Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

mmx01

FHS 451-030 pierwsze kroki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Świeży użytkownik, świeży temat...

 

Kupiłem zegar z mechanizmem Hermle FHS 451-030 z roku 1980. Nigdy nie miałem styczności z zegarem o takim napędzie, wolę więc zapytać nim zepsuje. Ma 3 obciążniki i żadnych kluczy. 

 

1.Czy obiążniki mam wieszać po prawej stronie koła zębatego? Wygląda że 2 z 3 mają taką samą masę a jeden jest cięższy. Lżejsze wieszam od lewej do prawej?

2."nakręcanie" rozumiem że pociągam do dołu łańcuchy z lewej strony 3 kół zębatych aż obciążniki wjadą na górę?

3.Mechanizm ma jako opcję ASOL, ale ten raczej nie jest w to wyposażony. Czy wyłączenie ręczne bicia w nocy to ta długa dźwignia po lewej?

 

Proszę o wyrozumiałość bo chciałbym się cieszyć nowym nabytkiem dłużej niż odpakowanie..

 

Pozdrawiam

Mariusz

 

post-105788-0-16938400-1533146582_thumb.jpg

post-105788-0-49899500-1533146592_thumb.jpg

post-105788-0-28862000-1533146603_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim. Zegar ma, jak sam napisałeś, 38 lat. I to widać, patrząc na mechanizm. Do zegarmistrza. W takim stanie nie nacieszysz się nim zbyt długo. 

Najcięższa waga napędza bicie kwadransów. Trudno wyczuć, jaką dźwignię po lewej masz na myśli. Te zegary nie mają o ile pamiętam "automatyki nocnej". Prawdopodobniej jest to włącznik repetycji (czyli uruchamia wybicie aktualnej godziny i kwadransów). Pociągnij i zobacz/posłuchaj co się stanie.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź.

 

No właśnie - ma jeden zestaw młoteczków (5) a 451-050 ma dwa zestawy i wygląda że tam da się wybierać różne opcje oddzielnie jak bicie godzin czy kwadransów ponieważ odpowiadają za to osobne podzespoły. Dźwignia o której pisałem jest srebrna i wyprowadzona koło godziny 3-ciej - jako jedyna widoczna od tyłu zegara. Pobrałem jakąś instrukcję Hermle i nie wygląda aby miał zainstalowany ten dodatek nocny ale na moje proste oko nie widzę też obrazka ze strzałką -> przesuń by wyciszyć to czy tamto. Nie widzę żadnych opisów jak w instrukcji.

 

Czy istnieje możliwość nie bicia ćwiartek ale bicia godzin? Ponieważ to ten sam zestaw młoteczków to pewnie nie można tego zrobić przy mechanizmie ale np. nie wieszając wagi z prawej a jedynie z lewej i po środku? Na jakimś filmie widziałem że godziny biją 3 młoteczki z 5ciu a skoro ma osobny napęd to może tak się coś uda. Wolę nic nie zepsuć.

 

Nie mam żadnej dokumentacji do tego zegara, czy jest jakaś firma która takie produkowała czy to "generyczna" skrzynka z mechanizmem Hermle? Przypuszczam że nie był serwisowany co pięć lat.

 

M

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiec sprawy poszly na przod.

 

Poswiecilem kilka ostatnich dni (i nocy) na dotarcie do wiedzy jak działa taki zegar – zamiast jak wyciszyć kwadranse. To forum oraz youtube, zakup instrukcji serwisowej do Hermle i ... kilka innych materiałów pozwolily mi ruszyc z miejsca. Oczywiście nie mam doświadczenia z zegarami i nie jestem zegarmistrzem, nie wszystko co zrobilem jest zgodne ze sztuka ale na potrzeby amatorskie, informacje plus inzynierska wiedza z polibudy daly mi jednak dobry start.

 

Zegar dotarl w stanie opłakanym nie wizualnie, bo bardzo mi sie spodobal ale technicznie.

- poznil się 6-7 minut na godzine

- mechanizm to 8mio dniowy 4/4 westminster który bil 3 nuty i się zacinal

- jak widać na pierwszym zdjęciu zakonserwowany był (chyba) WD40. Doslownie smierdzial

 

I tak oto dowiedziałem się czym jest mechanizm wychwytu, jakie sa jego rodzaje i co to jest wychwyt Grahama – palety kotwicy itd. Dowiedzialem się jaka jest sekwencja bicia melodii Westminster i jak ustawić bęben za to odpiwedzialny, jak czysci się i oliwi/smaruje zegar (podstawowe zasady) oraz jaki olej/smar gdzie uzywac.

 

Zegar rozlozylem na części pierwsze podazajac za radami z forum oraz youtube. Istota było zanotować gdzie która czesc idzie i jakie jest ich wzajemne polozenie robiąc male kropki. Czesci podzieliłem na 3 grupy – wg. Instrukcji pociągi – czasu, godzin i ćwiartek. Przez godzine moczyłem calosc w benzynie ekstrakcyjnej… ulotnil się WD40 ale nie reszta brudu. Nastepnie wykalaczka oczyscilem wszystkie otwory w plytach oraz wszystkie zeby kol - dobra godzina patrzenia w zeby.

Dalej 30 minutowa kapiel w Elmie z woda destylowana, drugie tyle samo brudu co z benzyny po pierwszym czyszczeniu. Szybkie plukanie w benzynie i dalej pod ciśnieniem oplukanie denaturatem (białym) z resztek benzyny i elmy oraz suszenie suszarka. Nie uzywalem myjki ultradzwiekowej bo nie mam.

