Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Vincent Eastman

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Vincent Eastman

  1. Jeśli się zdecydujesz na zakup nowej bransolety to przygotuj się na wydatek 4050 zł. Tyle kosztuje w autoryzowanym serwisie. Za ogniwo zapłacisz 210 zł. (taka sama cena dotyczy pełnego ogniwa jak i połówki, więc lepiej kupić pełne). Eksperyment z ogniwem pozwoli Ci rozwiązać zagadkę bransolety i być może oszczędzić zakupu nowej. W razie czego ogniwo zawsze odsprzedaż.
  2. Sygnowania ma prawidłowe i we właściwych miejscach. Logo na zapięciu wygląda ok. (patrząc na zbliżeniowe zdjęcie). Ale to wciąż niczego nie rozstrzyga. Przeprowadź test taki jak na filmie (link poniżej - od 2min. i 50s.) i daj znać. Dołącz też zdjęcie brzegów, tak aby były widoczne jednocześnie śruby. Może wtedy będzie wiadomo coś więcej. Jeśli i to nie rozstrzygnie to aby mieć całkowitą pewność kup jedno oryginalne ogniwo do takiej bransolety i spróbuj zamienić ze zdjętym z Twojej bransolety. Jeśli będzie idealnie leżeć to masz oryginał (być może wystarczy nawet wykręcić samą śrubkę z Twojej bransolety i próbować wkręcić oryginalną śrubkę).
  3. Mój poprzedni post dotyczył wymiarów dwóch typów bransolet stosowanych w poprzednich modelach Omegi Seamaster Diver 300M. Tymczasem ze zdjęcia, które obecnie zamieściłeś wnioskuję, że chodzi o bransoletę do najnowszej Omegi Seamaster Diver 300M 42mm cal. 8800. Nie posiadam katalogu z bransoletami do bieżących modeli. W miejsce zdjęć z katalogu podsyłam linki do forum Omegi i Watchuseek, z dokładnymi zdjęciami takiej bransolety. Możesz porównać z bransoletą, którą chcesz kupić. Będziesz potrzebował jedynie pozyskać zdjęcia jej wewnętrznej strony aby sprawdzić, czy występują zgodne oznaczenia referencji bransolety (na końcowych jej ogniwach: STZ0010108) i referencji zapięcia (STZ001159). Bransoleta przy pełnej długości powinna mieć po 6 pełnych ogniw + połówka na każdą ze stron. Z foto, które zamieściłeś wychodzi, że ta, którą chcesz kupić właśnie tyle ma (wliczając w to zapasowe ogniwa). Jedynie długość coś się nie zgadza. Pisałeś o ok. 17,5 cm, a powinna mieć ok. 18,5 cm (por. ze zdjęciami z Watchuseek - w tle miarka w calach). Różnicę 1 cm może tłumaczyć półtorej ogniwa, które widać na zdjęciu zamieszczonym przez Cb (sprzedający podając wymiary mógł ich nie uwzględnić). https://omegaforums.net/threads/omega-seamaster-300m-stainless-steel-bracelet-stz010108-stz001159.135451/ https://www.watchuseek.com/threads/sold-omega-seamaster-diver-300m-professional-stainless-steel-bracelet-stz010108.5292230/
  4. Jeśli jest to Omega Seamaster DIVER 300M z aluminiowym bezelem i zapięciem posiadającym grawer "Omega Seamaster Professional" (bez względu czy wersja 41mm czy 36mm) to długość bransolety 17,5 cm jest oryginalną długością (na którą składa się maskownica, 6 pełnych ogniw i połówka ogniwa - jedna strona; maskownica, 5 pełnych ogniw i połówka - druga strona). Natomiast w przypadku wersji z ceramicznym bezelem i zapięciem posiadającym grawer "Omega" (również bez względu czy wersja 41mm czy 36mm) to oryginalna długość bransolety wynosi 18,5 cm (dołożono po jednym pełnym ogniwie na każdą stronę przy jednoczesnym skróceniu długości samego zapięcia). W załączeniu foto z katalogu pasków i bransolet stosowanych przez Omegę.
