodu 3 tygodni (!!!). Jeden z mechanizmów odróżnia się od drugiego tym tylko, iż nie posiada na tarczy (typu regulator ze skaczącą godziną) wskazania godziny właśnie.

 

Mechanizmy obu są z sobą zsynchronizowane. Pomysł wykorzystał kilka lat temu F.-P. Journe w swym naręcznym modelu "Chrono a resonance". Nb. on też jest aktualnym właścicielem tego zegara, który wisi w recepcji jego manufaktury...

 

janviero5nb.th.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldpfeil model "Vianney Halter" wykonany przez Vianneya w latach 2002-2003. Limit 10 egzemplarzy czyni z niego wielce teoretyczno-metafizyczno-ezoteryczny obiekt kultu, za to wybitny jest z pewnością.

 

goldpfeil2003vh9oj.th.jpg

i równie niezwykłe rozplanowanie mechanizmu:

goldpfeil20031z104de.th.jpg

 

Dla zainteresowanych: niedawno sprzedany na Sothebys za ponad 65.000euro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Breguet No5 (numer 5) z 1800 r.

 

Funkcje: repetycja kwadransowa, faza księżyca, wskaźnik rezerwy chodu; automatic (jeden z pierwszych w dziejach z tyloma komplikacjami).

Wówczas zarówno mechanika, jak i estetyka - superinnowacyjne (bardzo cienki, niemal "dzisiejszy" mechanizm - 205 lat temu). Był prezentowany na okolicznościowej wystawie Bregueta w St. Petersburgu w 2004 r. (relacja z niej była na purystach, timezone, jak i np. w "Armband Uhren", nr 4/2004, s. 50-51):

breguet18006ge.th.jpg

 

Że jest kultowy - świadczy o tym fakt, iż na SIHH 2005 Breguet zaprezentował jego współczesną replikę, również pod nazwą No5 (z uwspółcześnionym jednak mechanizmem, ale niemal identycznym designem):

breguet2005no54mf.th.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponuje:

 

Łucz 2209

 

Wostok: Amfibia i Komadirski

 

POLJOT de Luxe

 

Łucz 2209

 

Atlantic Worldmaster

 

Radzieckie Elektroniki

 

Glasshit Gub

 

i bezkamieniowe RULE


gdybym nie zbierał radzieckich czasomierzy... ....zbieralbym ruskie zegarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze na świecie automatyczne zegarki Perreleta pojawiły się ok. 1770 r. Nie trzeba tłumaczyć, dlaczego powinny być na liście... Tu jeden wraz z mechanizmem oraz sam mechanizm (góra fotki) innego Perreleta z tego samego mniej więcej okresu:

perreleto5lj.th.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaki niby dowcip - jeśli ktoś traktuje to jako dowcip to odsyłam go do ktoregos z słowników mowy ojczystej i niech zbada co oznacza słowo KULTOWY

 

wklejacie tu zdjecia jakis zegarkow ktorych nikt na oczy nie widział poza tymi co buszuja w katalogach jak zegarkiem kultowym moze byc cos co wyprodukowano w 10 egzemplarzach - to raczej legenda albo obiekt kultu

 

rejs - film jest rejsem kultowym a przy jego produkcji wypito wiecej wodki niż cały budżet filmu

 

kultowe jest to co nosiły pokolenia, laicy kojarza, i to co mozan powspominać i to co zwykle jest popularne...

 

a nie tak mowie?


gdybym nie zbierał radzieckich czasomierzy... ....zbieralbym ruskie zegarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego rozdzieliliśmy je na dwie kategorie: wybitne i kultowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JAN89R napisał: "wklejacie tu zdjecia jakis zegarkow ktorych nikt na oczy nie widział [...] jak zegarkiem kultowym moze byc cos co wyprodukowano w 10 egzemplarzach"

 

 

Pewnie i tak. Ale ja choć nie mam dzieła Picassa, Vermeera, Rembrandta, della Francesca, J.v. Ruisdaela, Magritte'a i tylu, tylu innych, to czyż nie mogę o nich mówić, iż są kultowi? Zawsze wolno (na razie?!) marzyć. Dla mnie pojęcie "kultowy" nie zależy od ilości: "Jedzcie gówno, miliony much nie mogą się mylić" (to nie ja, to Łysiak) - nie odnoszę tego do zegarków rosyjskich; sam mam ich kilka i raczej nie narzekam na nie. Chodzi mi tylko o fascynację popularnością - to nie wszystko, a na pewno zbyt mało, jak dla mnie, by był to główny wyznacznik "kultowości". Tym bardziej, że byłaby to "kultowość" na zasadzie przymusu, a w każdym razie z powodu politycznych uwarunkowań:nieszczęsne nasze położenie geopolityczne (efekt: prl itd.).

 

Na marginesie: "Popularny Słownik Języka Polskiego", wyd. Wilga:

kultowy: ‘mający związek z kultem bóstwa, religią’ 2. ‘mający związek z wielkim umiłowaniem kogoś, czegoś, najczęściej przesadną czcią’

 

Poza tym - nie jest tak, że "nikt ich nie widział" na oczy. Jeśli nawet - może warto zobaczyć? Także te WYBITNE. Tak mi się wydaje... ale to tylko moja opinia, z natury subiektywna.

 

PS. A stronę http://www.rejs.art.pl znam... :-)

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ma sie co tak trzymac definicji ,

 

ciezko mi sobie wyobrazic ze jakiejs omedze ktos oddaje kult tzn ma ołtarzyc i tam np rytualni zabija pod nim kota alo cos w tym stylu


MUZZY IN GONDOLAND

...Sylvia tells them to wait in the tool shed for her to come to them with food and clocks for Muzzy (who eats them)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.