Jest jeszcze inne powiedzenie na rynkach finansowych: Byki wyjdą na swoje, niedźwiedzie wyjdą na swoje a świnie pójdą na rzeź. Wszystko zależy od polityki dużych handlarzy i od tego jak inni handlarze, którzy kupili Rolexy na górce będą trzymać ciśnienie. Ci którzy szybko sprzedadzą, najwyżej zejdą z ceny i sprzedadzą bez marży - wycofają gotówkę i wyjdą na swoje a reszta handlarzy będzie płakać. Różnica jest tylko taka, że na rynku zegarkowym w przeciwieństwie do rynków finansowych spekulant nie może się zabezpieczyć innymi instrumentami ( np: opcjami ), więc jak bańka pęka to traci kasę. Widać, że ludzie nie chcą już przepłacać za profesjonalnego Rolexa dwa razy cena z metki i jak napisałeś coś się zmienia, skoro tak duży dealer zaczyna obniżać ceny. A moim zdaniem chętnych na przecenione profesjonale będzie wielu, zaraz się znajdą łowcy okazji, którzy będą się cieszyć, że przepłacili tylko 85-90% + cena z metki. Dopiero jak spadki cen się zaczną pogłębiać, wtedy zacznie działać psychologia - po co mam kupować jak tanieją, poczekam, za 2 miesiące kupię 10 % taniej.