Zapomniałem jeszcze wspomnieć o jednym irytującym drobiazgu - zapięciu motylkowym, ładnym, ale non stop odpinającym się podczas noszenia. Na własną rękę, przy użyciu młoteczka zegarmistrzowskiego musiałem zniwelować ten problem. Współczesna Doxa robiona jest niechlujnie, po najniższej linii oporu i przy użyciu najtańszych środków.... Szkoda, bo miałem kiedyś naprawdę dobre zdanie o tym brandzie