  5. Ta Omega posiada wciąż czerwoną plombę co świadczy, że nie była jeszcze otwierana. Skoro jest z 2013r. to będzie wymagała już serwisu. Data, która nie trafia idealnie w okienko jest również jednym z sygnałów, że zegarek wymaga serwisu. Po wykonaniu serwisu problem powinien zniknąć.
  6. Dołączyłem jedno zdjęcie @robert1209 ale porównałem z wszystkimi pozostałymi, które załączył. To samo pokazują pozostałe, w tym zrobione z przeciwnej strony. Wszelkie wątpliwości rozwiałoby zdjęcie zrobione centralnie na wprost ale to wiązałoby się z odpięciem bransolety.
  7. Porównuję oba rotory i dostrzegam różnice. Akurat w tym przypadku nie jestem w stanie sobie tego wytłumaczyć efektem zdjęciowym. Litery"A" i "L" w tekście CO-AXIAL mają wyraźne przesunięcie w tym egzemplarzu (zbliżenie obu rotorów na wcześniej zamieszczonych fotkach poniżej). Jeśli jest tak jak podpowiada @SzefSzefow , że może być to inna wersja rotoru, to oznaczałoby, że przy kalibrach MASTER CO-AXIAL nawet nie mamy co samemu zabierać się za ocenę oryginalności bo nie ma jednolitego pierwowzoru oryginału. Sam nie natknąłem się natomiast na inną wersję rotoru jak tylko tą jak na dołączonym przeze mnie zdjęciu. Nawet katalog dealerski Omegi, który posiadam, przy opisie kalibru 9900 prezentuje zdjęcie takie jak załączam do porównania. Nie pozostaje zatem nic innego jak tylko sprawdzić w autoryzowanym serwisie Omegi. Skoro jesteś z okolic Warszawy to proponuję Swatch Group przy Marynarskiej 15 w W-wie. Sprawdzą Ci oryginalność zegarka, wykonają test szczelności i nie wezmą za to ani złotówki. Wiem bo sam kiedyś upewniałem się co do oryginalności PO Master Co-Axial na kalibrze 8800 (wersja 40 mm, jedna z pierwszych). I koniecznie daj znać jak przebiegła weryfikacja. Chyba wszyscy tutaj zabierający głos są mega ciekawi bo jest to niesamowity przypadek.
  8. Będę odmiennego zdania. Wg mnie to podróbka. Zwróćcie proszę uwagę na zamieszczony tekst " Ω OMEGA MASTER CO-AXIAL 9900" i układ poszczególnych liter względem "zakrzywionych pasków" na rotorze. Najbardziej widać to w zwrocie CO-AXIAL (celowo podkreśliłem i pogrubiłem tu litery "A" i "L"). Nie przebiegają one tak jak powinny. W oryginale litera "A" powinna prawą stroną stykać się z linią "paska", natomiast w przypadku litery "L" linia paska powinna przechodzić centralnie przez tą literę. A tak nie jest w przypadku tego zegarka. Poniżej jedno ze zdjęć załączonych przez @robert1209 i zdjęcie mechanizmu "9900" - do porównania. Nie ma mowy aby tekst na rotorze mógł być zamieszczony w innym układzie. Oceńcie proszę sami. Balans wgląda rzeczywiście podobnie. Myślę jednak, że zbliżeniowe zdjęcia ujawniłyby różnice. Jeśli chodzi o zgodność numerów to minęły już czasy kiedy producenci podróbek albo nie nanosili w ogóle numerów albo nanosili inne numery na kopercie i werku. Obecnie dołączają nawet kartę gwarancyjną i zawieszkę z nr seryjnym. Polecam filmik: https://www.youtube.com/watch?v=A0Vhve-htuk
  9. Na podstawie zdjęć, które dołączyłeś – jednoznacznie nie można. Wątpliwości są: data w okienku (centrowanie), zapięcie bransolety (grawer loga i napisu „OMEGA”) i wręczcie mechanizm (wykończenie rotoru, płyt i intensywność czerwieni na rozmieszczonych tekstach). Ale to wszystko mogą tłumaczyć zdjęcia, nienajlepsze, niestety. Dlatego musiałbyś dołączyć dobrej jakości zbliżeniowe zdjęcia mechanizmu, dokładnie tych fragmentów jak poniżej. Oryginalny „9900” wygląda oszałamiająco. Jest przesadnie szczegółowy i dlatego jedynie po szczegółach można próbować wydać ostateczny werdykt. Co do nr referencyjnego to jest to 215.30.46.51.01.001, ale próżno go szukać „na nim”. Chyba, że chodziło Ci o nr seryjny.
