Witam.
Od dłuższego czasu jestem w posiadaniu Warelka, model 2005 (Hermaszewski). Leżał sobie bezpiecznie w kąciku ale teraz pomyślałem, żeby przygotować go sobie do okazyjnego noszenia.
Dostał nowe baterie, dopasowałem u zegarmistrza nową uszczelkę dekielkową, wyregulowałem bransoletę i spolerowałem lekko szkiełko bo niestety nie było już znaczka Unitry.
Mam jeszcze dwie kwestie do poruszenia nim go finalnie zamknę, dlatego też jest ten post.
Pierwszy temat to czy dekielek od wewnątrz ma być goły, bez żadnej izolacji od modułu, a zwłaszcza od blaszki trzymającej baterie?
A druga kwestia, to dokładność chodu. Mój egzemplarz spieszy się około 4,5 sekundy na dobę. Wiem że dokładność była fabrycznie dużo większa. I tu pytanko, czy ktoś z Was w tym modelu lub innym Warelku trymerem regulował chód? Przynosiło to efekty? Ewentualnie w którą stronę należałoby kręcić, żeby spowolnić chód.
Pozdrawiam i dzięki z góry za wszelkie informacje.