Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

sibuna86

Duży mechanizm z mikroregulacją

Rekomendowane odpowiedzi

Landeron  ciekawostka jak dla mnie .

Pytałem o werk Nomosa , bo ma dosyć charakterystyczny wygląd i spotykałem je tylko i wyłącznie w Nomosach właśnie (wyłączność ? ) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, to Nomos dostawał werki od Rhetia-Watch & Co. z La Chaux-de-Fonds.

 

Dostawał wręcz całe, wykończone zegarki, które w Niemczech były jedynie fakturowane - i o to właśnie poszło. Zresztą, jak wynika z poniższego obrazka, jechali wręcz po bandzie:

 

h14003f.JPG

 

"neues system glashütte" i " rhetia geneve" na jednym deklu...

 

W środku to samo co w Nomosach, tylko z mniejszą ilością bajerów:

 

h14003h.JPG

 

NomosTaschenuhr192003.jpg

 

pozdrawiam

Narfas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieżle . No tak , ale to wykończenie specjalne (szatony , łabędzia szyja  , ... ) to też nie tylko Nomos ?

A generalnie , to niezły ten mechanizm myślę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieżle . No tak , ale to wykończenie specjalne (szatony , łabędzia szyja  , ... ) to też nie tylko Nomos ?

A generalnie , to niezły ten mechanizm myślę .

Szwajcarscy producenci oferowali co tam klient chciał i za co był skłonny zapłacić. Niższą, ale nadal bardzo przyzwoitą jakość rekompensowała zdecydowanie niższa cena. Przecież tu chodziło o pieniądze i walkę o rynek, podobnie jak w eksporcie do USA. Na takim podejściu, czasem niezbyt czystych zagraniach i na kryzysach gospodarczych w USA i Niemczech wyrosła potęga szwajcarskiego przemysłu zegarkowego. A potem przyszedł i na nich kryzys, więc i oni zaczęli kombinować z przeprowadzaniem produkcji w tańsze miejsca... a w tle słychać rechot Historii. Gorszy pieniądz zawsze wygrywa.

 

pozdrawiam

Narfas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak . Ale mechanizmu jak w Nomosie nie widziałem w innym zegarku jeszcze ( a wyłączność trudno zakładać ) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak . Ale mechanizmu jak w Nomosie nie widziałem w innym zegarku jeszcze ( a wyłączność trudno zakładać ) .

Czemu nie, to zależy od umowy, np. LeCoultre robił niektóre werki tylko dla Patka, przykładów jest więcej.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się to wątpliwe ze względu na ograniczone znaczenie firmy oraz bardzo krótki okres jej samodzielnej działalności gospodarczej .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak było naprawdę to nie wiem, ale możliwe to jest, były to takie szemrane interesy, więc nikt się z nimi nie afiszował.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Interes w pewnym sensie był szemrany ( nowe Glashutte ? ) , ale firma wyrażnie stawiała na jakość . Dopieszczony mechanizm i często misterne koperty w technice nello lub złote , to był ich znak rozpoznawczy . Zegarki do dzisiaj mają powodzenie , a ich ceny są mocno ponadstandardowe .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się to wątpliwe ze względu na ograniczone znaczenie firmy oraz bardzo krótki okres jej samodzielnej działalności gospodarczej .

"Przemysł zegarmistrzowski" oznacza że 1000 firm robiących zegarki podzlecało różne rzeczy 2000 podwykonawców. Żeby zrobić zegarek nie trzeba było mieć przecież całej linii produkcyjnej, tylko notatnik z adresami. A potem możesz dociekać kto zrobił zegarek w którego produkcji mogło uczestniczyć i kilkanaście firm, a na końcu było jeszcze paru pośredników.

Tutaj mamy dołożoną łabędzią szyję i szatony na śrubki, co w tamtych czasach nie było techniką rakietową. FHF wypuszczał takie rzeczy tysiącami. Know-how było. Koperta? Działało tam co najmniej kilkanaście firm wyspecjalizowanych w produkcji kopert, nie licząc firm jubilerskich których nie znam.

Lange&Consortes sprzeciwiali się po prostu psuciu rynku, bo tu głównie chodziło, jak sądzę, o cenę, nie technologię, chociaż diabeł tkwi w użytych materiałach, precyzji wykonania i detalach wykończenia. Szwajcarzy zmienili organizację pracy oraz byli tańsi i rozpirzyli po prostu niemiecką zmowę cenową na ugruntowanym, stabilnym rynku, a to nie mogło się podobać. Potem inni zrobili coś podobnego Szwajcarom, ale to już inna historia.

Zdecydowanie trudniejsze było podrabianie tych dopracowanych produkcji amerykańskich, a o ile wiem na tym polu Szwajcarzy nie mieli znaczących dokonań.

 

pozdrawiam

Narfas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówię cały czas o pewnej jakby wyłączności tego wzoru , a kolega tak badziej globalnie o przemyśle ...

Setki firm robiły tysiące zegarków , nie stosowano technik rakietowych , ale co z tego .

Nomos jakby inaczej niż większość podróbkarzy spod sztandaru SG utrzymał pozycję poszukiwanego zegarka , często w cenie powyżej 1000 euro za sztukę . I to jest ciekawe moim zdaniem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, bo interesują mnie tendencje na dawnych rynkach i w technologii, a już obecne ceny konkretnych eksponatów zajmują mnie znacznie mniej - szczególnie te powyżej 1000 euro. :P Dla mnie to są po prostu ładne produkcje dla klienta który wymagał nieco więcej niż inni. Podpowiadam jedynie, że werk mogli robić jedni, wykańczać go inni, kopertę robili to jeszcze inni niż ci którzy finalnie poskładali to do kupy i oto mamy kosztowny rezultat właściwego i być może unikalnego połączenia podwykonawców.

 

Edit: najkrótszą i właściwą odpowiedzią (chociaż, z wyżej opisanych powodów, do określonej wartości prawdy) jest Rhetia Watch z La Chaux-de-Fonds.

 

pozdrawiam

Narfas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest . Również pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja interesująca, więc dorzucę temat Nomosa bez "neues system..." - jak to traktować?

 

d2c8eddd778036f6med.jpg

 

be528bcc49f9d7ffmed.jpg

 

8ef40059734013d7med.jpg

 

a213d9d3bfb95147med.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile wiem, to przed upadkiem sprzedawali zegarki bez odniesień do Glashütte (bo nie mogli z powodu rozprawy). Nie wiem czy to ten przypadek. Z drugiej strony: być może Rhetia sprzedawała coś po kątach po upadku Nomosa - co zresztą nie czyni tu znaczącej różnicy.

 

pozdrawiam

Narfas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.