  10. Wychodzi na to, że ten egzemplarz się sprzedał. Jeśli nadal stajesz przed wyborem Speedmaster Reduced (ref. 3510.50) czy Speedmaster odwrócona „Panda” (ref. 3511.50) warto abyś wziął pod uwagę zastosowane w nich mechanizmy i koszty serwisowania obu modeli – bo diametralnie się różnią. Speedmaster Reduced 3510.50 jest napędzany mechanizmem bazowym ETA 2892-A2 z dodanym modułem chronografu (Dubois Dépraz 2020). Ten mechanizm występuje w Omedze jako kaliber 3220, a wcześniej kaliber 1143 i kaliber 1141. Natomiast Speedmaster 3511.50 wykorzystuje kaliber Omegi 1155. Jest on oparty na mechanizmie ETA/Valjoux 7750. Jest to raczej zintegrowany chronograf niż mechanizm typu piggy-back. Valjoux 7750 jest niezwykle niezawodny i stosunkowo łatwy w serwisowaniu lub naprawie. Mechanizmy oparte na ETA z dodatkowymi modułami chronografu są zdecydowanie bardziej kosztowne w serwisowaniu lub naprawie. W zasadzie to modułowe chrono się nie naprawia tylko wymienia cały mechanizm.
  11. Oryginał, jedynie wskazówki wyglądają tak jakby ktoś je "uszlachetnił". Referencja 396.1070 Link do zegarka na oficjalnej stronie Omegi: https://www.omegawatches.com/watch-omega-constellation-omega-db-396-1070
  12. Bardzo przydatne spostrzeżenia i informacje, dziękuję. Dla żądnych takiej wiedzy bezcenne Ten klon 3186 GMT wygląda już bardziej estetycznie. Jednak jak widzę rubin nadal nie taki (pkt1 poprzedniego porównania), miejsca na otwór z nitem również nie uwzględniono (pkt 3), jak i pominięto śrubkę z podkładką (pkt 4). Czyli wciąż mamy szansę wyłapać drobne różnice. Liczyć się jednak trzeba, że z czasem materiały klona będą udoskonalane, a i różnice co raz mniej zauważalne. W jednym z opisów dotyczących materiałów użytych do produkcji oryginalnego mechanizmu cal. 3135 znalazłem taki o to opis: Some materials used inside Rolex movements are: Stainless steel Synthetic ruby (for the jewels) Parachrom hairspring (Crafted from a paramagnetic alloy consisting of niobium and zirconium) Glucydur (Beryllium + copper). Rotor coated in Teflon Microstella screws made in gold Poniżej zamieszczam też kilka linków, o które prosił użytkownik "Bronzo": https://millenarywatches.com/rolex-caliber-3135/ https://watch-collector.co.uk/rolex-bracelet-end-link-codes/ Pozostałe dotyczą modeli GMT 1675 i 16750: https://www.rolexforums.com/showthread.php?t=74976 https://gmtmaster1675.com/mark-1/ https://www.rolexforums.com/showthread.php?t=77719&highlight=16750 https://www.rolexforums.com/showthread.php?t=449263 http://www.drsd.com/watch-info/gmt/evolution-of-the-gmt.html
  13. Opracowanie, które mam jest z 2018r. i uwzględnia poprzednią wersję klona (taką jak na filmiku z youtube). Wersja, którą dołączyłeś pokazuje, że rzeczywiście w porównaniu do poprzedniej poprawiono od strony wizualnej zespół balansu, tak by bardziej przypominał oryginał. Wciąż jednak jest w tym „dziele” sporo niedoskonałości. Po pierwsze „surowość” wykonania: nie chodzi tu o poddanie płyty rodowaniu, niemniej mogliby coś zrobić by nie biło tak tandetą w porównaniu z oryginałem. Po drugie – przyglądając się uważnie można znaleźć ewidentne różnice w porównaniu z oryginałem. Takie cztery, które rzuciły mi się w oczy: 1- rubin, a raczej jego brak 2- na obrzeżach koła balansowego (od wewnętrznej strony) nie widać łączenia z ramionami (w oryginale są cztery ramiona); ponadto w nowszych wersjach 3135 sprężyna balansu jest w kolorze niebieskim więc mogliby „wgrać aktualną wersję” 3- w tym miejscu powinien być widoczny łeb trzpienia nitu 4- w tym miejscu powinna być śrubka z podkładką Dołączam zdjęcie również oryginału 3135 tak aby każdy z Was mógł to porównać.
