Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

itanos

Użytkownik
  • Content Count

    75
  • Joined

  • Last visited

Community Reputation

31 Początkujący

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

  1. @Perpetuum Mobile, rozumiem, że to może się podobać, ale mnie jakoś nie przekonuje, Niemniej, warto go rozważyć, zwłaszcza, że jest naprawdę nie drogi. @Lincoln Six Echo Do tego okienko daty w kolorze. To jest naprawdę zacna propozycja (zwłaszcza zielony; kanapkowość nie razi) w kategorii toolwatch. 2,7k i do dostania od ręki?
  2. @evilym, żeby pewniej uzasadnić różnicę w cenie. Niemniej: nie liczę na takie uzasadnienie i przyjmuję do wiadomości, że ma ono inne źródła niż, powiedzmy, techniczne.
  3. @evilym, nie sugeruję, że nie mialby dać rady, tylko wątpię (zastanawiam się), czy dałby radę znacznie lepiej (byłby bardziej pancerny, odporny) niż dwukrotnie, czy trzykrotnie tańszy od niego nurek. Mniej mam takich wątpliwości odnośnie na przykład Muhle S. A. R. Rescue Timera. @Perpetuum Mobile, LFLM chciałem też wrzucić, bo cudny i, zdaje się, świetnie wykonany, ale bransolety nie uświadczysz. Venturo Skindiver nie ma szafirowej wkładki bezela, to znaczy, ani opis, ani recenzje (chwalące w szczególności ponoć genialną bransoletę) za tym nie przemawiają. Za to jest na naszym bazarku od ośmiu dni, za 325 USD. Mnie nie przekonuje jakoś (to czarne wygląda jakby było naklejone na białe pod spodem), chociaż, może, morze? (Wybaczcie, jestem myślami już nad tym morzem i to stąd wszystko).
  4. @Łukasz_M, skoro tak, to tym bardziej Certina! Nie kuś nawet, bo akurat jadę nad morze, a przecież wcale nie szukam nurka, tylko kolega @eddi87. Ja nawet nie lubię nurków! Szukam EDC w pełni szczotkowanego na bransolecie (żeby trudniej było), ale (jak wiadomo) nie mogę znaleźć, a Certina ma tę wadę, że, może nie w optymalnej cenie, ale można ją nawet po drodze kupić. Nad morze. No, a jak tu nad morzem bez nurka. Niby mam innego nurka, ale znowu wiem przecież, że to nie nurek docelowy i wiosną przyszłego roku planowałem poszukać kolejnego, niemniej może, skoro morze, w takim razie... Ech, co za przekleństwo z tymi zegarkami.
  5. @evilymrzecz w tym, że 28800 też ma kilka skoków i nie porusza się w pełni płynnie. Patrzę na te sekundniki, akurat dwa idące, 28800 i 21600 i nie, nie widzę jakiejś znaczącej różnicy, za to ją słyszę, a przede wszystkim w i e m, że ona występuje i to mnie cieszy (sama świadomość różnorodności). Za to widzę (drobną) różnicę w WatchChecku. Na rzecz 21600 (by Seiko zresztą ). Za to rezerwa chodu, nie nieskończona (bo wtedy by nie było zabawy), ale nieco dłuższa to jest coś, co doceniam, co się przydaje, jeśli używasz kilku zegarków w tygodniu, zależnie od ochoty, ale w sumie na tyle często, że wcale nie muszą stawać. Dlatego (wracajac do meritum) zostaje Certina i zbieranie rysek na bezelu. Do 3k, w zakresie 38-40 mm to jest chyba najlepszy wybór. Bo Yema podejrzana, Lip też, Steinhart homar, microbrandów nie przymierzysz i tak dalej. Chyba, że chodzi o samą specyfikację, value for money, tudzież 28800, a na estetykę, historię marki, wtórność designu patrzymy w drugiej kolejności. Wtedy zapewne Steinhart (jeśli ktoś lubi taką submarinerową estetykę, ja nieszczególnie, ona jest tak powszechna, że się opatrzyła, staniała niemożebnie). Albo CW podczas słynnej letniej promocji (bo w CW value for money jest bardzo przyzwoite oczywiście, z tego, co widzę, bo nie miałem żadnego, ach, gdyby nie to logo, to kto wie). Mnie jednak diver (ściśle: coś z cyferkami na bezelu i WR 100+) kojarzy się na tyle użytkowo, że raczej nieprędko wydam na niego więcej niż 3-4k, żeby je dosłownie topić w morzu czy jeziorze, względnie