Dzień dobry Drodzy Forumowicze, Zastanawiałem się co napisać? Czy zwykłe: Cześć jestem Grzegorz, czy może jednak trochę się rozpisać? Doszedłem do wniosku, że warto napisać kilka słów o moim zamiłowaniu do czasomierzy... Zacznę więc następująco: Cześć jestem Grzegorz:) Mam 34 lata i moją pasją są rowery... Hmm... Nie kłamie kocham rowery Jednak ostatnio uświadomiłem sobie, że od dziecka zakorzenione są we mnie również zegary i zegarki. Ogólnie mój dziadek zawsze "grzebał" w zegarach średnio raz na tydzień jeden rozkładając i konserwując. Było to ciekawe i interesujące. Do tego stopnia, że po śmierci dziadka rozebrałem i odświeżyłem jeden z jego zegarów (nawet nie wiem jak się nazywał- jedynie pamiętam, że był to radziecki zegar), na szczęście mam zdjęcie:) Pierwszy mój zegarek to zegarek Q&Q- zakupiłem go za pieniądze z I Komuni:) bardzo podobało mi się połączenie zegarka ze wskazówkami z wyświetlaczem elektronicznym: Od czasu pierwszego zegarka w domu przewinęło się kilka radzieckich mechaników (poniżej dwa z nich): Jako dzieciak, który miał około 13 lat w całości pochłonęły mnie wspomniane wcześniej rowery (składanie, modernizacje itp) do tego zacząłem wyczynowo jeździć na rowerach typu BMX i MTB, ale nie o tym to forum:) Kiedyś podczas jednej z przejażdżek znalazłem starego Łucza- zegarek mechaniczny o ciekawym kształcie. Oddałem go do zegarmistrza w celu wymiany szkiełka i czyszczenia z regulacją i tak oto posiadłem zegarek, który pokochałem i dla którego sam zrobiłem pasek. Zawsze marzył mi się Tissot i Omega. Zaczęły się studia i praca, pojawiła się żona i dziciaki i temat zegarków odszedł na dalszy plan. Jakieś 1,5 roku temu przeprowadziłem się i mój ukochany zegarek zaginął Nie mogę go odnaleźć, ale cały czas liczę na to, że jest jeszcze w jakimś kartonie do którego nie zajrzałem... Na pocieszenie rok temu pod choinkę otrzymałem zegarek Seiko: i od tego czasu zacząłem planować powiększenie swojej kolekcji. Ostatnio na Mikołaja w bucie znalazłem Roamera: i za zgodą żony pod choinkę kupiłem sobie pierwszego Tissota (żona kupiła sobie pierścionek z szafirem, więc nie miałem skrupułów:)) Moją kolekcję planuje powiększyć o kolejnego Tissota Antimagnetique Vintage z II połowy XX wieku oraz w dalszej kolejności o Omegę. Zarejestrowałem się na tym forum, gdyż chcę zgłębiać wiedzę o pasji, jaką na nowo odnalazłem oraz w celu powiększania kolekcji:) Pozdrawiam i mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłem swoimi opowiastkami.