Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Hecke

Stowarzyszenie
  • Liczba zawartości

    1136
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Hecke


  1. 46 minut temu, Brzoza2 napisał(-a):

    Skoro jest wolny rynek to i jest wolność oceny produktu z owego rynku emoji847.png.
    A prezentowanie patriotyzmu na podstawie zdarzeń które mają znikome prawdopodobieństwo jest słabe .
    Ja też obiecuję , że jak wygram w Eurojackpota 500mil to wyłożę kasę na stworzenie polskiego mechanizmu. emoji23.png

    Wszystko można oceniać jak się chce.

    Kupowanie polskich zegarków nie nazwałbym patriotyzmem. 

    Wiele osiągnięć, wynalazków i odkryć miało znikome prawdopodobieństwo a jednak  się zdarzyło.

    Życzę wygranej, może to moje marzenie wtedy się spełni.  


  2. Mogę systematycznie dodawać kolejne. Kolejowe zegarki to część mojej kolekcji. 

    Z USA. 

    IMG_4382.thumb.jpeg.d036b903551d58c2c593482f77622b27.jpeg

    Jeszcze trochę z innej bajki. Budzik.

    IMG_5924.thumb.jpeg.8e8d692cabff4c4cf15b61edcc0a63ce.jpeg

    i chodzik, jako wagon do surówki hutniczej. Nagroda dla przodownika pracy z Huty Ostrowiec. Zegar produkcji polskiej - Jubiler z Warszawy. 

    IMG_5989.thumb.jpeg.252405ad016af62c2332799b9f6eed36.jpeg

    W kolejnej odsłonie zestawię zegarki kolejowe Roskopf.


  3. Godzinę temu, Mislavo napisał(-a):

    Nawet gdyby założyć, że to zegarki niemieckie z okresu III Rzeszy, to oni raczej werków ruskich by do nich nie wkładali, ale trzeba przyznać, że ładnie zrobione i gdyby tak na mostkach nabić swastyki, to kto wie czy by nie poszły🙃

    Tak im więcej gap i swastyk tym większe prawdopodobieństwo znalezienia nabywcy. 😉


  4. 29 minut temu, Kieszonkowe napisał(-a):

     

    Masz w zupełności rację z punktu ekonomi to już się nic nie opłaca. Paręnaście (żeby nie powiedzieć "siąt") lat temu już wtedy zegarmistrz powiedział mi że moje cylinderki i kieszonki naprawia dlatego żeby pokazać że potrafi - a nie żeby zarobić. I wtedy zrozumiałem że większe przebicie ma na wymianie baterii czy paska. I tak się zaczęło - żeby mu nie zawracać głowy moimi kieszonkami zacząłem próbować sam naprawiać. Kupowałem narzędzia , części, podręczniki, książki. Zegarmistrz co jakiś czas coś mi podrzucił, podpowiedział. On już od lat już nie prowadzi zakładu ale cały czas jesteśmy dobrymi znajomymi. A u mnie potoczyło się to jak kula śniegowa. Dzięki temu że udało mi się zaprzyjaźnić z dość sporą grupą zegarmistrzów i handlarzy  a oni chyba polubili moje pozytywne zakręcenie zegarkowe moje zbiory są aktualnie dość spore. Utopiłem w tym myślę sporo kasy, której nigdy nie wydobędę, bo mało jest ludzi skłonnych za to płacić tyle ile to jest warte. Ale czy wszystko trzeba robić z punktu widzenia ekonomi.

    Dla mnie zegarki są małymi dziełami sztuki mechaniki. I to mnie w nich zachwyca.

     

    Miłego wieczoru 

    Roman

     

    p.s. Biorąc nawet kilkaset złotych za naprawę starego zegarka i siedząc nad nim kilka dni to ekonomicznie się to nie opłaca.

    Wymiana baterii 20 zł. Czas usługi 10 minut, 6  wymian w godzinie = 120 zł. Razy 8 godzin = 960 zł.

    Masz rację nie opłaca się :D 

    Niestety taka jest prawda. Ja jeszcze nie mam odwagi robić większych napraw i poważniejsze naprawy wykonuje u mojego zaprzyjaźnionego zegarmistrza, który z wielką chęcią dzieli się ze mną swoją wiedzą. Jak mówi to co robi dla mnie to przyjemność i oderwanie się od tzw. "wkręcania śruby nr 99" ale to wkręcanie (baterie i paski) daje mu chleb, a moje zegarki satysfakcję z zawodu. Satysfakcją rodziny nie wyżywi. Smutne ale prawdziwe i całkowicie się z nim zgadzam. 


  5. Tyle co mogę powiedzieć to, że jest to cylinder, kluczyk na 100% współczesny. Dziwnie wygląda mostek balansu i balans tak jakby był dorabiany - nie współgra z resztą mechanizmu. Dziwne ślady na płycie, tak jakby ktoś nieporadnie szlifował pod mostkiem i kołem balansu. Półmostek koła wychwytowego też dziwnie wygląda z dodatkowo niepasującą śrubą do reszty półmostków. Ponadto regulacja jest poza skalą także zapewne jest problem z dokładnością chodu. Mocowanie włosa też ma dziwne przebarwienie. Niestety zdjęcie nie jest idealne. Co do producenta to nie jestem w stanie pomóc. Max Gebek był zegarmistrzem z Nysy. Bardziej znana jest jego córka ale to przez męża. Pozdrawiam


  6. Godzinę temu, Grigoris1 napisał(-a):

    A propos Zenka z Ulm... to ja też cieszę się, że nie walczyłem bratobójczo ;)

     

    ... i o ile Bojarskiego można czasami spotkać (choć bardzo rzadko), to zobaczcie to co było/jest w Kanadzie (za trochę więcej)...

     

    b12a66f694630d20gen.jpg

    Bardzo fajny zakup. Pozytywnie zazdroszczę. Aby poczuć się lepiej to poniżej moja niedawna zdobycz z Niemiec. 

    IMG_0290.jpeg

    IMG_0289.jpeg


  7. Godzinę temu, shreq napisał(-a):

     

    Ależ ja lubię ,,te grube"! 👍Haftowany aż miło😁 Mam nadzieję że Twój.  Czy w literaturze, nazwisko zegarmistrza jest tak samo zapisane?

     

     

     

    Wczoraj odebrałem prezent świąteczny, wylicytowany w święta na niemieckiej aukcji.

    Jeszcze nigdy nie dałem tyle za Zenitha. ale akurat TEN musiał wrócić do domu😁

     

    20220108_202513.thumb.jpg.d10cc6a6404c0fc955f5c1893a246b09.jpg20220109_095528.thumb.jpg.873f2438628b7c01f31ec9db553e8b4b.jpg

     

     

    Bardzo dobrze zachowany gratuluje. Dobrze, że wyczerpałem budżet na grudzień i nie śledziłem licytacji ponieważ byłby jeszcze droższy.😉Poloniki to tez moja bajka. 😄

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.