obijać o kamienie, czyli używać wtedy, kiedy inny zegarek mógłby się (łatwiej) uszkodzić. Nie wiem jak kolega @eddi87 i czy szuka jedynego divera, czy kolejnego, i do czego go chce przeznaczyć. Wyobrażam sobie, owszem, taki, większy wydatek, na nurka, który daje większą szansę na to, że wyjdzie bez szwanku z opresji. Nie jestem pewien, czy dotyczy to Orisa. Przyjmuję jednak do wiadomości, że nurki dla większości ich użytkowników pełnią najczęściej rolę czegoś, co po prostu klawo, sportowo, efektownie wygląda; i wtedy to jest inna rozmowa oczywiście (niemniej też, trzymając się budżetu, łatwo ją skończyć na Certinie, ale cała zabawa w szukaniu czegoś innego, mniej oczywistego, czyż nie?). Sugerowanie, że do ciekawszego (dokładniejszego/mającego lepszą kulturę pracy/dłuższą rezerwę chodu/komplikację/dłuższy przebieg międzyserwisowy) mechanizmu nie warto dopłacać to jest przekonanie jakby idące wbrew clue sprawy, przynajmniej takiego, które ja pojmuję. Mnie w zegarkach fascynują właśnie przede wszystkim mechanizmy: że to jest coś czysto mechanicznego w świecie, gdzie wszystko (łacznie z silnikami w samochodach) zmierza nieuchronnie w stronę zunifikowanej, nienaprawialnej elektryki. Owszem, stylistyka mi się podoba lub nie podoba, przyciąga lub nie przyciąga, ale głównie chodzi o stylistykę tarczy. Biżuteryjność męskiego zegarka wydaje mi się nieco problematyczna jako koncept, dlatego też podejrzliwie patrzę na polerowane powierzchnie ogólnie rzecz biorąc. Za to marka, taka, która nie jest tylko nazwą, tylko w jakimś stopniu hołduje tradycji: no to jest coś, co ma pewne znaczenie. Ba, takiej marce nawet można więcej wybaczyć, jak się wybacza jeepom i land roverom, a niemało jest do wybaczenia, zwłaszcza w tym drugim przypadku. A jak się psuje renault, a nawet citroen bez hydro, no to człowieka tylko szlag trafia. Co istotne, jeśli ktoś przerzucił już mnóstwo zegarków, to wtedy te detale, ciekawostki się stają jeszcze dużo istotniejsze. Szukając zwłaszcza któregoś już divera, warto zajrzeć do mniej znanych firm, microbrandów, bo tam jest ciekawiej, po prostu (choć zazwyczaj tylko stylistycznie). Warto się też wtedy przekonać na własnej skórze, jak się sprawuje zegarek niby wszędzie dostępny, a jednak zupełnie nieznany (jak Lip Marinier); przetrzeć niejako szlak. Niemniej warto zyskać jakiś punkt odniesienia i Certina (ba, nawet Steinhart, tym razem d z i ę k i temu, że to homar) może takim punktem być.
  6. @evilym, jeszcze dodałbym głębię koloru tarczy. Czyli rozumiem, że przewaga ma charakter bardziej estetyczny (co zawsze subiektywne) niż technologiczny? Mnie akurat polerowane elementy w nurku wydają się być problematyczne; niemniej ja o nurkach myślę po prostu bardziej użytkowo. Cóż, u mnie 28,800 nie chodzi wcale dokładniej od 21,600, a gołym okiem nie widzę też, żeby sekundnik się płynniej poruszał, więc mi na tym nie zależy, nie wiem jak koledze-założycielowi tematu, niemniej rozumiem. Tylko, że wydaje mi się, że są jednak nieco lepsze 28,800 niż SW-200, z całym szacunkiem dla niej. No to lipa z Yemą. Z Lipem też lipa? U mnie, przeciwnie, francuski zegarek kojarzy się z francuskim samochodem, a miałem sam dwa, mam też znajomych, którzy francuzami jeżdżą i, oczywiście, mają one swój urok (czy też raczej: miały go w czasach mniejszej unifikacji wszystkiego w motoryzacji), ale wszystkie dość jaskrawie potwierdzały stereotypy o skandalicznie ponadprzeciętnej awaryjności. Kto wie, może z zegarkami jest podobnie? Youtube niestety tak działa, że zniechęca. Obejrzałem, na przykład to: potem jeszcze kilka innych filmów obrazujących to samo i mi przeszła ochota na Khaki Field Mechanical. Chociaż zapewne większość sprawuje się dobrze.