 

Po osuszeniu montaż - no nie za pierwszym razem wszystko wyszlo (weszlo), odczekanie kolejnych kilku godzin i oliwienie. Osie przetarłem sciereczka bawelniana zwilzona 8040, z braku oliwiakow uzylem zaostrzonych wykałaczek stosując zasade by olej nie wylewal się na plyty i kazdy czop (gniazdo) dostalo krople. Powierzchnie trace posmarowałem 8200.

 

Zegar zlozylem wypoziomowałem/wypionowalem i ku rozczarowaniu napotkałem więcej problemów niż na początku… nie tylko dalej się poznil ale zaczal się zatrzymywać. Nie ukrywam ze pomyslalem… no tak czas na fachowca i na co liczylem robiac to w domu bez doswiadczenia. Jednak w nocy trafiłem na temat regulacji wychwytu Grahama, centrowanie i fazy pracy... 20+ poprawek później i kolejne 3 godziny zegar zaczal wydawac znane tik-tak, uradowany zlozylem wszystko do kupy i… dalej się poznil.

 

Chwile mi zajelo nim wpadlem na zmierzenie dlugosci wahadla od siodełka do dna soczewki – 80cm! a miało być 66 wg. instrukcji. Czytalem ze możliwa jest sytuacja ze kolo wychwytu zostało zmienione i to ilość zebow + dlugosc wahadla daja calosc no ale skoro się pozni odcialem roznice z wahadla nagwintowałem ponownie by zamocować regulacje soczewki.

 

Prostujac mlotek i wkrecajac strune od cwiartek, od 24 godzin zegar działa bez zatrzyman, bije ćwiartki oraz godziny. Dam mu pochodzic tydzień przed dalszymi korektami dlugosci wahadla ale patrząc na to co było, jestem bardzo zadowolony.

 

Problemu którego nie udało mi się rozwiazac to luz na osiach kol napedowych bicia godzin i ćwiartek. Wymagaja nowych tulei/lozysk a nie mam na tyle precyzyjnego sprzętu by wyosiowac i wyfrezować otwory pod tuleje nadmiarowe. Widzialem jak to mechanicznie działa u Bergeona i jest istotnie prosta operacja ale precyzyjna z małymi tolerancjami nie idzie w parze z recznymi narzędziami.

 

Zobaczymy co będzie dalej… bardzo dziekuje wszystkim ktorzy posrednio - zamieszczajac materialy ktore stanowia zawodowa tajemnice a z ktorych korzystalem, przyczynili sie do tego mojego malego doswiadczenia!

 

M

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mmx01 - jestem pod wrażeniem. Ilość poświęconego czasu, nauki, dociekliwości i cierpliwości jest godna podziwu.

Jest się z czego radować. Życzę kolejnych sukcesów :-D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I mnóstwa "zapasowych" części po każdej naprawie :D


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcialbym poinformowac ze na chwile obecna , nie zostaly mi zadne czesci nadmiarowe ;)

 

Zegar zyje i mam nadzieje ze pozyje kolejne kilka lat... nastepny dzien radosnych dzwiekow pracy i do tej pory bez problemow. Wiadomo ze kazdy zawodowiec w danej profesji ma mnostwo nadmiarowych "gratow". Ja chetnie uzycze analizatora stanow logicznych, oscyloskopu czy tego typu gadzetow. Do zegarow jednak mam tylko zestaw wkretakow... no i teraz elme, oliwe i smar.

 

Jakos trzeba zdobyc doswiadczenie ;) osadzenie nowych tuleji w przyszlym roku bedzie kolejnym sprawdzianem... nie jestem gotowy na wydatek 2500-4000 PLN na prosta reczna osadzarke/praske z osiowaniem - bo za co takie pieniadze???  Zobacze czy w innej branzy da sie cos dobrac.

 

Mam gleboka nadzieje ze zajrze do mechanizmu "werku" co rok w celu oliwienia, choc oliwa 8040 nie jest syntetyczna i data waznosci to 2020. Generalnie imponuje mi stopien mechanicznej zlozonosci, gdzie na prostych mikrokontorlerach AVR takie sprawy moge zaprogramowac i wytrawic plytke w 20 do 30 minut. Obejrzalem wszystkie odcinki "clickspring" i chcialbym miec taki domowy warsztat! Home w nazwie jest lekkim nadurzyciem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję. Ja bym się nie odważył zacząć robotę zegarmistrzowską od zegara kwadransowego. Raczej od chodzika. Ale podszedłeś do tego bardzo systematycznie i rzeczowo - tak trzymaj! :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Regulacja jeszcze nie jest zakonczona, od 9-tego do dzisiaj pozni sie 1 minute. Nowe wahadlo daje jednak mozliwosc regulacji soczewki, dam 1 obrot w prawo i popatrze.

 

Co do kwadransow to stalo sie to uciazliwe. Fajnie sie czegos nowego dowiedziec... wydaje mi sie ze gdyby blokada bicia byla przed mlotkami to wowczas obciazenie mechanizmu bicia cwiartek bylo by mniejsze. Beben napina mlotek normalnie a mlotek uderza w blokade zamiast strune. Gdy blokada jest z tylu beben ciagle napina mlotek i mam wrazenie ze na jego slizgu opor wzrasta kiedy opiera sie o blokade. Czy ktos moze wyjasnic z jakiego powodu blokada jest za a nie przed mlotkami?

 

Pzdr

M

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.