Na moje wątłe 16cm (kurła, źle zabrzmiało) będzie git? Może faktycznie go zamówię i nie będę się szlajał po sklepach nawet. No bo jestem w stanie wyłozyć kilka stów więcej, ale to naprawdę musiałbym czuć, że jako amator (co prawda zaczynacie mnie wkręcać w to, chętnie bym jakąś książkę przeczytał, żeby poogarniać temat zegarków) docenię produkt. No i nie lubię chodzić na kompromisy, typu spoko zegarek, ALE nie z bransoletą. Za długo mi chodzi po głowie, żebym machnął ręką teraz. To mój pierwszy poważny (no śmiesznie pewnie dla fanatyków brzmi) zegarek za własną kasę i może będzie to początek nowej zajawki i chcę, żeby spełniał moje zachcianki. Przynajmniej na tyle, na ile budżet biedaka pozwoli. Od biedy, to bym w swoim Seiko pasek wymienił na bransolete i też by coś było. Ale nie o to jednak chodzi. Może poczuję tę magię zegarkowego rzemiosła.