  7. @Noodles, o, to istotna informacja! Ja oglądałem ze dwie videorecenzje, niesponsorowane, gdzie umiarkowanie chwalono jakość wykonania w odniesieniu do ceny.
  8. @cordi7, szukam, szukam niespiesznie. Damasko (za niemal 10k na bransolecie) padło wyżej, niemniej dzieki za dodatkowe informacje. Jest, owszem, przekonujące technologicznie, ale, delikatnie mówiąc, nie zachwyca mnie tarcza, a mówiąc szczerze zupełnie mi się nie podoba (podobnie zresztą jak w Sinnie). Cóż poradzić. Najbliższy jestem innej Twojej propozycji, czyli Panovy, mimo, że nie spełnia głównego kryterium (bransoleta). Hamilton raczej odpada z uwagi na brak AR-u.
  9. Na ręku, czyli (serce) na dłoni: Po rozruchu starsi panowie zamierzają zaś odpocząć przy stosownej lekturze:
  10. @boski, @evilym, rozbój miał być z lekkim przymrużeniem oka. Problem z Sellitą 200 polega przede wszystkim na tym, że po odłożeniu zatrzymuje się zauważalnie szybciej niż jakikolwiek inny mechanizm, co, osobliwie w przypadku nurka z zakręcaną koronką, jest dość irytujące. Dla mnie to byłby rozstrzygający argument. Skoro mechanizm nie jest szczególnie dobry, to co takiego wyjątkowego jest w tym Orisie? Pytam bez złośliwości. Sytuacja jest taka, że szukamy małego divera do 3k, powiedzmy, że po to, żeby go używać (choćby częściowo) zgodnie z przeznaczeniem, czyli przynajmniej chodzić z nim brzegiem morza. Jest do wyboru Certina, Yema, Steinhart, może CW (ale chyba nie nowy), microbrandy; dlaczego warto dołożyć dwa razy tyle do OA z 38-godzinną rezerwą? Jeśli chodzi o samą stylistykę, to już Hydroconquest wydaje mi się bardziej oryginalny od tego Orisa. Z wyglądu: po prostu randomowy nurek. Czego nie można powiedzieć, na przykład, o Sinnie U1 etc. Czemu nie. Pięć dni rezerwy i dziesięć lat gwarancji piechotą nie chodzi i przez tę dziesięć lat, to będzie zaletą, a nie wadą, a kto wie, może i dwanaście pochodzi bez otwierania; to chyba wystarczy; a dokładasz procentowo mniej więcej tyle, ile proponujesz dołożyć koledze do (swoją drogą, w tym kontekście, naprawdę przyzwoicie wycenionej) Certiny.
  11. @QuavelioS, świetnie; niech się nosi jak najdłużej!
  12. @zegarex, ten hiszpański sprzedawca ma bardzo liczne i wzorowe oceny: https://www.chrono24.pl/dealer/checkout-rating.htm?customerId=17862&fromDetailPage=17406029). Chyba nie ma żadnego ryzyka, zwłaszcza, że chrono24 zapewnia bezpieczeństwo transakcji. U niego ów OS kosztuje 2079 PLN wraz z przesyłką: https://www.chrono24.pl/orient/orient-reloj-automatico-hombre-orient-star-sports-re-au0307e-buceo-dial-verde-acero-cristal-zafir--id17406029.htm Taniej niż gdziekolwiek (także w Singapurze po opłatach), a alternatywy, w tej cenie, z tą specyfikacją, przy Twoich wymogach, nie ma. Zamawiaj śmiało, jeśli jesteś zdecydowany. Jeśli wolisz więcej zapłacić ( ), a masz coś przeciwko kierunkowi hiszpańskiemu, to można go jeszcze sprowadzić ze Szwecji za 2337: https://www.chrono24.pl/orient/orient-diver--id14532849.htm
  13. Ta Yema (mieszcząca się w budżecie) jest w sumie całkiem ciekawa. Bezel szafirowy (!), luma zacna, mechanizm in-house, regulowany przed i po wstawieniu do koperty, całkiem miło, że bez daty (chyba, że się użytkuje divera na co dzień; ale jeśli nie, to po diabła ta data). Do tego dokładają gumowy pasek. Chyba, że to zbyt vintage-klimat? W każdym razie, podobnie jak Steinhart, stanowi realną alternatywę dla Certiny, przy czym ma tę przewagę nad Steinhartem, że nie jest homarem, i to homarem najoczywistszego, najbardziej opatrzonego designu. Bo OK, ten GMT 500 Premium w detalach się od Submarinera Batmana różni, ale z daleka wygląda przecież tak samo. Lip, jak rozumiem, odpada, bo ma dzień tygodnia. Też mi się to nie podoba, ale poza tym zegarek, za tę cenę, całkiem-całkiem (jest