Minirecka Seiko SNK803 - niestety bez fotek

[Gość Heniz]

Minirecka Seiko SNK803

 

Wrażenie ogólne – zegarek, po prostu zegarek, zwykły zegarek, zegarek i tyle, zegarek i już.

 

Koperta - 37mm średnicy, więcej nie trzeba. Matowa, uszka niewiercone, lekko opadają. Boki udają zegarek cieńszy niż w rzeczywistości (stary patent) bo to generalnie grubasek na prawie 11mm. Jakby miał te 2-3mm mniej byłby zdecydowanie zgrabniejszy. Generalnie koperta niczym nie zachwyca, niczym nie razi.

 

Koronka – malunia, schowana, a mimo to moje łapy dość łatwo dają radę ją wyciągnąć kiedy trzeba. Niesygnowana, niezakręcana (i jeśli mam być szczery, a ja od dzisiaj chcę być szczery – nienawidzę zakręcanych koronek). Ułożona na godz. 16 - w połączeniu z jej mikrością jest całkowicie bezpieczna – ginekolog, stomatolog czy inny jaki nie musi uważać ściągając rękawicę lateksową jednorazowego użytku – nie ma takiej opcji, żeby zahaczyć i mimowolnie wyciągnąć koronkę. Nie ma też opcji, żeby poczuć koronkę na nadgarstku nawet przy maksymalnym jego zgięciu.

 

Dekiel – zakręcany, przeszklony, ukazujący mało urodziwy werk. Na szkiełku podstawowe info o mechanizmie, materiale koperty, czy klasyWR.

 

Tarcza – autentycznie piękna. Kremowa (?), nadruki b. precyzyjne, Seiko i logo 5 przyklejone równiusieńko, luma zgrywa się z indeksami idealnie. Po prostu klasa. I to wyższa! Cieszy obecność trójkącika – nadaje całości smaczku.

 

Wskazówki – również klasa! Również wyższa! Ładne w formie, idealnie pomalowane (także na krawędziach brak jakichkolwiek niedoróbek). Końcówka sekundnika czerwona – dodatkowy wysiłek producenta i dodatkowa radość użytkownika. Umożliwiają szybki i dokładny odczyt czasu. Co do lumy, która je wypełnia (oraz lumy na tarczy) to kiszeczka jak na seiko – świeci nędznie i niezbyt długo, niemiłe zaskoczenie do którego jednak nie przywiązuję zbyt dużej wagi.

 

Szkiełko - hardlex. Beznadziejnie płaski. To jest główna niedoskonałość zegarka. Dla mnie cechą niezbędną (ale niewystarczającą) ŁADNEGO zegarka jest szkiełko wypukłe. Z pewnością zegareczek zyskałby znacznie gdyby takowe miał – nie byłby ot, zwykłym zegarkiem ale zegarkiem ślicznym, może i za***istym, kto wie?

Dziś właśnie mija miesiąc EDCowania 803ki. Na samym początku wzięła i dostała ona delikatnie po twarzy Rohaczem Ostrym. Cios pozostawił kropeczkę i płytką kreseczkę na hardlexie. Poza tym nic więcej szkiełko nie złapało, ergo sprawuje się satysfakcjonująco (dla porządku muszę dodać, że prowadzę spokojny tryb życia, pracuję niefizycznie).

 

WR zegarka to właśnie WR i nic więcej, znaczy na zachlapanie. W tej kwestii nie mam większych oczekiwań ani potrzeb. Wspomnę tylko, że po powrocie z gór zegarek został wsadzony pod kran (na wszelki wypadek koronką do dołu), namydlony, wyszorowany i spłukany – nic się nie stało Polacy – żadnego podparowania, żadnych oznak przedostania się wody do środka.

 

W środku – 7S26, podwójna data, bez dokręcania i stop sekundy. Werk sprawdzony, ponoć niezbyt dokładny (zwłaszcza w ustawieniu fabrycznym) i ponoć je-do-za-nie-bania. W tym konkretnym przypadku po 3tyg. użytkowania zaniepokoił mnie fakt, że nie było jeszcze konieczność korekcji czasu. Rozpocząłem pomiary i okazało się, że mój werk robi jakoś 1-3sek/dobę. Przypadek, wiem, ale cieszy.

 

Reasumując – zegarek w codziennym użytkowaniu doskonały – niedrogi (koszt to 200zł z hakiem do 300 z hakiem), lekki, wygodny, czytelny. Mam nadzieję, że potwierdzi się niezawodność 7S26. Do tego mój egzemplarz okazał się bardzo dokładny .

Główna wada to płaskie szkiełko. Poza tym jak dla mnie mógłby być trochę cieńszy. Podejrzewam, że wielu z Was może nie podobać się słabe luma i WR bo przecież to tak istotne, nawet dla takich diverów jak mła - desk-diverów.

 

Dziękuję za poświęcony czas

 

fotki tutaj

 

https://www.google.pl/search?q=snk803&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=5dAyUsjJPLOP4gS_w4DgBg&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1280&bih=885&dpr=1

 

 

Cheers!

[Encanto 49]

Bardzo fajna recka, którą przyjemnie się czyta. Co do samego zegarka, to za taką cenę jest to doskonała propozycja. Ten werk o ile wiem nie posiada stop sekundy. Jak więc synchronizujesz go z atomowym na tyle dokładnie, żeby wychwycić odchylenia rzędu 1-2s na dobę?

[Tomaszewski 5]

Świetna, obiektywna recenzja. Mnie w Seiko zachwyca to, ze nawet podstawowe modele mają stalowe logo i ramkę daty - jak niegdyś Omega. Szkoda, że niemal wszyscy producenci zegarków obecnie drukują loga (przez oszczędność?) na tarczy.

[Gość Heniz]

Ten werk o ile wiem nie posiada stop sekundy. Jak więc synchronizujesz go z atomowym na tyle dokładnie, żeby wychwycić odchylenia rzędu 1-2s na dobę?

nie synchronizuję, co 24h obliczałem różnicę od ostatniego pomiaru

[dasiek7 17]

Dzieki za recke fajnie sie czytalo

 

Juz to na forum pisalem.....moim pierwszym zegarkiem mechanicznym bylo wlasnie to Seiko....tez pustynna burza

 

Kupilem od niechcenia....i sie zakochalem......do tego stopnia ze gdy go sprzedalem to pozniej zamowilem taki sam model tylko w innym kolorze

 

Do codziennego noszenia nie ma wygodniejszego zegarka

[jslanina 73]

U mnie ciągle leży takie seiko w pudełeczku i dłuuuugo z przyjemnością nosiłem Chyba wrócę do oryginalnego pasak i z sentymentu postaram się ponosić!