  14. Dziękuję za uznanie, jednak to nie moja wiedza a innych ludzi. Tych, którzy od dekad kolekcjonując zegarki Rolex stworzyli, na podstawie własnych analiz, porównań i spostrzeżeń, swoistą skarbnicę wiedzy. Rolex nie wydał żadnej oficjalnej listy z nr seryjnymi zegarków i latami ich produkcji czy rodzajami stosowanych kodów na bransoletach i linkach, czy też wariantami stosowanych tarcz. Zrobili to właśnie ci ludzie, a ja jedynie wiem jak z tej wiedzy korzystać. Zacząłem z niej korzystać gdy nabyłem Rolex’a GMT Master 1675. To właśnie przypadek tego zegarka sprawił, że zacząłem się mocno interesować spójnością wszystkich elementów w Rolex’ach Vintage. Czytając przypadki różnych kolekcjonerów doszedłem do wniosku, że zegarek Rolex z lat 70-tych czy 80-tych, serwisowany od nowości poza autoryzowanym serwisem Rolex’a, ma większe szanse posiadać wszystkie elementy spójne niż ten, który serwisowany był w autoryzowanym serwisie. Brało się to z tego, że w autoryzowanym serwisie typową procedurą podczas serwisu była wymiana wskazówek, tarcz, dekla, a nawet bransolety. Dlatego często można spotkać Rolex’a Vintage z tarczą serwisową i nowymi wskazówkami, deklem serwisowym czy bransoletą z dodatkowym oznaczeniem na zapięciu „S”. Nie wygląda na to aby tego Suba 16610, którego ofertę znalazłeś, coś takiego spotkało. Oczywiście wspaniale by było gdyby posiadał jeszcze kompletny i spójny zestaw dodatków, zachowanych od 1989r. Taką perełkę będzie Ci raczej bardzo trudno znaleźć. Pewnie Cię zmartwię jeśli dopowiem, że oprócz kotwicy w tym zestawie powinna być jeszcze zielona przywieszka z nr seryjnym, a czerwona pieczęć chronometru Rolex’a, którą sprzedawca dołączył, pochodzi z późniejszego okresu (w tamtym czasie pieczęć nie posiadała hologramu). Uważam osobiście jednak, że ich brak niczego temu egzemplarzowi nie ujmuje (oryginalną kotwicę z tamtego okresu czy oryginalną pieczęć chronometru z tamtego okresu możesz bez problemu dokupić na Ebay). Jak dostaniesz dodatkowe zdjęcia makro tego Suba to zamieść je proszę. Na priv prześlę Ci ten materiał dot. werku 3135. W razie dodatkowych pytań pozostaję w kontakcie.
  15. You,re welcome Ten konkretny egzemplarz przeznaczony był na rynek amerykański. Świadczy o tym certyfikat (w prawym górnym rogu nr seryjny jest nadrukowany, a nie dziurkowany). Na pierwszej stronie tego certyfikatu (przy złożonym certyfikacie) znajdziesz z pewnością charakterystyczny zielony nadruk "FULL ONE YEAR WARRANTY". Egzemplarze zegarków przeznaczone na rynek europejski takiego nadruku na certyfikacie nie posiadały ponieważ objęte były dwuletnią gwarancją. Jeśli chodzi o kotwicę to rocznik jak najbardziej ten. W Submariner 1680 z 1975 r. (kupionym w Pewex'ie - uwaga - za 365 dolarów) z pewnością kotwica była (365 dolarów w tamtym czasie stanowiło majątek). Kotwica była dołączana do zestawów już od połowy lat pięćdziesiątych do roku ok. 2002. Historię "kotwicy" znajdziesz w poniższym artykule. https://www.watchprozine.com/rolex/rolex-submariner-anchor-a-brief-history/6930913/732/ Jeśli potrzebowałbyś dodatkowo zdjęć konfrontujących oryginalny werk cal. 3135 i fake 3135 (wraz z komentarzem Fabrice Gueroux, świetnego specjalisty w dziedzinie zegarmistrzostwa) to z przyjemnością Ci prześlę. Jestem w posiadaniu jego książki. Porównał on w książce m.in. oryginalny mechanizm cal. 3135 z jego podróbką. Łącznie jest 18 zdjęć (9 oryginału i 9 podrobionego mechanizmu). Z uwagi na sporą ilość zdjęć i późną porę (zdjęcia o tej porze wychodzą w kiepskiej jakości) nie dołączam ich wszystkich teraz, a jedynie przykładowo dwa abyś wiedział o czym mówię/piszę.