kopią niemal 1 do 1 ich divera automatu z lat siedemdziesiątych i nie ma typowo nurkowych indeksów, za którymi ja na przykład nie przepadam) i nie sposób znaleźć informacji o tym, jak się sprawuje, a nawet filmów pokazujacych jak wygląda na żywo; chociaż wprowadzili go już trzy lata temu. Być może ludzie uznali, że za tę cenę można by wstawić chociaż Miyotę 9015. Przy zwiększonym budżecie (dwukrotnie) to w istocie Oris, chociaż okolice 6k za Sellitę 200, nawet regulowaną, to trochę rozbój; a ten z ich własnym mechanizmem (pięciodniową rezerwą chodu i dziesięcioletnią gwarancję) kosztuje już 10k+ (co jest w pełni uzasadnione, bo taki mechanizm to ja rozumiem!), ale ma 43,5mm. Jest jeszcze Longines Hydroconquest 39mm (nowy już za 4200: https://www.chrono24.pl/longines/longines-hydroconquest-automatic-blue-l37414966--id20275220.htm), z lepszym mechanizmem (64-godzinna rezerwa, ETA robi go specjalnie dla Longinesa), ale nie ma wersji z ceramicznym bezelem w tym rozmiarze. Certina z tym 38mm trafiła w sedno i oby inni za nią poszli, bo wydaje się, że coraz więcej ludzi szuka przecież mniejszych zegarków (także diverów, bo właściwie kto powiedział, że diver musi być wielki?), zwłaszcza, że głównie o takich rozprawiają często dwaj szczupłonadgarstkowi zegarkowi youtuberzy z milionowymi zasięgami. Na razie jednak konkurencja dla Certiny jest mizerna, bo za chwilę wymienimy pewnie kolegialnie wszystkie nurki w tym rozmiarze, na bransolecie, które są do wzięcia. Z ciekawszych microbrandów zobacz jeszcze Reverie: https://www.reveriewatches.com/store/p24/Diver.html Jest jeszcze kilka dostępnych (na przykład cztery zielone). Ma świetny rozmiar (40mm, 43 lug to lug), ciekawy design i przyzwoity mechanizm (Miyota 9039, czyli 9015 bez daty, może, myślę, konkurować z Sellitą 200/Etą 2824, jeśli chodzi o kulturę pracy, niezawodność etc.). Z opłatami nie powinien przekroczyć 2,5k. Jest też jeszcze swiss made Direnzo (40/46), na Sellicie 200 Elabore, też oryginalny, trochę droższy: https://direnzowatches.com/shop/drz-04-mondial-green/ Oba może nie rozpieszczają, jeśli chodzi o specyfikację, ale stylistycznie są co najmniej intrygujące. Kryteria spełnia jeszcze teoretycznie Phoibos Voyager. Kosztuje 1200. Bezel wprawdzie stalowy, ale jest i symetria, i sama data, i wykonanie, zdaje się, też przyzwoite, zwłaszcza za tę cenę. Tylko ja nie mogę przełknąć jubilee. Tak czy inaczej Phoibosy się mogą podobać albo nie, ale przynajmniej przypominają głównie Phoibosy, nic innego. To samo dotyczy Spinnakerów w podobnej cenie (te tutaj: https://spinnaker-watches.co.uk/collections/vintage-mens-watch/41mm mają 40mm). Marki są wprawdzie chińskie (czy tam hong-kongskie), ale jednak nie ali-expressowe, niehomarowe i raczej rozwijające się niż zwijające. Pracują na NH-35. Jeszcze może warto by wiedzieć, czy Ty masz zamiar w tym nurku nurkować, albo chociaż pływać, czy on będzie przeznaczony jedynie do desk-divingu. Czy ma ładnie wyglądać i się nie rysować, czy przeciwnie, może i powinien zbierać blizny? I czy możę być w klimacie bardziej delikatny-vintage, czy ma to być bardziej (z wyglądu) solidny-toolwatch-nie-do-zdarcia?
  14. Nader pouczająca opowieść. CIeszę się, że się tak pomyślnie skończyło. Wszystkie trzy zegarki świetne i stosownie zróżnicowane na wielu różnych poziomach. To jest w istocie przemyślana i choć jedynie trzyzegarkowa, to kompletna kolekcja (bo przecież OS nawet na bransolecie, a tym bardziej przerzucony na pasek, przejdzie i do eleganckiego stroju). Niech Ci się nosi ten brytyjsko-japońsko-szwajcarski zestaw jak najdłużej. Ciekawie byłoby, może, skoro Cię to kosztowało tyle zachodu, pozostać z nimi rok czy dwa i się przekonać, jak się sprawują, noszone po sto dni w roku, i czego Ci w nich brakuje.