  16. Wygląda na kompletnego i spójnego Suba 16610 z 1989r. Ale po kolei. Koperta: Numer seryjny L54XXXX odpowiada 1989 r. Bransoleta: Kod na zapięciu bransolety „N 9” odpowiada 1989 r. (wrzesień). Referencja bransolety „93150” i linki końcowe „501B” są właściwe dla Suba 16610. Tarcza: wersja z trytem „SWISS-T<25” jest właściwa dla Suba z lat produkcji 1988-1998 (seria od „L” do „U”; wariant tarczy tzw. Mark I Tritium dial). Dodatkowo układ liter na tarczy pozwala na zaklasyfikowanie jej do typu „A” wariantu „Mark I”, charakterystycznego dla serii „L” (por. https://www.rolexforums.com/showthread.php?t=810761 ). Dekiel: referencja „16610”, właściwa jest dla Suba 16610 z lat 1988-1998. Obecnie często można spotkać Suba 16610 z tamtych lat z deklem o referencji „2160”. Dekiel „2160” był deklem serwisowym, zastępowany pierwotnym deklem „16610” gdy ten miał uszczerbione ząbki lub gdy był zdeformowany lub nieszczelny. Mechanizm: kaliber 3135, wprowadzony został w 1988r. Numer mechanizmu tego Suba „5243XXX” i właściwy dla niego rok produkcji znany jest tylko producentowi (w Rolex’ach, w przeciwieństwie do Omegi, nr seryjny mechanizmu nie jest taki sam jak nr seryjny koperty). Niemniej nr „5243XXX”, o którym sprzedawca wspomina w opisie oferty i który został uwidoczniony na dołączonym zdjęciu mechanizmu (umieszczony na obrzeżu płyty głównej „na godzinie 9”) wskazuje według mnie na rok 1989 (por. z opisem i zdjęciem nr mechanizmu cal. 3135 Rolex’a z 1989 r. w dołączonym linku https://www.watchrepairtalk.com/topic/18025-rolex-3135-movement-in-over-my-head/ ). Reasumując, gdy złożysz w całość wszystkie powyższe „puzzle” to wychodzi na to, że jest to rzeczywiście Sub 16610 z 1989 r. i taki w całości opuścił manufakturę. Nie bez znaczenia jest przy tym to, że zegarek oferuje sprzedawca profesjonalny o bardzo wysokiej reputacji, który podpisał zobowiązanie, że oferuje wyłącznie oryginalne zegarki na tej platformie. Ten sprzedawca, raczej nieprzypadkowo, w dodatkowym opisie od siebie podkreśla wszystkie powyższe dane zegarka, tak jakby oczekiwał, że nabywca to zweryfikuje i dojdzie do wniosku, że jest to spójny i kompletny zegarek. Jedyne co budzi mój niepokój to grawer z nr mechanizmu na płycie głównej. Jest jakby zbyt mało głęboki, bez charakterystycznej „prostej” czcionki. Jeśli chodzi elementy odróżniające oryginał cal. 3135 od klona cal. 3135 (na które zwraca uwagę autor filmiku ) to raczej nie znajdziesz niczego co odbiegałoby od oryginału.