  15. Jeśli może być homar (ale swiss made), to naturalnym wyborem jest któryś ze Steinhartów Ocean One 39: https://steinhart-zegarki.pl/pl/c/LINIA-39/46. Od 2k z ceramiczną wkładką bezela, Sellita w wersji premium, chyba jedne z lepszych value for money w kategorii: mały diver na kajdanie. Najmniej homarowy (i ogólnie zacny) wydaje się ten: https://steinhart-zegarki.pl/pl/p/OCEAN-39-GMT-500/314 , wyregulowany zapewne do standardu COSC, 28800, więc płynniejszy niż Powermatic, z krzemowym włosem balansu (pola magentyczne mu niestraszne, podobnie jak Certinie), bardzo przyzwoitą lumą, WR 500 (sic!), ceramicznym bezelem (Certinę łatwiej będzie zarysować), podwójnym antyrefleksem, GMT jako bajerem, no i niesubmarinerowymi wskazówkami. Trudno tę propozycję przebić, jeśli chodzi o specyfikację, w tym budżecie. I nie trzeba decydować czy czarny, czy niebieski. Poza tym jest (jeszcze mniej homarowy) niemal nowy Ocean Vintage Military z naszego bazarku (przy czym bezel nieceramiczny, zdaje się). Są też niedrogie (ok. 1,5 k z opłatami) Islandery na NH-35 (wkładka bezela ceramiczna lub szafirowa: https://longislandwatch.com/islander watches/#/filter:case_diameter:38/filter:water_resistance:200). To homary Seiko SKX; stylistycznie dyskusyjne, ale technologicznie ulepszone względem oryginału. Jeśli chodzi o coś bardziej oryginalnego i jeśli zegarek nie będzie miał zbyt trudnego życia, to może warto zerknąć na Lipa, ale nie Nautic-Ski, bo ten jest tylko na pasku, a Marinera 39 mm (za 1,8k, do wyboru właśnie czarny, niebieski i zielony; niebieski najładniejszy moim zdaniem: https://zegarownia.pl/zegarek-meski-lip-mariner-automatic-671363) na podstawowej Miyocie (ale ze stop-sekundą). Ma coś w sobie. Jeszcze ciekawsza jest Yema Navygraf Heritage (39 mm, 3k): https://zegarownia.pl/zegarek-meski-yema-navygraf-heritage-yynav2019-ams Mechanizm ponoć in-house, szaifr z antyrefleksem, marka z historią. Do rozważenia, jeśli się spodoba. Ponadto jeszcze (za 2,7-2,8k) Hamilton Khaki Navy Scuba 40mm, na Powermaticu zasadniczo tym samym co w Certinie (ale bez krzemowego włosa), co istotne, jeśi zależy Ci na długiej rezerwie chodu. Przy czym to diver bardziej z wyglądu (WR 100). Amphibie również mają 39mm i można kupić z tuzin w ramach tego budżetu; z in-housowym mechanizmem i fabrycznie sugerowanym dziesięcioletnim przebiegiem międzyserwisowym. Przy czym przeciwko Certinie, z mojego punktu widzenia, przemawia wyłącznie brak ceramicznego bezela. Jest to chyba najlepsza propozycja do 3k. Więc, chcąc wydać tyle na malego divera i nie chcąc celowo oszczędzać, wahałbym się miedzy Certiną a Steinhartem i gdybym miał toto używać choćby częściowo zgodnie z przeznaczeniem, a do tego podróżować daleko, zaryzykowałbym Steinharta (ale tylko tego wspomnianego wyżej). Co do Yemy, nie wiem, bo żadnej na żywo nie widziałem. Byłby to z pewnością nieoczywisty wybór. Gdyby sytuacja była taka, że 3k to maksimum, ale miło wydać mniej a rożnicę wydać na kilka Amhibii czy cokolwiek innego, to Islander (honorujący realnie gwarancję, w przeciwieństwie do marek z AliExpress, wśród których się z pewnością znajdzie mnóstwo diverów do 40mm) wygrywa jako już dość sprawdzony (choć niezbyt urodziwy) toolwatch, a Lip jako ładny, niedrogi nurek (od marki nieszwajcarskiej wprawdzie, ale też swoje zasługi mającej) do desk-divingu o nieznanej w sumie jakości (bo próżno szukać jego recenzji). Serdeczności!
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.