  17. Nigdy nie spotkałem się z czymś takim. W każdym mechanizmie Rolex’a, bez względu na kaliber i okres produkcji, grawer na mostku był fabrycznie złocony. Nawet rotor (wahnik) w pierwszych GMT-Master z lat 1954-1959 (ref. 6542, cal. 1036) zdobiony był złoconym grawerem. Zdobienie rotoru miało miejsce także przy pojawieniu się pierwszej generacji modelu 1675 na kalibrze 1565. Po wprowadzeniu kalibru 1570 dla wielu modeli (w tym również GMT-Master 1675) rotor przestał być już dekorowany; pozostawiono jedynie dekorowany mostek. Brak złocenia w grawerze mostku tego konkretnego egzemplarza trudno jednoznacznie wytłumaczyć. Według mnie złocenie było. Powstaje tylko pytanie jak to się stało, że obecnie go nie ma. Nie sposób to usprawiedliwić upływem czasu. Osobiście uważam, że jest to efekt prac serwisowych, jednej lub kliku, podczas czyszczenia elementów mechanizmu. Rozebrany mechanizm trafia wtedy do kąpieli czyszczącej, a ta odbywa się w specjalnych płynach czyszczących. Być może mostek posiadał nalot czy przebarwienie i użyto mocnego środka czyszczącego, usuwając w ten sposób także złocenia. Przed ewentualnym zakupem warto abyś sprawdził, poza samą referencją zegarka, także stan mechanizmu: czy nie miał kontaktu z wodą, czy nie ma śladów korozji. Jeśli nie, to nie przejmowałbym się specjalnie brakiem złoceń w grawerze mostku. W razie gdybyś chciał wymienić mostek to bez problemu dokupisz oryginalny do kalibru 3075 na znanym międzynarodowym serwisie aukcyjnym, wpisując w jego wyszukiwarce: Rolex movement 3075 bridge . Aktualnie znalazłem cztery oferty; w każdej z nich oferowany mostek posiada złocony grawer.
  18. Składak? Niekoniecznie. Założyłeś, że to 16700 z niepasującym do tej referencji kalibrem 3075. Tymczasem to może być 16750 z późniejszego okresu produkcji, z lat 1984-1986, nr seryjne od 8,5 mil. do 9 mil. Wskazuje na to nie tylko kaliber 3075 właściwy referencji 16750 (nr ref. 16700 został wprowadzony w 1988 r. i od samego początku posiadał mechanizm cal. 3175), ale też charakterystyczna tarcza - tarcza czwartej generacji (MK.4 GLOSS) dla referencji 16750. Po „OYSTER PERPETUAL” pojawił się wtedy znacznik „DATE”, logo – korona była nieco wyższa z szerszymi i dłuższymi łukami, a czcionka w oznaczeniu „GMT – MASTER S…C…O…C…” posiadała charakterystyczną zależność: litery „G” z „GMT”, „E” z „SUPERLATIVE” i „O” z „OFFICIALY” były wyrównane w pionie; podobnie „R” z „MASTER” i „D” z „CERTIFIED” czy „N” z „CHRONOMETER” i „T” z „CERTIFIED”. Jeśli chodzi o „obwódki” indeksów to występowały one w referencji 16750 w tarczach trzeciej, czwartej i piątej generacji. Innymi słowy połyskowe obwódki indeksów są jak najbardziej właściwe referencji 16750 ze środkowego i końcowego okresu produkcji. Reasumując, ustal nr referencji zegarka między końcówkami na godzinie 12 i na wewnętrznej stronie dekla. Jeśli jest tam 16750 to nie jest to żaden składak. Na marginesie: wszystkie oryginalne 16750 miały dekiel sygnowany 16750. 2160 to dekiel zastępczy. Wszystkie oryginalne tarcze 16750 miały znacznik „SWISS T < 25”. „SWISS” i „SWISS MADE” są tarczami serwisowymi.
  19. Oryginał, wersja z 2011/2012 r., wskazuje na to starszy wzór dekla i pudełka.
  20. Tak, to jest oryginalna Omega. Model De Ville, z początku lat 90-tych. Na wewnętrznej stronie dekla (ostatnie zdjęcie) masz podany nr referencyjny zegarka 396.2379 . Wpisz go do wyszukiwarki w Internecie a sporo znajdziesz na jej temat, m.in. to, że jest to model w kombinacji stali i 18K złota (ramka z litego złota i ogniwa bransoletki). Mechanizm jest również jak najbardziej oryginalny, od tego modelu, caliber 1379, tzn. kwarcowy, z funkcją daty, bez sekundnika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.